Przemysław Maciuszko wrote:
A potem zaczyna się
> niekończąca korespondencja i inne takie...

Przemek, nie daj się tym hienom. Jeden z drugim palant nie potrafi
przeczytać paru prostych zdań instrukcji i potem zastosować się do niej, a
wymagania co do kandydatów mają kosmicznie wysokie.

Jeśli chodzi o standardy - niechaj każdy pyskacz wleje sobie do baku
samochodu soku z marchwi i poczeka na efekt. Tyle, że standardem paliwa do
aut jest zazwyczaj ropa lub benzyna, a dla usenetu m.in. netykieta.

Wszystkim szczekającym kundelkom przypominam, iż korzystanie z internetu i
grup dyskusyjnych jest przywilejem, nie przypisanym prawem. Pewne zasady i
reguły zostały ustanowione przez mądrzejszych od was, lub poprzez
głosowanie, jak stało się np. z p.p.o.

Dodatkowo nadmienię, że moderator wykonuje swoją pracę nieodpłatnie w swoim
czasie wolnym. Krytykować i wydawać polecenia lubi każdy, jednak nie widzę
lasu rąk pragnących pomóc moderatorowi.

Niestety, na bezcelowej dyskusji najbardziej tracą poszukujący pracy,
żywotnie jej znalezieniem zainteresowani.