eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › rozmowa kwalifikacyjna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2006-03-19 14:31:46
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    news:dvh651$oik$1@dami.com.pl...
    > Pytanie: czy facet celowo mnie prowokowal coby sprawdzic moja odpornosc
    > na stres i zobaczyc jak sie zachowam? spotkaliscie sie z taka sytuacja?
    > pozdrawiam

    a moze mial juz swojego kandydata i prowokowal aby ci inni zle wypadli?

    tlumaczenie ze jest to badanie odpornosci psychicznej ptrzypomina mi zony
    tlumaczace swoich chamów "bije bo kocha"


  • 12. Data: 2006-03-19 16:44:23
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    o`rety napisał(a):
    > Pytanie: czy facet celowo mnie prowokowal coby sprawdzic moja odpornosc
    > na stres i zobaczyc jak sie zachowam? spotkaliscie sie z taka sytuacja?
    spotkałem i do dziś żałuję, że nie pieprznąłem wtedy drzwiami. Odporność
    na stres nie jest cechą stałą w stosunku do każdego bodźca. Osoba
    niezwykle odporna na stres związany np. z wystąpnieniami przed
    audytorium, może być znacznie mniej odporna w stosunku do trudnych
    sytuacji z przełożonymi. Stąd jeśli był to test, to świadczy tylko o
    braku kompetencji przełożonego.

    pozdr.
    m.


  • 13. Data: 2006-03-19 16:52:58
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    sheerer napisał(a):
    > Użytkownik "exit" <josh11(antyspam)@wp.pl> napisał:
    >
    >
    >> zaczne od tego,ze przypadek ktory opisywales swiadczy o tym ze
    >> trafiles na niedoswiadczenego rekrutera ktory ,,gdzies kiedys o czym
    >> slyszal ale nie wie co,,
    >
    > Bzdura.
    Proszę o uzasadnienie.


    >> Profesjonalnym procesem jest Assesment Centre ,ktory polega na
    >> przedstawieniu kandydatom okreslonych zadan do wykonania ,dzieki
    >> ktorym weryfikuje sie predyspozycje kandydata na dane stanowisko.AC
    >> przygotowywane i prowadzone jest przez osoby do tego wyszkolone.
    >
    > To tak jak byś powiedział: profesjonalnym owocem jest jabłko a nie
    > banan. Assessment Centra bada CO INNEGO - umiejętności pracy w grupie,
    > komunikacji (czasami niewebralnej), pozycję jaką przyjmujesz w grupie.
    AC jest metodą, która b. często stosowana jest do określania roli, jaką
    zajmuje kandydat w zespole, co nie oznacza, że tylko do tego typu zadań
    została stworzona.

    Różnica pomiędzy teoretyzowaniem na temat pracy w zespole a faktyczną
    pracą w zespole jest taka, że wzajemne interakcje pomiędzy członkami
    zespołu kształtowane są przez proces grupowy, podczas którego grupa
    powinna przejść przez fazę nieustabilizowaną, konfliktu i ustalania norm
    do wyłonienia przywódcy. Podczas owych faz na członków grupy działają
    różne czynniki, jak chociażby zwykłe emocje. Stąd wypowiedź kandydata na
    temat wspólpracy w zespole jest bezwartościowa, bo od owych emocji i
    innych czynników odcięta. Obejmuje tylko racjonalne a nie emocjonalne i
    nie praktyczne zachowanie kandydata w zespole. Stąd idea stosowania AC.

    Widziałem różne AC - dla sprzedawców "solistów", badające zadaniowość
    kierowników, badające umiejetności przywódcze, trenerskie etc.

    >
    >> W tym procesie bada sie min odpornosc na stres i trudne sytuacje.
    >
    > stres - NIE, trudne sytuacja - już bardziej
    Co jedno z drugim wiąże się. Sytuacja kryzysowa, presja świadomości, iż
    zadanie jest oceniane w naturalny sposób mobilizuje organizm, czyli
    wywołuje stres.

    pozdr.
    m.


  • 14. Data: 2006-03-19 16:54:51
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    sheerer napisał(a):
    >> Profesjonalnym procesem jest Assesment Centre ,ktory polega na
    >> przedstawieniu kandydatom okreslonych zadan do wykonania ,dzieki
    >> ktorym weryfikuje sie predyspozycje kandydata na dane stanowisko.AC
    >> przygotowywane i prowadzone jest przez osoby do tego wyszkolone.

    Jeszcze odnośnie komunikacji niewerbalnej. Nie ma czegoś takiego jak
    ocena komunikacji niewerbalnej. Komunikacji niewerbalnej się nie ocenia.
    Na jej podstawie można spekulować, nie wnioskować tylko spekulować na
    temat cech charakteru kandydata.

    pozdr.
    m.


  • 15. Data: 2006-03-19 16:58:04
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
    Od: "exit" <josh11(antyspam)@wp.pl>


    Użytkownik "sheerer" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dvj8an$49$1@news.task.gda.pl...
    > Użytkownik "exit" <josh11(antyspam)@wp.pl> napisał:
    >
    >
    >> zaczne od tego,ze przypadek ktory opisywales swiadczy o tym ze trafiles
    >> na niedoswiadczenego rekrutera ktory ,,gdzies kiedys o czym slyszal ale
    >> nie wie co,,
    > Bzdura.

    -------------jak widac dla Ciebie
    >
    >> Profesjonalnym procesem jest Assesment Centre ,ktory polega na
    >> przedstawieniu kandydatom okreslonych zadan do wykonania ,dzieki ktorym
    >> weryfikuje sie predyspozycje kandydata na dane stanowisko.AC
    >> przygotowywane i prowadzone jest przez osoby do tego wyszkolone.
    > To tak jak byś powiedział: profesjonalnym owocem jest jabłko a nie banan.
    > Assessment Centra bada CO INNEGO - umiejętności pracy w grupie,
    > komunikacji (czasami niewebralnej), pozycję jaką przyjmujesz w grupie.

    -------------To o czym piszesz jest tylko czescia AC.
    >
    >> W tym procesie bada sie min odpornosc na stres i trudne sytuacje.
    > stres - NIE, trudne sytuacja - już bardziej

    --------------sorki,ponizej czesc badania AC:

    W zależności od profilu stanowiska, pracodawcę może interesować różny zakres
    predyspozycji psychicznych kandydata. Może więc chcieć określić np:
    profil osobowości i zainteresowań,
    styl kierowania zespołem,
    system wartości,
    poczucie kontroli wewnętrznej (samosterowność)
    odporność na stres,
    skłonność do konformizmu / indywidualizmu,
    poziom motywacji do osiągania sukcesów zawodowych etc.

    >
    >> Niestety przyszli bezposredni przelozeni nie sa zbytnio przygotowani do
    >> prowadzenia rozmow rekrutacyjnych
    > Ty na pewno byś nie był ;)

    ----------------rozumiem ,ze Ty jestes specem?
    >
    >> Wystarczylo by na rozmowie abys spytal sie goscia o co mu chodzi i do
    >> czego zmierza?
    > Wtedy od razu by przepadł.

    ----------------chyba u Ciebie.bo wiekszosc potrafi to docenic.Kazdy ma
    swoje prawa o obowiazki w komunikacji.
    >
    >> Sama rozmowa jest dla kandydata juz duzym stresem a co dopiero jesli
    >> dodatkowo trafisz na ,,debila,, ktory moim zdaniem pokazywal ,ze to ON
    >> jest bogiem.
    > Po którymś razie rozmowy kwalifikacyjne przestają być większym stresem.
    > Poza tym stres związany z konfliktem jeswt całkiem inny.

    ---------------ale stres rozmowy +stres konfliktu to juz chyba co innego?
    >
    > Pozdrawiam
    >exit



  • 16. Data: 2006-03-20 07:17:03
    Temat: Re: rozmowa kwalifikacyjna
    Od: darek <d...@f...com.pl>

    o`rety napisal(a):

    > ...
    > po samej rozmowie bylem tak wkurzony na faceta, ze mialem mu ochote
    > powiedziec cos do sluchu.
    > Pytanie: czy facet celowo mnie prowokowal coby sprawdzic moja
    > odpornosc na stres i zobaczyc jak sie zachowam?

    W moim przypadku bylo bardzo prozaicznie ale o tym dowiedzialem sie
    duzo, duzo pozniej. Po dwoch etapach rozmow w bylym TMP udalem sie na
    rozmowe do pracodawcy. Wsrod "przesluchujacych" byl dyrektor
    techniczny, moj potencjalny przelozony. Rozmowa ze wszystkim odbywala
    sie w dobrej atmosferze, rzeczowo, merytorycznie. Zupelnie inaczej bylo
    w przypadku wspomnianego dyrektora, arogancja, chamstwo, pytania daleko
    wykraczajace poza zakres istotny dla oceny ( to moja opinia), gdy okazlo
    sie, ze mamy zbiezne zainteresowania zaczela sie "odpytka" z tego
    zakresu. Tu przeszedlem do ofensywy, nie mialem nic do stracenia i ...
    zapedzilem goscia w rog. Nie bylem wzburzony, poslugiwalem sie tylko
    rzeczowymi argumentami.
    O aplikowaniu do tej firmy juz zapomnialem, gdy ponownie odezwal sie do
    mnie TMP z propozycja ostatecznej rozmowy...
    Odpowiedzialem, ze nie jestem zainteresowany, wyczuwalny usmiech w
    sluchawce "... pewnie chodzi panu o dyrektora technicznego...?....Wie
    pan, temu panu w trakcie waszej rozmowy bieglo juz wypowiedzenie, pan
    prawdopodobnie, docelowo zajalby jego miejsce"
    Hmm, roznie wiec bywa, tylko po co zasiadal w tej komisji ?
    Tego sie nie dowiedzialem, nie dogadalismy sie co do warunkow finansowych.
    darek

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1