Flyer <f...@p...gazeta.pl> zapodał(a):
[...]
>> >> Nie wiem, jakie wynagrodzenie - ale po pół roku pracy w podobnym
> > > > systemie (24/7) - NIGDY WIĘCEJ NOCEK i NIGDY WIĘCEJ 3 ZMIAN ;)
>> > Witam
>> > Pytanie jest proste: Dlaczego?
[...]
> Ja rozumię, że nasza rzeczywistość generuje schizofreniczny obraz pracy
> w nocy, ale od tego jest tzw. osobowośc, żeby nie dać się zrobić w jajo
> rzeczywistości - po nocy śpi się tyle samo [i tak samo] jak po dniu -
> nie żadne 2-4 godziny, ale 7-8. Fakt, że wtedy dzień jest do d... wynika
> bardziej z przyzwyczajenia wyniesionego ze szkół [jak dobrze pójdzie to
> 16-17 lat "indoktrynacji"] niż ze stanu faktycznego, czyli użytecznej
> liczby godzin na sprawy prywatne w dniu.
> Idiotyczne jest mniemanie, że o ile w nocy trzeba spać 7-8 godzin, o
> tyle do spania w dzień wystarczy 2-3 godziny - taki wybór jest po części
> wyborem śpiącego i niech śle zażalenia do Ministerstwa Edukacji albo do
> samego siebie [za głupotę, niezrozumienie "potrzeb organizmu" i
> nieumiejętność liczenia]. ;)

Napisałem, jak było w moim przypadku: nigdy nie umiałem spać w dzień,
jest to dla mnie nienaturalny cykl dobowy, jak w nocy się pracuje a w dzień
śpi...

--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(@)irc(.)pl