Nie zapomnij że gdyby nie pomoc firm pacjeni nic już by nie mieli nawet czym
zmierzyć ciśnienia czy poziomu cukru we krwi.Działania repa to nie
rozdawanie biletów na Kanary.
A Twoja sasiądaka lekarka pamiętaj że nie tylko pracuje w przychodni ale
równiez ma swój prywatny gabinet-może stać ja na to żeby wyjechać na
wycieczkę za granica za własną kase.
Po za tym jestem pewne że sam dasz lekarzowi łapówke jak bedzie chorował
ktoś z Twoich bliskich-bo bedzie Ci zależało na bardzo dobrej opiece.
Lekarze nie sa utrzymywani przez firmy farmacuetyczne.
Praca jak każda inna.
Jakbyś sprzedawał papierosy to był byś odpowiedzialny za to że ludzie
choruja na raka płuc?
Śmieszne macie podejście do tego tym bardziej że nie ma pracy i każda posada
jest na wagę złota.
pzdr.
Użytkownik "Lukas" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bb8ik3$2vg$3@news.onet.pl...
> >
> > jezeli nie jestes lekarzem z wykształcenia, to sie za to nie
> > bierz
> > Twoje audytorium to sami lekarze więc NIGDY nie bedziesz przez
> > nich
> > brana na serio. Oni zwasze widza w tym sciemie,
> > jak nie-lekarz namawia ich do wypisywania takiego czy innego
> > leku,
> > bo jest nowy, lepszy od tych , co stosuja do tej pory.
> >
> > pozdrawiam
> > Jaber
>
> właśnie lekarze juz wiedzą , że odwiedzają ich leszcze z medycyny
> ale licza na dobrego "hadlowca"
> i czekają tylko aż otworzysz kuferek i cos ciekawego wyczarujesz
>
> ja w moim powiecie wyposażyłem troche gabinetów lekarskich w dobre kompy z
> fajnymi monitorkami
> a fakturki szły na firmy medyczne
>
> więc tak naprawde 10% rozmów jest prowadzonej na temat medykamentów
>
> rozdawanie wycieczek - fakt
> moja sąsiadka (pediatra) jest dwa razy do roku w ciepłym kraju
> ale ja juz przestałęm z dziecmi do niej chodzić
> ( te recepty :) )
>
>
>