eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 51. Data: 2008-09-26 06:50:14
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: Patryk Włos <a...@o...pl>

    >> A zwyczajnie - w sposób nieoficjalny ("podpisujesz albo").
    >
    > Wiesz zaczynasz na temat zakazu konkurencji a później taki kwiatek. Przecież
    > równie dobrze możesz przystawić pistolet do głowy komuś kto chce odejść i
    > powiedzieć "zostajesz albo".
    > Efekt podobny, umocowania prawne również.
    > Co za róznica.

    Różnica taka, że po jednorazowym przymuszeniu, pracownik jest już
    następnie zmuszany przez samą umowę - oczywiście jeśli uda ją się dobrze
    skonstruować.

    Zresztą to nie musi być przymuszenie - może być też metoda marchewki.


    --
    Wielka kompromitacja w Pekinie:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 52. Data: 2008-09-26 06:52:23
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: Patryk Włos <a...@o...pl>

    >> Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
    >> taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników, którzy nie
    >> dotrzymali umowy - jak będą musieli spłacać przez następne kilkanaście
    >> lat kredyt finansujący karę umowną, to następnych odważnych być nie powinno.
    >
    > Myślę Patryku, że Twój tok rozumowania jest absolutnie niesłuszny.
    > Nawet jeśli jakimś cudem udaloby się wam osaczyc tak pracownika to efekt byłby
    > taki, że kolejni pracownicy uciekaliby jak szczury z tonącego okrętu. Z tego
    > wiekszość pewnei wyjechałaby do Anglii i moglibyście ich ścigac do końca życia.
    > To nie jest metoda na zatrzymanie pracownika.

    Mówię - można sypnąć kasą i zrobić pokazowy enforcement kogoś, kto
    uciekł nawet do RPA, nie tylko do Anglii. Przecież nie chodzi o to, aby
    na takich rzeczach oszczędzać - w końcu taki enforcement to pewna forma
    inwestycji.

    > Łamiąc podstawowe prawa każdego z nas nic nie osiągniesz a możesz się tylko
    > narazić na jeszcze większe kłopoty niż szukanie nowego pracownika.

    Np.?

    > P.S. Czy to nie czasami ty kiedyś na tej grupie pojawiałeś się jako any user,

    Ha, bingo!

    > który wszystkich wkurzał swoimi teoriami na temat wydajności i kontroli
    > pracowników??

    Wkurzał? Wszystkich? Mów za siebie.


    --
    Wielka kompromitacja w Pekinie:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 53. Data: 2008-09-26 06:56:10
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "bolek" <b...@n...pl> napisał
    >
    > Chciałbym widzieć głupka, który by to podpisał.
    > Za 100 miesięcznie ?

    Naprawdę chcesz zobaczyć głupka, który nie wie co podpisuje?
    Proszę bardzo: http://wiadomosci.onet.pl/1830788,11,item.html
    Tym razem za 300, jednorazowo.


  • 54. Data: 2008-09-26 07:09:40
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Patryk Włos pisze:
    >>> Co chcę osiągnąć:
    >>>
    >>> - możliwie najbardziej efektywny zakaz konkurencji, czy po prostu
    >>> odejścia pracownika - tak aby _w_ogóle_ mu się nie opłacało
    >>> odchodzić, niezależnie od tego, co by wykombinował
    >>>
    >>> - możliwie najmniejszym kosztem dla pracodawcy
    >>>
    >>> - przy czym pracodawcą może być zupełnie inna firma, niż ta, która
    >>> podpisuje z Janem Kowalskim umowę
    >>
    >> Z ciekawości - w jaki sposób chcesz uzależnić podpisanie umowy o pracę
    >> miedzy pracownikiem i firmą A od umowy o zakazie konkurencji między
    >> pracownikiem, a firmą B?
    >
    > A zwyczajnie - w sposób nieoficjalny ("podpisujesz albo").
    >
    >

    Takie kombinacje wychodza firmie tylko bokiem, a ludzie i tak
    odchodza... Jedna firma nop podpisała umowy z firmami współpracującymi,
    że nie będą zatrudniać ludzi z tej firmy w trakcie zatrudnienia i przez
    pół roku po ustaniu umowy z pracownikiem... Niektóre z tamtych firm i
    tak podkupowały pracowników, jk kolega się spytał, jak go zatrudnią,
    przecież podpisali umowę, odpowiedzieli mu, podpisała firma główna, ty
    będziesz zatrudnionej w jednej z firm córek. Po prostu,
    przekombinowywanie zazwyczaj bokiem wychodzi.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 55. Data: 2008-09-26 07:25:57
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: "Jackare" <j...@p...pl>


    > - możliwie najbardziej efektywny zakaz konkurencji, czy po prostu
    > odejścia pracownika - tak aby _w_ogóle_ mu się nie opłacało odchodzić,
    > niezależnie od tego, co by wykombinował
    >
    > - możliwie najmniejszym kosztem dla pracodawcy
    >
    > - przy czym pracodawcą może być zupełnie inna firma, niż ta, która
    > podpisuje z Janem Kowalskim umowę
    >
    Tego się nie da zrobić bo:
    - narusza to podstawowe zagwarantowane konstytucją prawa wolnego człowieka
    - ma się to nijak do konkurencji i jej zakazu. Wyegzekwowanie przez firmę od
    pracownika odszkodowania z tytułu naruszenia zakazu konkurencji (poza
    najbardziej ewidentnymi przypadkami) to coś jak szansa na przeżycie na
    Marsie w slipach. Jeżeli nie wiesz dlaczego, to trudno -nic tu nie pomogę.
    Odejście piekarza z piekarni do pizzerii nie narusza zakazu konkurencji bo
    firmy te nie są konkurencją.
    Odejście tokarza ze stanowiska tokarza w tokarni A do tokarni B na
    stanowisko kierowcy też nie stanowi konkurencji.

    Jest jeszcze jedno. Przy umowie jaką planujesz, nawet gdy pracownik da się
    zbałamucić, każdy prawnik chętnie weźmie taką sprawę i raczej wywalczy
    unieważnienie umowy z dużą szansą na odszkodowanie dla pracownika ze strony
    albo "pracodawcy" albo firmy-strony umowy o zakazie konkurencji
    --
    Jackare


  • 56. Data: 2008-09-26 07:26:43
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>


    >
    > Różnica taka, że po jednorazowym przymuszeniu, pracownik jest już
    > następnie zmuszany przez samą umowę - oczywiście
    "jeśli uda ją się dobrze
    > skonstruować."

    Według mnie takiej umowy się nie uda skonstruować. Przynajmniej zgodnej z
    prawem i możliwej do wyegzekwowania.
    A teraz wyobraź sobie, że pracownik daje ci do podpisania umowę, że jak
    podpiszesz z nim umowę to zatrudnisz całą jego rodzinę. A jak nie to masz
    zapłacić karę umowną. Bzdura do kwadratu.
    Przecież ty masz wolnośc wyboru pracowników a on ma wolnośc wyboru pracodawcy.
    Nie można tego prawa ograniczać poza wyjątkami z KP. Taką mamy konstytucję.
    Jeśli chcesz to zrobić w jakikolwiek inny sposób będzie to niezgodne z
    konstytucją i zakwestionowane przez dowolny sąd.
    Odszkodowania raczej nie masz szans w żaden sposób wyegzekwować.
    Wiem, ze marzy ci się, żeby taki pracownik, który odejdzie zaciągał kredyty
    żeby spłacić kare umowną ale musiałby to zrobić z własnej woli i jeśli tylko
    bedzie miał odrobine oleju w głowie to spotkacie się w sądzie gdzie masz
    zerowe szanse na wygranie.

    > Zresztą to nie musi być przymuszenie - może być też metoda marchewki.

    Tutaj nie ma to wielkiego znaczenia. Umowa, o której rozmawiamy będzie do
    wyrzucenia w każdym przypadku.

    PioPio


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 57. Data: 2008-09-26 10:52:14
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: Maverick <k...@N...pl>

    PioPio wrote:
    >> Co chcę osiągnąć:
    >>
    >> - możliwie najbardziej efektywny zakaz konkurencji, czy po prostu
    >> odejścia pracownika - tak aby _w_ogóle_ mu się nie opłacało odchodzić,
    >> niezależnie od tego, co by wykombinował
    >
    > Chyba nieosiągalne w żadnej ze znanych mi gospodarek rynkowych.
    >
    >> - możliwie najmniejszym kosztem dla pracodawcy
    >
    > Niestety koszty trzeba ponieść.
    >
    >> - przy czym pracodawcą może być zupełnie inna firma, niż ta, która
    >> podpisuje z Janem Kowalskim umowę
    >
    > A to juz jest kombinacja wyższej klasy.
    >
    >
    Nie mowiac o tym ze pod prawo karne moze to podpadac. Szczegolnie jesli
    beda to rozne firmy - bedzie sie dalo latwo udowodnic ze jest to zmowa
    firm majaca na celu wyludzenie odszkodowania.

    --
    Regards,
    Maverick
    PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
    Nissan Bluebird - juz pelnoletni


  • 58. Data: 2008-09-26 11:29:46
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>


    > Mówię - można sypnąć kasą i zrobić pokazowy enforcement kogoś, kto
    > uciekł nawet do RPA, nie tylko do Anglii. Przecież nie chodzi o to, aby
    > na takich rzeczach oszczędzać - w końcu taki enforcement to pewna forma
    > inwestycji.

    Chyba dośc opacznie rozumiesz słowo "inwestycja". To by nie była inwestycja
    tylko pieniądze wyrzucone w błoto. Po czymś takim wszyscy pracownicy zaczną
    się zastanawiać jak pozbyć się takiego pracodawcy.
    Oglądałeś film pt. DŁUG. Tam w podobnej sytuacji znalazło się dwóch facetów i
    wiesz czym się skończyło.


    > > Łamiąc podstawowe prawa każdego z nas nic nie osiągniesz a możesz się tylko
    > > narazić na jeszcze większe kłopoty niż szukanie nowego pracownika.
    >
    > Np.?

    Tym czym naraża się każdy łamiący przepisy prawa. Prokuratura mogłaby zająć
    się czymś takim z wielkim zaangażowaniem. Za czasów ministra Zero miałbyś na
    karku prokuraturę jak nic.

    > > P.S. Czy to nie czasami ty kiedyś na tej grupie pojawiałeś się jako any user,
    >
    > Ha, bingo!
    >
    > > który wszystkich wkurzał swoimi teoriami na temat wydajności i kontroli
    > > pracowników??
    >
    > Wkurzał? Wszystkich? Mów za siebie.

    No dobra wielu z nas. Może nie wszystkich.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 59. Data: 2008-09-26 11:47:46
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: Smook <s...@a...pl>

    Patryk Włos pisze:

    > - możliwie najbardziej efektywny zakaz konkurencji, czy po prostu
    > odejścia pracownika - tak aby _w_ogóle_ mu się nie opłacało odchodzić,
    > niezależnie od tego, co by wykombinował

    Kup mocne łańcuchy i ich przykuj, jeśli uważasz że "damozjad" ma
    obowiązek u Ciebie pracować niezależnie od Twojego widzimisię.
    Cóż to za firma, z której za marne 100zł miesięcznie oczekujesz, że
    pracownik się nie zwolni.
    Otóż zwolni się i pójdzie z tym do sądu i nie ma znaczenia czy cywilnego
    czy nie.

    Niewolnictwo zostało zniesione już dawno temu.


    --
    Smook


  • 60. Data: 2008-09-26 12:04:52
    Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
    Od: Smook <s...@a...pl>

    Patryk Włos pisze:

    >> Z ciekawości - w jaki sposób chcesz uzależnić podpisanie umowy o pracę
    >> miedzy pracownikiem i firmą A od umowy o zakazie konkurencji między
    >> pracownikiem, a firmą B?
    >
    > A zwyczajnie - w sposób nieoficjalny ("podpisujesz albo").

    Skoro równie dobrą dla Ciebie alternatywą jest "albo wy....alaj" to po co
    chcesz ich zatrzymywać?
    To już podpada po próbę wyłudzenia.


    --
    Smook

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1