eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSzukam pracy i nic? › Re: Szukam pracy i nic?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
    pl!not-for-mail
    From: orinoco <w...@U...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Szukam pracy i nic?
    Date: Thu, 25 Nov 2004 20:46:25 +0100
    Organization: Dialog Net
    Lines: 69
    Message-ID: <co5cuv$r09$1@news.dialog.net.pl>
    References: <v...@4...com>
    <cnv0jd$scf$1@nemesis.news.tpi.pl> <co2dc4$ojf$1@news.dialog.net.pl>
    <co2jc1$fgc$2@atlantis.news.tpi.pl> <co2mv1$vcd$1@news.dialog.net.pl>
    <co2pfn$19hf$1@mamut1.aster.pl>
    NNTP-Posting-Host: xdsl-291.wroclaw.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1101412129 27657 81.168.129.35 (25 Nov 2004 19:48:49 GMT)
    X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
    NNTP-Posting-Date: Thu, 25 Nov 2004 19:48:49 +0000 (UTC)
    User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:133250
    [ ukryj nagłówki ]

    Janusz Kesik wrote:

    >
    > Użytkownik "orinoco" <w...@U...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:co2mv1$vcd$1@news.dialog.net.pl...
    > >
    > > To nie moje dywagacje, to praktyka.
    >
    > Słowem w dużym uogólnieniu, znaczna część młodzieży która ukończyła studia
    > czy tym bardziej szkoły średnie i nie miała forsy na to żeby kontynuować
    > naukę, powinna nie dostać pracy bo po prostu odwykli już od pracy i są dla
    > społeczeństwa straceni? No chyba Cię pogieło, i to mocno. Może takie gadki
    > są dobre w powiedzmy UK, gdzie jest trochę inna stopa bezrobocia, ale nie
    > np. w Wałbrzychu czy Gorzowie Wlkp.
    >
    > Puknij się w głowę i sprawdź jakie echo, a będzie chyba solidne.
    >
    Primo - żeby odwyknąć od pracy trzeba by najpierw trochę popracować.
    Więc z logicznego punktu widzenia leżysz, bo człowiek, który nie
    pracował nie ma od czego odwykać.
    Secundo - gdzie ja napisałem, że nie powinni dostać pracy po szkole?
    Gdzie napisałem, że są straceni? Skończył szkołę, szuka pracy, w końcu
    ją znajdzie, prędzej czy później, taką czy inną, choćby roznoszenie
    ulotek. A dla kontrastu taki obrazek - młodzian (hipotetyczny, choć dla
    mnie całkiem realny, przykładów widziałem sporo) skończył nawet jakieś
    technikum, dajmy na to samochodowe dwa lata temu, ma ok. 20 lat.
    Przychodzi taki na rozmowę i na proste pytanie z czego żyje, odpowiada -
    "utrzymuje mnie mama" (babcia, ciocia itd.).
    Więc ja się pytam Ciebie - po co on ma pracować? jakie ma motywacje? Ja,
    cholera jasna, tego nie zmyśliłem, ja takich delikwentów dość często
    oglądam.
    Przykład drugi - daliśmy ogłoszenie do prasy. Praca prosta, fizyczna na
    produkcji, choć niezbyt ciężka w sensie wysiłku fizycznego - pakowanie.
    Dzwoni pani w średnim wieku i pyta - "bo to dla syna, czy to aktualne,
    czy możemy coś powiedzieć o pracy?". Ja na to - "owszem, ale chcę
    rozmawiać z synem". Odpowiedź - "Już go daję...". I najlepsze teraz - ja
    słyszę w słuchawce jak ona z synalkiem negocjuje żeby łaskawie podszedł
    do telefonu, porozmawiał, młodzian się opiera, usiłuje zbyć, w końcu
    podchodzi i pyta o co chodzi. Mnie pyta, rozumiesz, o co chodzi, czego
    ja chcę od niego? Jemu się zdaje, że praca to jakiś dopust boży, kara za
    grzechy.
    Zatrudniałem i zwalniałem już dziesiątki takich delikwentów, choć ten
    przypadek był najlepszy w mojej karierze. I z praktyki wiem, że im
    dłuższy staż bezrobocia, tym marniejszy pracownik. Jak młody to prosto
    po szkole, jak starszy to prosto po innej pracy, najlepiej z rodziną na
    utrzymaniu. Żeby miał motywację. Reszta nauczyła się żyć bez pracy. Żyją
    z zasiłków, zapomóg, rent rodziców itd, itp... Po jaką cholerę tu
    pracować? Na dwudziestu wybranych kandydatów pracuje jeden. Reszta
    odchodzi po tygodniu, dwóch-trzech dniach, kilku godzinach, albo wcale
    nie przychodzi na umówiony termin.

    Więc zamiast kazać pukać mi się w głowę, poszukaj najpierw rozsądku w
    swojej. I faktów w swoim otoczeniu. Spora część naszego społeczeństwa
    wyznaje bowiem zasadę co tu zrobić, by się nie narobić, a zarobić i
    młodzież nie jest od tej filozowfii wolna. Tak więc możesz się nie
    zgadzać, ale u mnie CV od delikwenta, który przez rok nie znalazł sobie
    _zadnego_ zajęcia, ląduje w koszu.

    I tyle. Jak pisałem - praktyka.

    PS. Pracuję na czymś w rodzaju kontraktu menadżerskiego w jednym z
    wrocławskich zakładów produkcyjnych, jako szef produkcji. Pracowników na
    produkcję dobieram sam, więc jeszcze raz - to nie są dla mnie teorie, to
    praktyka. I na koniec ciekawostka - najlepsi pracownicy to ludność
    napływowa. Z małego miasteczka, najlepiej z sąsiedniego województwa,
    przyjechali do Wrocławia i usiłują się zaczepić. Wynają taki mieszkanko
    albo pokój i szuka pracy. U mnie taki kandydat trafia pod lupę w
    pierwszej kolejności i zwykle oboje jesteśmy później zadowoleni.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1