eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWspomnienia z lat '80 i początku lat '90 › Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
  • Data: 2011-04-02 10:02:42
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: AMX <r...@b...cy> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 2 Apr 2011 08:05:51 +0200, Emeryt <w...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >>> Tak.... A jak patrzymy na siłe nabywczą przeciętnej płacy, to za tą z PRL
    >>> można było kupić o połowe więcej towarów i usług.
    >>
    >> Tylko, że tych towarów i usług, które rzekomo można było kupić, po prostu
    >> nie było.
    >
    > A któż Ci takich bredni naopowiadał i teraz je powtarzasz.

    To nie są brednie. *Ja to pamiętam*. Pamiętam sklepy mięsne,
    _kompletnie_ puste. Tylko haki na mięso i lodówki. No i znudzona
    pani za ladą (na marginiesie: sprzedawca w sklepie mięsnym to
    była najbardziej pożądana praca za PRL). I gwałtowny zwrot akcji,
    kiedy ,,rzucali dostawę''. Dziki tłum w sklepie i przed sklepem.

    Komitety kolejkowe to też wymysł wrogiej propagandy?

    A może wyjaśnisz - w ramach walki z wciskaniem kitu - skąd się
    wzięło pojęcie ,,bananowe dzieci''.

    Dla zbyt młodych by to pamiętać: nieprawdą jest, że za PRLu nie
    można było kupić owoców cytrusowych. Pojawiały się raz do roku
    przed świętami Bożego Narodzenia. Jak ktoś miał szczęście to
    kupił.

    Na marginesie, były też sklepy dla uprzywilejowanych. Tam zawsze
    było znacznie więcej towaru i nie było długich kolejek. Dla tych,
    którzy mieli dostęp do takich sklepów rzeczywiście okres PRLu to
    raj utracony.


    > Ani w Poznaniu
    > 1956, ani gdyni 1970, ani Radomiu 1978, ani Gdańsku 1980 nie wnoszono
    > postulatu braku towarów w sklepach. Strajki były o podwyżki cen.

    To prawda. Warto to przedyskutować osobno.

    > Nawet w
    > najczarniejszym okresie stanu wojennego nie było tak że w sklepach był tylko
    > ocet (to propaganda tych co chcą młodym wcisnąć kit i jak widać robią to
    > skutecznie). Sytuacja że tylko ocet był w sklepach zdarzyła się jedynie w
    > 1981 roku - przez całą historie PRL.

    Jest w tym część prawdy. Skrajna sytuacja, że w sklepie był tylko
    ocet (i jeszcze coś - nie mogę sobie przypomnieć co) _była_ ale
    rzeczywiście krótko. Ale w pozostałym okresie nawet jeśli towar
    był to był to tylko pozór. W nieco przesadzonej wersji, co z tego
    że na półkach w obuwniczym było pełno gumofilców i ciężkich butów
    roboczych, kiedy właśnie szło lato i ludzie potrzebowali
    sandałów.

    Ludzie gdzieś w końcu kupowali jedzenie, ubranie, meble i
    wyposażenie.

    Tylko po pierwsze: na ogół dostawali nie to, co potrzebowali,
    tylko brali to, co było. Potrzebowałem żelazka ale rzucili
    magnetofony, więc kupowałem magnetofon. Gdzie indziej ktoś szukał
    magnetofonu ale rzucili żelazka, więc kupował żelazko.

    Po drugie: tak się dało żyć przez lat 5 czy 10 ale po 40 wszyscy
    mieli tego serdecznie dosyć.

    Po trzecie: większość z tych, którzy wystawali w wielogodzinnych
    kolejkach teoretycznie była w pracy. Dzisiaj to jest marginalne
    zjawisko, aby ktoś sobie poszedł na zakupy w trakcie pracy. Wtedy
    to było powszechne.


    > Tak samo kartki - były tylko za Jazruzelskiego.

    Za Jaruzelskiego, czyli gdzieś od 81 do 90 (jeśli mnie pamięć nie
    myli). Do tego może garść szczegółów, kartki na co? Z tego co
    mogę sobie przypomnieć: na mięso, cukier, wódkę, czekoladę, buty,
    papierosy.

    O czym zapomniałem?

    > Za Gierka wprowadzono kartke na cukier, ale ilość na kartce
    > była całkowicie wystarczająca, niektórzy w krótkim czasie porobili sobie
    > zapasy, no i cukier w sklepach był zawsze.

    No i zawsze jeszcze był sznurek do snopowiązałek =:-). Każdego lata
    temat dyżurny.

    Zaopatrzeniowiec. Pamięć o tej profesji zaginęła. A dobry
    zaopatrzeniowiec dla zakładu pracy był cenniejszy niż najlepszy
    dyrektor. Umiał na drugim końcu Polski, w jakimś zapomnianym PGR,
    znaleźć np. rury fi 10, które były niezbędne do produkcji a żadna
    huta nie była w stanie dostarczyć, bo cała produkcja na rok
    naprzód już została rozdysponowa. Zwiększenie produkcji nie było
    możliwe ,,z przyczyn obiektywnych''.

    AMX


    --
    adres w rot13
    Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 02.04.11 12:15 R
  • 02.04.11 12:27 Bronek Kozicki
  • 02.04.11 13:09 R
  • 02.04.11 14:01 AMX
  • 02.04.11 14:01 R
  • 02.04.11 14:15 AMX
  • 02.04.11 14:13 Yakhub
  • 02.04.11 14:25 AMX
  • 02.04.11 14:19 R
  • 02.04.11 14:22 R
  • 02.04.11 14:34 Yakhub
  • 02.04.11 14:41 Yakhub
  • 02.04.11 15:22 AMX
  • 02.04.11 15:16 R
  • 02.04.11 15:16 Yakhub

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1