eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTaki tam wniosek, wnioski absolwenta... › Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
  • Data: 2005-09-14 14:37:26
    Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
    Od: Michał <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Bremse napisał(a):
    >>Nie biorą, a jak biorą to np. każą płacić. Bezrobotnego na to nie stać.
    >>Są też rózne zawody i różne staże, nie wrzucajmy do jednego worka.
    >
    > Są też staże za które płacą, więc nie rzucajmy się workami.

    Dobrze, już nie będę. Pewnie są takie też są.

    >>>No nie gadaj, że nie da się połączyć praktyki z chodzeniem na zajęcia.
    >>>Może podaj przykład branży, bo mi jakoś ciężko znaleźć.
    >>>
    >>
    >>Nie da się. Jak czyjeś studia opierają się na zajęciach laboratoryjnych
    >>i ćwiczeniach to nie da się.
    >
    >
    > No a ja jak chciałem się urwać do innego miasta na konferencję
    > (organizowaną zresztą przez organizację studencką), to się dało
    > przyjść z inną grupą i zaliczyć laborkę, i dało się pójść do gabinetu
    > innego prowadzącego zajęcia i we wcześniejszym terminie zaliczyć
    > wejściówkę.

    A urwać się, a urywać się regularnie to nie to samo. Po drugie ja miałem
    tylko jedną grupę, więc się nie dało. Innego prowadzącego, co za tym
    idzie, też nie było.

    >>Swoją drogą pracodawcy mają później gdzieś
    >>to doświadczenie zdobyte na zajęciach praktycznych :-).
    >
    > Bo tyle jest ono warte.

    Może nie do końca, ale u mnie na studiach zabrakło przedmiotu jak,
    nazwijmy to "przygotowanie do rynku pracy", ewentualnie "prawo pracy"
    (hehe, nawet nie wiem jak to nazwać ;-) ). Chętnie bym zrezygnował z
    któregoś przedmiotu specjalistycznego na rzecz czegoś takiego.

    >>W drugim też raczej chodziło
    >>jedynie o korzyści dla firmy (nie znam się na tym, ale pewnie jakieś
    >>odliczenia podatku), praktyka trwała 3 miesiące, a jej program można
    >>było zrealizować w tydzień.
    >
    > Tak się dogadałeś, to tak miałeś.

    No tak, ale o praktykę też nie jest łatwo. Jak się już znajdzie, to
    trudno lekką ręką odpuścić.

    >> iść wbrew swojej niechęci pracować w szkole. Obawiam się jednak, że
    >>będę musiał polubić to rozwiązanie :-).
    >
    > Oj uważaj, uważaj. Pamiętam jak kumpel powiedział "prawdę" pani
    > Uczycielce, że nauczycielami to zostają głównie osoby, które się gdzie
    > indziej do niczego nie nadają, co zostało przyjęte przez resztę klasy,
    > z głośnym pomrukiem oznaczającym poparcie, za fakt nie podlegający
    > dyskusji.
    > Zatem uważaj, bo będziesz się potem z depresji leczył ;-)

    Dlatego na samą myśl, że będę musiał dostaję ścisku przewodu
    pokarmowego. A podobno ostatnio sporo schudłem ;-).

    Pozdrawiam
    Michał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1