eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjegodziny nadliczbowe w upale › Re: godziny nadliczbowe w upale
  • Data: 2010-07-14 22:00:14
    Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:i1l6fu$381$1@news.dialog.net.pl...
    >
    >> A firma upadła bo jej zarząd zbyt mocno się zaangażował w walkę o ochronę
    >> miejsc pracy pracowników zamiast skupić sie na doglądaniu interesu
    >> spółki i swiadczeniu np większej ilości usług przewozowych.
    > A to już tylko jednostronna interpretacja, obliczona na potwierdzenie z
    > góry założonej teorii i pozbawiona jakichkolwiek możliwości sprawdzenia
    > prawdziwości.
    > Taka sobie opowieść, po prostu...
    >
    Nie. Przybliżę szczegóły. PKM Bytom zatrudnił swego czasu (w 2005 lub 2006
    roku) 200 czy 300 osób na stanowiskach kontrolerów-sprzedawców biletów w
    swoich autobusach. Były to osoby bezrobotne zgłoszone w bytomskim PUPie i
    był to projekt mający na celu aktywizację bezrobotnych.
    Organizatorem komunikacji miejskiej w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym (GOP)
    jest twór o nazwie KZK GOP (Komunalny Związek Komunikacyjny GOP) którego
    członkami jest większość gmin w centrum GOPu. KZK GOP organizuje przetargi
    na obsługę tras autobusowych. Przetargi są otwarte. Trasy w jednym mieście
    (i międzygminne też) może osbługiwac wiele firm, gminnych, prywatnych itd.
    Kto wygra przetarg na konkretną linię ten ją obsługuje, także przykłądowy
    PKM Bytom obsługiwał wybrane trasy wg wygranych przetargów w całym GOPie
    Bilety komunikacji miejskiej emituje i sprzedaje KZK GOP. Płaci
    przedsiębiorstwom wg cen z przetargów, więc nie ma jakiejść szczególnej
    relacji pomiedzy ilością sprzedanych biletów a dochodowością konkretnej
    linii. PKM Bytom za pośrednictwem kontrolerów zaczął w swych autobusach
    sprzedaż własnych biletów i na podstawie specjalnej umowy z KZK GOP
    odprowadzał do KZK jakiś odsetek ze sprzedaży biletów.
    Wyszło że PKM Bytom, dzięki sprzedaży biletów otrzymuje do swej kasy po
    opłaceniu wszystkich kosztów z tego co pamiętam dodatkowo ponad 200 tys zł
    miesięcznie. Ponadto dzięki obecności kontrolerów w autobusach prawie do
    zera spadła liczba dewastacji pojazdów (nie licząc przejazdów grup kibiców).
    Ogólnie same plusy: 300 osób w mieście z blisko 30% bezrobociem ma pracę,
    firma ma dochody jakich dawno nie miała, spadają koszty remontów pojazdów.
    Zatrudnienie kontrolerów to był program pilotażowy oparty na porozumieniu
    pomiedzy PKM Bytom, KZK GOP i (chyba) Urzędem Marszałkowskim. Miał trwać rok
    z opcją przedłuzenia przy pozytywnych wynikach.
    Po roku kontrolerzy stali się solą w oku KZK GOP i ogłoszono że zatrudnienie
    nie zostanie przedłużone. PKM Bytom z racji korzyści jakie miał chciał za
    wszelką cenę utrzymać kontrolerów. KZK GOP nie zgodził się na to i
    wypowiedział ze skutkiem natychmiastowym umowy na obsługę linii
    komunikacyjnych. PKM nie uznał wypowiedzenia i dalej jeździł na liniach. KZK
    GOP nie płacił za obsługę linii na których jeżdziły nadal autobusy PKM
    Bytom. Sprzedaż biletów była dodatkowym przychodem, ale nie pokrywała
    kosztów funkcjonowania obsługi linii na których jeździł PKM. Trzy miesiące
    takiej sytuacji doprowadziły spółke do upadłości. Gmina Bytom wykonała
    jakieś pozorne ruchy typu wystąpienie z KZK GOP, ale po dwóch miesiącach
    cofnęła deklarację o wystąpieniu ze związku- nie zorganiowałaby samodzielnie
    komunikacji w mieście i nie dogadałaby się z miastami ościennymi które
    wszystkie są w członkami KZK GOP zaś faktyczne wystąpienie z KZK GOP
    nastąpiłoby zgdonie z umową członkowską dopiero z końcem roku a był wtedy
    czerwiec czy lipiec..
    Upór w utrzymaniu zatrudnienia kontrolerów oraz kilka miesięcy bezpłatnej
    osbługi ktras sprawiły że spółka upadła i pracę stracili wszyscy jej
    pracownicy - coś pomiędzy 600 a 700 osób.
    Głośno było o tym kilka lat temu, były strajki, okupacja siedziby KZK GOP w
    Katowicach, usuwanie siłą prostestujących, telewizja relacjonowała przebieg
    całej sprawy.
    Syndyk wyprzedał majątek który dało się sprzedać. Pokryto część zobowiązań,
    ale cała załoga nie otrzyamała wynagrodzeń za 2 miesiące pracy. I jak
    pisałem nie otrzyma.
    Sam KZK GOP to bardzo dziwny twór i raczej ewenement w Polsce. W blisko 5
    milionowej konurbacji jest monopolista komunikacyjny nie ujawniający
    informacji o zyskowności poszczegółnych tras o praepływach pasażerskich itp.
    Do KZK GOP wpływają ogromne pieniądze ze sprzedaży biletów i dzierżawy
    krótkich tras przez małych operatorów (tzw busy) część z tych pieniędzy jest
    wypłacana poszczególnym przewoźnikom wg stawek z praztargów, część zostaje w
    KZK GOP, coś chyba idzie do Marszałka Województwa. Członkami zarządu i rady
    nadzorczej KZK GOP są prezydenci i burnistrzowie gmin członkowskich.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1