eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają. › Re: Zreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.
  • Data: 2005-09-13 23:01:43
    Temat: Re: Zreformujmy ortografię.Dyslektycy łączcie się, bo mnie zaszczekają.
    Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Re to: p...@o...pl [13 Sep 2005 17:07:07 +0200]:


    > 1. Tego się nie da zapamiętać przez przeciętnego człowieka.

    Widac znam samych nieprzecietnych. No, poza Toba.

    > Dowodem na to jest, że gdy dochodzi do ogólnopolskiego
    > dyktanda [...]

    Ogolnopolskie dyktando nie jest za cholere zadnym dowodem na nic
    bo biora w nim udzial ludzie, ktorzy maja na to ochote i jest to
    probka kompletnie niereprezentatywna.

    Ale jesli chcesz to jako dowod walic, to prosze Cie bardzo: to
    samo dyktando dowodzi, ze ludzie spokojnie moga poslugiwac sie
    polska ortografia bez dostawania przy tym zawalu :P

    > 2. Ta nauka zajmyje czas. Można by się w tym czasie nauczyć
    > np. stosowania profilaktyki chorób układu krążenia


    Yep, popieram. Zasada pierwsza: nie traktowac powaznie stokrotek
    bo grozi to naglym podwyzszeniem cisnienia.

    > No to po po co 2 warianty 1 litery ?

    Bo to, ze taka stokrotka ma ucho przez slonia rozdeptane i tej
    roznicy nie slyszy, nie oznacza ze tej roznicy nie ma.

    > To ty upierasz się by pamiętać całe słowa. Ja tego nie chcę.

    Tu chodzi o pewien odruch: jesli czesto widzisz poprawnie zapisane
    dane slowo, np. duzo czytajac (ksiazki, nie BravoGirl!), to jesli
    raz zobaczysz je napisane blednie, pojawia sie odruch "eee... co?"
    -- po prostu _widzisz_ ze cos z tym slowem jest nie tak, zanim je
    jeszcze przeanalizujesz. Rzuca Ci sie byk w oczy i tyle.

    > Jeśli ty pamiętasz całe słowa, nie dzieląc ich, to jak
    > przeczytasz nowe słowo ?

    Normalnie:
    krok 1: skladasz do kupy litery
    krok 2: podswiadomie interpretujesz, ze taki a taki zbitek liter
    w naszym jezyku wymawia sie wlasnie tak a nie inaczej.

    A Ty sie uparcie probujesz pozbyc tego drugiego kroku...

    > W naszej kulturze jest : litera - dźwięk ,

    I zbitek liter - dzwiek. I zestawienie liter - dzwiek. A czasami
    to zestawienie jest nielogiczne, ale wyrobine na przestrzeni wiekow
    dla zwyklej wygody mowienia. Prosty przyklad:
    w domu -- ale _we_ wsi
    Sprobuj wymowic "w wsi"... A takie logiczne by bylo, nie?

    To samo w srodku wyrazow. Tak jak demonstrowany tu juz przyklad:
    cialo - ćało
    Pierwsze sensownie sie wymowic daje, drugiego nie idzie. No, moze
    pokolenie hejkow i papatkow potrafi, mi sie nie udalo...

    Podobna roznica wystepuje w Twoim Swietym "h" i "ch", chociaz tu
    jest mniej slyszalna. "ch" jest jakby dluzsze, bardziej miekkie,
    ale tez plytsze. I o ile "hamulec" ma sens, o tyle "chamulec",
    pomijajac juz, ze calkiem co innego znaczy ;), sensu nie ma za grosz.

    Sprobuj sobie zreszta, jesli faktycznie roznicy nie slyszysz,
    poobserwowac co robi Twoj jezyk (ten w ustach :>) podczas gdy
    wymawiasz wyraz z "ch" i z "h", z "rz" i z "ż". Uklada sie przy
    tych literach i zgloskach jednak ciut inaczej.
    No, a przynajmniej powinien ;)


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1