eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca - umowa zlecenie a zasiłek dla bezrobotnego › Re: Praca - umowa zlecenie a zasiłek dla bezrobotnego
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Praca - umowa zlecenie a zasiłek dla bezrobotnego
    Date: Fri, 08 Sep 2006 14:12:33 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 92
    Message-ID: <k...@4...com>
    References: <edo9iv$35h$1@news.dialog.net.pl>
    <6...@n...onet.pl> <edorv3$81l$1@news.onet.pl>
    <edovfe$kbm$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: telimena.impaq.com.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1157717553 17144 83.238.0.100 (8 Sep 2006 12:12:33 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 8 Sep 2006 12:12:33 +0000 (UTC)
    X-No-Archive: yes
    X-Newsreader: Forte Free Agent 3.3/32.846
    X-User: bremse01
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:190358
    [ ukryj nagłówki ]

    On Thu, 07 Sep 2006 13:23:24 +0200, Kira wrote:

    >
    >Re to: Nixe [Thu, 7 Sep 2006 12:22:31 +0200]:
    >
    >
    >> To przecież logiczne, że nie można.
    >
    >A dla mnie to logiczne nie jest akurat.

    A dla mnie nie jest.

    >Wiadomo że to, że człowiek bezrobotny, nie znaczy że nagle
    >przestaje musieć jeść. I wiadomo z góry, że dorabiać sobie
    >jakośtam będzie, siły nie ma przecież żeby nie. Tyle, że
    >jeśli dorabiać będzie zwykle zdecydowanie za mało, żeby móc
    >sobie ubezpieczenie opłacić- to niemal pewne jest, że osoba
    >dorabiająca 400zł miesięcznie będzie to robić na czarno,
    >żeby jednak to ubezpieczenie mieć. IMO wręcz nikt normalny
    >nie zrobi inaczej...

    Prawda.

    >Z drugiej strony, jakiś idiota kiedyś wymyślił minimalną
    >pensję jako kwotę, za którą można przeżyć. To, że jest ona
    >kretyńska chwilowo pominę- ustalona w każdym razie jest.
    >Zakładam więc, że zdaniem państwa poniżej tej kwoty się
    >przeżyć nie za bardzo da.

    Wg. "państwa" da się, patrz: kwota zasiłku dla bezrobotnych.

    >Logicznym jest więc dla mnie, że utrata statusu osoby
    >bezrobotnej powinna następować po przekroczeniu kwoty
    >minimalnej pensji przy wyłącznym założeniu, że osoba ta
    >jednocześnie nie jest zatrudniona. Jeśli ma ona prawo
    >do zasiłku, kwota zasiłku powinna być pomniejszana o to,
    >co się zarobiło, i tyle.

    Tak jest np. z niektórymi emeryturami (czyli zwrotem z inwestycji w
    postaci wpłaconego kapitału). Bardzo często prowadzi to do tego że
    emeryt przestaje dorabiać. Bo po co pracować skoro i tak będzie się
    miało tyle samo?

    >Dorabiający mogliby wtedy sobie te umowy popodpisywać,
    >spora część by pewnie skorzystała jako że jednak daje to
    >pewien komfort osobisty, i rozliczać się z nich zwyczajnie
    >w UP przy następnej 'wizycie kontrolnej'.

    Żeby dokonać takiego rozliczenia należałoby zatrudnić dodatkowych
    urzędników do obsługi nowej papierkologii, stworzyć system
    informatyczny, wynająć/wybudować nowe pomieszczenia (ogłosić
    przetargi, przeprowadzić je) itp. itd.

    >No bo ludzie,
    >to że ktoś sobie dorwie pomalowanie płotu za 100zł, co mu
    >zajmie powiedzmy 2 dni, nie znaczy przecież do cholery że
    >ten człowiek ma pracę...

    Więc może się po prostu wyrejestrować na ten czas z UP.

    >W ten dość prosty

    akurat :P

    >sposób przeszlibyśmy od stanu obecnego,
    >gdzie gros bezrobotnych dorabia na czarno, do stanu, kiedy
    >mogą to spokojnie robić legalnie - czyli też odprowadzać
    >podatki zasilając budżet państwa.

    Nie sądzę by te podatki starczyły na zatrudnienie nowej hordy
    urzędników.

    >Fakt, podatków będzie
    >mniej niż wydatków na ubezpieczenia - ale wydatków mamy
    >teraz tyle samo a podatków od tych fuch na boku 0zł. Czyli
    >po 'zalegalizowaniu' drobnych kwot dorabianych przez osoby
    >bezrobotne, tak czy siak jesteśmy mocno do przodu.

    Ależ skąd! Bylibyśmy na minusie!

    >Z innej beczki- zawsze bawiło mnie, jak w zależności od danej
    >sytuacji i interesu państwa, raz umowy o pracę i zlecenia czy
    >dzieła są traktowane równorzędnie, a raz diametralnie inaczej.

    A ja do dziś nie mogę pojąć do czego służy wynagrodzenie za
    niepracowanie tzw. "zasiłek dla bezrobotnych". Przecież bez sensu jest
    płacić komuś za to że nie pracuje. Jeśli czlowiek nie ma na chleb, to
    niech poszuka pracy lub idzie po pomoc do opieki społecznej.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1