eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRóżnice: koordynator vs kierownik vs specjalista › Re: Różnice: koordynator vs kierownik vs specjalista
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Magieer" <f...@n...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Różnice: koordynator vs kierownik vs specjalista
    Date: Mon, 21 Jul 2008 20:42:40 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 94
    Message-ID: <g62lb4$jbb$1@news.onet.pl>
    References: <g5v168$n7k$1@news.onet.pl> <48833e44$1@news.home.net.pl>
    <g5vght$ntj$1@news.onet.pl> <4...@n...home.net.pl>
    <g6023d$3p3$1@news.onet.pl> <4...@n...home.net.pl>
    <g60d9t$5sm$1@news.onet.pl> <g628ub$9e5$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <g62djn$t4g$1@news.onet.pl> <g62jdp$mj4$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: piekna-gts.2a.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1216665764 19819 217.153.90.242 (21 Jul 2008 18:42:44 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 21 Jul 2008 18:42:44 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
    X-Sender: dv7r4b60DuNc+LNeYhqLqQ==
    X-Antivirus-Status: Clean
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
    X-Antivirus: avast! (VPS 080720-0, 2008-07-20), Outbound message
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:222784
    [ ukryj nagłówki ]

    >> To prawda, jednak to w ASO prędzej znajdziesz pomoc niż u pana
    >> Staszka-złota-rączka.
    >
    > Wszystko zależy od poziomu pana Staszka. Znów - stereotypowo - pan Staszek
    > może być kowalem, który nie zepsuje tylko Żuka albo Poloneza, ale równie
    > dobrze pan Staszek może być byłym i całkiem zdolnym pracownikiem ASO,
    > który
    > przeniósł się na swoje. A na jego miejscu w ASO siedzi szczawik bez
    > żadnego
    > pojęcia, uczy się dopiero ale jest tani.

    Ale zapominamy, że pan Staszek musi odłożyć kawał 0,01zł żeby postawić
    zakłąd, zatrudnić pomoc, _zakupić sprzęt diagnostyczny_, zapełnić magazynek
    choćby podstawowymi elementami eksploatacyjnymi. Naprawdę nieźle musiałby
    zarobić w tym ASO :)

    >> jednak w przypadku uszkodzenia, dajmy na to cewki, ASO zorganizuje ją
    >> szybciej i sprawniej. I drożej, ofkorsowo :).
    >
    > Zgadza się tylko, że drożej (dużo drożej).

    Ojej, nie generalizuj, bardzo Cię proszę.
    Z własnego poletka - ASO ściągało cewkę 1 dzień (pan Staszek proponował
    wyprawę na szrot i ewentualną podmianę), natomiast na wymianę ogrzewanej
    przedniej szyby czekałem 4h. Ile szyb na stanie ma pan Staszek?

    > Szybciej tylko główne stacje w
    > największych miastach - i tylko one mają w miarę sensownie wypełnione
    > magazyny.

    I znowu ten drugi typ prawdy. Chołota wyrwała mi ramię wycieraczki. Kielce.
    15 minut. Niedaleko położony serwis (przez duże S, jakiś sieciowy punkt)
    grzecznie rozłożył ręce.

    > Reszta g.. ma, tylko absolutne podstawy, klocki, świece, kilka
    > popularniejszych elementów zawieszenia, resztę ściągają prawie tak samo
    > wolno (czy też tak samo szybko) jak dobre sklepy.

    Skąd ty czerpiesz taką wiedzę? :)

    >> O elektryce, czy elektronice, pan Staszek wie tyle, ze jest. Ale potem
    > jest problem z podpinaniem do kompa, diagnozie, etc. Szkoda słów, to
    > chyba
    > NTG...
    >
    > Przy "ambitnym" uszkodzeniu ASO zgaduje tak samo jak pan Staszek, przewaga
    > taka, że mogą mieć coś na podmianę. Dobry elektryk/elektronik nie posiedzi
    > długo w ASO :)

    Jeżeli mówimy o Dełu, Ładzie, czy innym Zaporożcu - tak.
    W każdym innym przypadku Zonk! Zabawę z autem zaczynają od podłaczenia
    końcówki do komputera (ile Staszków pozowli sobie na hard- oraz software?).
    Zczytanie numeru błędu. Lokalizacja usterki. Naprawa. Proste do bólu.

    > BTW, różnice ASO - pan Staszek dość dobrze ilustrują jak to jest z tym
    > zakresem obowiązków. W ASO każdy robi swoje (i wie co ma robić a czego
    > nie),
    > panuje Porządek przez duże P (a więc ideał wg. Ciebie), ale módl się, żeby
    > gość przyjmujący zlecenie dobrze Cię zrozumiał (bo często jest
    > nietechniczny), majster dobrze to zlecenie odczytał i po skończonej pracy
    > wszystko poprzykręcał tam gdzie było a pan z zaopatrzenia zamówił co
    > trzeba.
    > No i żeby samochód wyjechał w lepszym stanie niż wjechał, bo ISO900x w
    > niewielkim stopniu to zapewnia :)

    I znowu dwa bieguny. W czasach prehistorycznych, w mojej Lagunie trzeba było
    wymienić pasek rozrządu. Pan Staszek wymienił rozrząd, jednak po 17 kkm
    samochód odmówił posłuszeństwa. Powód? Zerwany rozrząd (czy jak to fachowcy
    określają). Koszt niemały. Pan Staszek zrzuca na producenta pasków, ten
    stuka się w czoło - nie mam paragonu, wpisu do książki, etc. bo przecież pan
    Staszek bez paragonu załatwia(ł) taniej. Młody byłem i głupi. Potem do pana
    Staszka jeździłem tylko na wymianę ogumienia. Jednak po jakimś czasie
    poprzesiadałem się na dużo lepsze auta, gdzie precyzja wyważenia opony
    wymagała niewyobrażalnie czułej wyważarki. Oczywiście takie zapewnia tylko
    ASO. No fakt, kosztuje 3 razy więcej, ale za to możesz napić się kawy i
    przeczytać gazetę w spokoju - w razie stwierdzenia innych problemów,
    wypożyczysz auta.

    To ten jeden biegun.
    Jest jeszcze drugi biegun.

    Po latach okazało się, że p. Staszek miał układ z chłopcami z ASO. Ci
    najnormalniej w świecie kradli. Wpisywali w książkę wymianę rzeczy X, a w
    praktyce wkładali "używkę", albo wręcz nie wymieniali części, do której Jan
    Kowalski i tak dostepu nie miał (np. wspomniany pasek rozrządu). Oryginały,
    za przysłowiową flaszkę, spieniężali sprytnemu Staszkowi.

    Po wprowadzeniu podwójnej kontroli, czy tak przez Ciebie wysmianego ISO9001,
    kradzież oraz ilość reklamacji spadła bardzo znacznie. Wiem, gdyż mój kolega
    parał się wprowadzaniem jakiegoś softu do dużego dilera Renault. Chwalił
    się, że to za jego sprawą. Coś w tym jest. Polak potrzebuje bata nad głową.

    Straszne NTG się robi. Zaraz będą krzyczeć... :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1