jesli pracodawca nie bedzie Tobie chcial takiej rezygnacji podpisac, to
zawsze mozesz sie powolac na to, ze pracowales, a nie dostawales pensji, u
mnie, w moim poprzednim zakladzie bylo bardzo podobnie, ludzie zwalniali sie
u pracodawcy wreczajac wypowiedzenia z terminem natychmiastowym, poniewaz
pracodawca naruszyl swoj podstawowy obowiazek, co jest jego niedopatrzeniem
i uchylaniem sie od obowiazkow wobec pracownika, zatem wypowiedzenie to nie
bylo na zasadzie ugody, a po prostu z winy pracodawcy, drugie na co sie
powolywali to praca w szkodliwych warunkach....a pracodawca nic, tylko
podpisywal, tyle tylko, ze ludzie teraz go po sadach gonia i szukaja swoich
pieniedzy....


Użytkownik "Piotr Czajkowski" <...@p...pl> napisał w wiadomości
news:afcbdd$r0b$1@news.tpi.pl...
> Witam!
> Od kilku miesiecy nie otrzymuje wynagrodzeni i byc moze bede mial
mozliwosc
> otrzymac prace w innej firmie.
> Podobno istnieje taka mozliwosc, ze ja moge zlozyc pismo do dyrekcji ze
> rezygnuje z pracy z winy pracodawcy i juz na drugi dzien moge juz nie
> przychodzic do pracy.
> Czy ktos przeprowadzal cos takiego, jesli tak to prosze o jakis fragment
> takiego pisma, gdzie powoluje sie na jakies przepisy czy cos takiego.
> Prosze tez o Wasze opinie, na co nalezy zwrocic uwage itp.
> Licze na Wasza pomoc
> Pozdrawiam
> Piotrek
>
>