Maciej_NT napisał:

> > Jak z intranetu to Kali Centrala się kłania.
>
> he he he
> my to sie wszedzie znajdziemy
> :-)))))

Oczywiście, też jestem Były [i też na własną prośbę] od grudnia 2001.

Pozdrawiam
Flyer

do góry

Franz ?

--
Maciej_NT
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=113215

do góry

s...@p...onet.pl napisał(a):

> Chciałam się dowiedzieć jak długo szukacie pracy i jakimi sposobami
> (ogłoszenia, osobiste wizyty w firmach, wysyłanie ofert itp.).

Ja znalazłam pracę z ogłoszenia, jeśli dobrze pamiętam to na pl.praca
oferowana. Mój mąż 2 razy w ciagu ostatniego pół roku znalazł pracę z
ogłoszenia w GW. Obecnie pracuje właśnie z ogłoszenia, w jednej z lepszych
firm w branży. Dzownią do niego 2,3 razy w tygodniu zapraszając na rozmowy,
choć wysłał tylko kilkanaście aplikacji. Dlaczego tak się dzieje? Dla mnie
jest jedna prosta odpowiedź. DOŚWIADCZENIE. To jest podstawowa sprawa.
Dodaję, że nie miał w obu tych firmach zadnych znajomości. Dobrze wypada na
rozmowach, co jest spowodowane miedzy innymi doświaczeniem jakie zdobył.
Więc wiecej nadziei. Czasami w tzw pierwszej pracy trzeba odrobic frycowe,
potem szukać cos lepszego, uczyć się i zdobywac nowe doświadczenia. Moj post
jest dowodem na to, że można znaleźć pracę z ogłoszenia.

Pozdrawiam i życze powodzenia :-)

ARI

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Moj post jest dowodem na to, że można znaleźć pracę z ogłoszenia.

Jak dostane prace z ogloszenia tez wam powiem :-)
--
Maciej_NT
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=113215

do góry

> Jak dostane prace z ogloszenia tez wam powiem :-)
> --
Moj znajomy tez dostal prace z ogloszenia! Ja od tygodnia szukam pracy (w
sumie zaczelam :-), zatem jak ja tez znajde prace z ogloszenia to tez dam
znac na grupie :-)

Pozdrawiam
Katarzyna

do góry

Użytkownik "Katarzyna" <k...@p...onet.pl> napisał
> Moj znajomy tez dostal prace z ogloszenia! Ja od tygodnia szukam pracy (w
> sumie zaczelam :-), zatem jak ja tez znajde prace z ogloszenia to tez dam
> znac na grupie :-)
Życzę powodzenia! Ja szukałam pracy kilka miesięcy i w końcu dostałam pracę
z ogłoszenia w GW. W międzyczasie dostałam kilka propozycji, ale warunki
byly slabiutkie...
Oferty do firm też wysyłałam (w sumie ok. 200) i w perspektywie czasu
uważam, że zmarnowałam tylko zmarnowałam pieniądze na znaczki - kilka firm
nawet zaprosiło mnie na rozmowy, ale nic z tego nie wyszło.

Swoją wcześniejszą pracę również dostałam z ogłoszneia w GW i szukałam 3
tygodnie.

Iza

do góry

Użytkownik "Maciej_NT" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:bf18k4$e8p$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W wiadomosci :4...@n...onet.pl,
> Użytkownik <s...@p...onet.pl> nagryzmolil:
>
> > czy nie jest możliwe znalezienie pracy bez znajomości i > super biegłej
> znajomości angielskiego???????
>
> i tu masz racje
> 1. Plecy to podstawa
> 2. Tu juz niewazne co..........wazne ze masz plecy
>
> /ja szukam 4 miesiace - 7 lat doswiadczenia, angielski, bylem adminem
> systemow w pewnym liczacym sie bardzo na scenie finansow banku/
>
> ale co tam
> moze kogos poznam i tez bede mial plecy
> e,tam
>
> --
Ja ostatnio szukalam pracy 4 miesiace i znalazlam w duzej korporacji, w
momencie kiedy firma sie laczy z inna, nie mialam tam plecow, zadnych
ciotek, kuzynow ani nawet znajomych, nie znam tez biegle angielskiego.
Czasami mam juz dosc wysluchiwania tego typu tekstow: owszem znajomi sie
przydaja, ale nie wyobrazam sobie, zebym dostala prace za to kogo znam a nie
ile umiem, nie zatrudnilabym tez nikogo kto ma kiepskie kwalifikacje ale
jest z polecenia. Pomyslcie, taki szef dzialu zatrudni kogos bez
odpowiednich kwalifikacji i co dalej? sam bedzie sie tlumaczyl z bledow
pracownika, sam bedzie wykonywal jego prace? Jak to sobie wyobrazacie?

Zycze wiecej wiary we wlasne mozliwosci i kwalifikacje

Kaja

do góry

> Ja ostatnio szukalam pracy 4 miesiace i znalazlam w duzej korporacji, w
> momencie kiedy firma sie laczy z inna, nie mialam tam plecow, zadnych
> ciotek, kuzynow ani nawet znajomych, nie znam tez biegle angielskiego.
> Czasami mam juz dosc wysluchiwania tego typu tekstow: owszem znajomi sie
> przydaja, ale nie wyobrazam sobie, zebym dostala prace za to kogo znam a nie
> ile umiem, nie zatrudnilabym tez nikogo kto ma kiepskie kwalifikacje ale
> jest z polecenia. Pomyslcie, taki szef dzialu zatrudni kogos bez
> odpowiednich kwalifikacji i co dalej? sam bedzie sie tlumaczyl z bledow
> pracownika, sam bedzie wykonywal jego prace? Jak to sobie wyobrazacie?
>
> Zycze wiecej wiary we wlasne mozliwosci i kwalifikacje
>
> Kaja

Nie wytłumaczysz im bo nie chcą tego słuchać. Psychologia zna taką sytuacje.
Dodatkowo nie odróżniają referencji od znajomości.
Wiem, że zdarzają się przyjęcia po znajomości, ale jakież to stanowisko może być,
skoro pracodawcy
jest wszystko jedno kogo weźmie do roboty.
Jak już kiedyś pisałem mnie byłoby wstyd przyznać się, że tylko tak robote mogę
znaleść.

mer

do góry

> Nie wytłumaczysz im bo nie chcą tego słuchać. Psychologia zna taką
sytuacje.
> Dodatkowo nie odróżniają referencji od znajomości.
> Wiem, że zdarzają się przyjęcia po znajomości, ale jakież to stanowisko
może być, skoro pracodawcy
> jest wszystko jedno kogo weźmie do roboty.
> Jak już kiedyś pisałem mnie byłoby wstyd przyznać się, że tylko tak robote
mogę znaleść.
>
> mer
>
Ja wierzę, że tylko w jednym mogą pomóc znajomi: powiedzieć, że firma
właśnie szuka kandydata na stanowisko x i ewentualnie dac rekomendację, że
dana osoba jest sumienna, uczciwa itd. Część firm nie dają ogłoszeń w
gazetach lub w serwisach tylko szuka wewnętrznie lub przez pracowników. W
takie "znajomości" wierzę, ale dalszy proces rekrutacyjny jest już normaly i
bez przywilejów.
Nie tylko psychologia zna takie przypadki jak nasi przedmówcy, ja też. Moja
daleka kuzynka szuka od roku pracy i jej babcia ciagle prosi, zebym jej
pomogla. Oczywiscie bardzo chetnie sie z nia spotkam tyle ze dziewczynie nie
chce sie nawet do mnie zadzwonic tylko czeka az ja to zrobie. Oczywiscie w
niektorych regionach Polski bezrobocie jast bardzo wysokie i jest trudno
znalesc prace i w to wierze, ale nie w zalatwianie posady przez kumoterstwo.

Pozdrawiam
Kaja

do góry

Niezle jebnietym lewakiem jestes koles MER

do góry