eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepalacz lub nie › Re: palacz lub nie
  • Data: 2007-01-01 16:42:51
    Temat: Re: palacz lub nie
    Od: "Tomek" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > 2007-01-01: Tomek wrote:
    >
    > > A jak uslysza ze mogą poszukać sobie innej pracy? I to powinni uslyszeć. To
    > > pracodawca rzadzi a nie robotnik najemny. Jeszcze nie zauważyleś. I to nie w
    > > ramach zlośliwości pracodawcy ale w ramach pokazania im gdzie miejsce robotnika.
    > > Jak ktoś chce mieć życzenia to może sobie firmę zalożyć. Jak tacy dobrzy to
    > > dlaczego nie mają swoich firm? Robol to robol, bez względu na to czym się
    > > zajmuje. Dyskomfort to robotnik najemny może mieć jak mu się zona puszcza. W
    > > pracy ma pracować i nie podskakiwać.
    >
    > No jasne, lepiej przecież wywalić 99 pracowników niepalących w firmie, za
    > sprzeciw, że nie chcą palącego, niż nie przyjąć 1 palącego, niechby i nawet 10x
    > lepszego od każdego z tych 99. Oczywiście, to w związku z problemem autora
    > wątku.
    >
    > > Dojeżdzalem niedawno prawie codziennie 100
    > > km pociągiem do pracy. W pociągu można wydzielić dwie kasty. Niepalącego
    > > motłochu i kulturalnych palaczy. Niepalący mięli za punkt honoru posadzić dupę w
    > > perzedzialach dla palących. Caly czas pyskowki były i skargi do koduktorow że w
    > > przedziale dla palących ktoś pali papierosy. Do tego prawie nigdy "dzień dobry i
    > > do widzenia" nie mówili. A palcze jak to palacze. Mili dla siebie, grzeczni.
    > > Inni ludzie.
    >
    > Widzę, że znasz palących i niepalących, w odwrotnych proporcjach (jeśli chodzi
    > o stosunek do kultury) co ja. Chętnie poznałbym tych niby kulturalnych palaczy,
    > w innych sytuacjach niż wagon przeznaczony dla nich.
    >
    > > Jak palacz przyjdzie do pracy wsród niepalących to pierwsze co
    > > zrobi spyta gdzie można palić. Nie postawi sam popielniczki przy stanowsku
    > > pracy. Za to jak niepalący trafi do palaczy to od razy będzie im rewolucję
    > > robił. Tomek
    >
    > Jak sam palisz i robisz sobie autoreklamę, to bardzo ładna, doceniam. Ale z
    > drugiej strony, naprawdę kulturalnych palaczy, znam tyle, że zliczę ich na
    > palcach jednej ręki.
    >
    > A wiesz co to znaczy kulturalny palacz? Przedewszystkim to, że on się nie
    > będzie pytał, czy może zapalić w miejscu publicznym, tylko sam, od razu
    > wyjdzie tam, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzał (zwykle na zewnątrz).
    > Dodatkowo taki palacz, paląc na zewnątrz, weźmie pod uwagę kierunek i siłę
    > wiatru, bo co z tego, że sobie odejdzie 100 m od ludzi, jak wiatr
    > przywieje jego dymek z powrotem? 90% palaczy ten problem ma dupie za
    > przeproszeniem, wystarczy spojrzeć na pierwszy, lepszy przystanek - jak taki
    > odejdzie 10 m od wiaty, to już łaskę robi, że hej, szkoda, że jego dym z
    > wiatrem wraca i wkurza ludzi, jak się mu zwróci uwagę, to przecież on
    > już odszedł od przystanku!
    >
    > //me uczulony na dym z papierosa
    >
    > --
    > { <http://www.rowerowe.net> - wycieczki rowerowe, zawody, sprzęt }
    > { <http://www.bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
    > { <http://www.abstynenci.pl> - Internetowy Serwis Abstynentów }
    > { <http://www.annihitek.net> - mój blog }
    To co robi wlaściciel nie podlega dyskusji. Jak bezdie chcial wywalić 99
    pracownikow to wywali. Jak nie trafi mu się niepalący to przyjmie palącego.
    Takie decyzje należą do szefa a nie do robotnikow. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1