AndY <a...@w...pl> napisał(a):

> > Nie wiem czy mam się już bać czy nie ? ;)
> > Będę wdzięczny za każdą odpowiedź...
>
> Jesli nie maja Twoich dokladnych namiarow (nie maja realnego miejsca pobytu
> ani adresu firmy itp) to nie ma sie co bac bo zawsze mozesz nie dbierac
> wezwan przez ten rok ...
> Gorzej jak wiedza gdzie jest firma (bo mieszkanie mozna zmienic) ...
>
>
> AndY

Wydaje mi sie, ze jesli juz pierwszy list odebral..za pokwitowaniem
zapewne...to nie bardzo tak moze. Zwlaszcza, ze jest obowiazek informowania
WKU o zmianach miejsca zamieszkania, a on posrednio dal im do zrozumienia, ze
przyjal informacje do wiadomosci. Gdyby ten pierwszy list wrocil z
adnotacja.."adresat nie mieszka", to sami mogliby zrezygnowac...teraz moglby
zbyt sie narazic wg mnie....dowiedzial sie ..i wyjechal

Pozdrawiam
Krzysztof



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/