eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeinflacja › Re: Odp: inflacja
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.mega.net.pl!new
    sfeed.tpinternet.pl!bti.pl!news.dtcentrum.com!news.memax.krakow.pl!news.onet.pl
    !not-for-mail
    From: "Artur Lato" <a...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Odp: inflacja
    Date: Wed, 12 Feb 2003 23:18:47 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 103
    Sender: a...@p...onet.pl@kat01224162.visp.energis.pl
    Message-ID: <b2ehc9$f4d$1@news.onet.pl>
    References: <b1gi9a$5ug$1@news.tpi.pl> <b1gju6$b3v$1@news.onet.pl>
    <s...@l...localdomain>
    <b1h0rl$6m5$1@news.onet.pl> <3...@p...gazeta.pl>
    <b1l97s$eeg$1@absinth.dialog.net.pl> <b1lfk0$mmb$1@news.onet.pl>
    <b1lhv4$2ep$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1o82f$6mq$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1qjg9$co4$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1qs89$npr$1@absinth.dialog.net.pl> <3...@g...pl>
    <b1tnp3$btd$1@absinth.dialog.net.pl> <b1vpbc$52r$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <m...@p...ninka.net> <b20tjb$e16$1@news.onet.pl>
    <b27lv5$gbn$1@absinth.dialog.net.pl> <b2bq23$2v3$1@news.onet.pl>
    <b2d1fu$t08$1@absinth.dialog.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: kat01224162.visp.energis.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1045088457 15501 62.29.224.162 (12 Feb 2003 22:20:57 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 12 Feb 2003 22:20:57 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:72666
    [ ukryj nagłówki ]


    "Rafal" <?@?.?> wrote in message news:b2d1fu$t08$1@absinth.dialog.net.pl...
    >
    > Użytkownik Artur Lato <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych napisał:b2bq23$2v3$...@n...onet.pl...
    [...]
    > > Taka właśnie sytuacja ma miejsce już od kilku lat w Japonii.
    > > Stopy procentowe zmniejszono tam już praktycznie do zera,
    >
    > Jaka sytuacja?? że pieniądze ludzi, którzy oszczędzają nie generują
    żadnego
    > popytu? To znaczy leżą gdzieś w skarbcach niewykorzystane?????????
    > Ja naprawdę nie mam siły...


    Ależ wykorzystane, wykorzystane. Może np. kupione są za nie
    obligacje rządu amerykańskiego, czyli pieniądze te pomagają finansować
    przygotowania do wojny z Irakiem. Może np. nasz bank okazał się
    b. przewidujący i kupił za nie ropę w tankowcu płynącym po oceanie,
    kiedy jeszcze była dużo tańsza, albo kilka ton złota, którego cena
    tak pięknie w ostatnim okresie poszła w górę, albo jakieś akcje,
    opcje lub inne instrumenty pochodne. Banki mają dziesiątki sposobów
    korzystnego lokowania pieniędzy, ale niestety wiele z nich nie ma
    żadnego wpływu na zwalczanie recesji, tworzenie miejsc pracy, itp.
    Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że do tego żeby przedsiębiorcy
    szli do banku, brali kredyt i otwierali lub rozkręcali swoje biznesy
    potrzebne są dwie rzeczy, a nie tylko jedna? Nie wystarczy łatwo
    dostępny kredyt, potrzebna jest jeszcze dobra koniunktura, czyli
    popyt na różne towary i usługi, a skąd się ten popyt weźmie,
    jeśli większość ludzi zamiast je kupować właśnie zaniosła
    swoje pieniądze do banku? I oczywiście będzie za nie chciała
    coś kupować, ale dopiero za ileś tam lat, jak się skończy recesja
    i znowu zapanuje powszechny optymizm. Ale żeby recesja się
    skończyła trzeba żeby ludzie zaczęli kupować. I kto przerwie
    to błędne koło? Śmiem twierdzić, że nie sama "niewidzialna
    ręka rynku" ani zmniejszenie podatków. Bo zaoszczędzone na podatkach
    pieniądze ludzie znowu mogą zanieść do banku i cieszyć się,
    że są jeszcze lepiej zabezpieczeni na przyszłość.

    [...]
    > > żeby je wydać np. za 10 lat, kiedy obecni bezrobotni dawno
    > > poumierają z głodu :-).
    >
    > Tak...bo w Polsce miliony ludzi umiera z głodu...idąc po ulicy po prostu
    > potykam się o trupy....
    > Zaczynasz mówić językiem jakim ostatnio mówią wszyscy niezadowoleni w
    Polsce
    > ("nic, tylko się powiesić","pozstaje nam tylko umrzeć z takimi pensjami"
    > itp.). Gadają, gadają a ja jakoś nie widzę, że ktoś na ulicy z głodu
    > umierał.


    Co??? W kraju, w którym jest 3,2 mln bezrobotnych, z których
    tylko 20% ma prawo do zasiłku, znajdują się bezczelni osobnicy
    mający pracę, którzy mówią o "umieraniu z pensjami"? Jak nie mogą wyżyć
    za pensję, to rzeczywiście przydałaby się im nauczka życia
    za kilkadziesiąt złotych zasiłku socjalnego miesięcznie.
    I Ty porównujesz to co ja piszę, mając na myśli ludzi pozbawionych
    *wszelkich* dochodów, z obłudnymi narzekaniami takich sk...?
    Co za cholernie skrajny egoizm narzekać na swoją pensję,
    słysząc jednocześnie codziennie ze środków przekazu, że jest wielu
    ludzi, którzy nie mają *żadnych* dochodów.
    Czy ci narzekający nie zdają sobie sprawy jak bardzo im
    inni ludzie zazdroszczą?
    Nie posiadam się z oburzenia!

    Ja też nie jestem naiwny i doskonale zdaję sobie sprawę,
    że bardzo wielu z tych zarejestrowanych bezrobotnych
    pracuje na czarno w kraju lub za granicą, że innych (młodych)
    utrzymują rodzicę, a starszych pracujące dzieci, itp.
    Ale wiem też, że są ludzie, którzy nie mając innego wyjścia
    tracą powoli cały dorobek swojego życia (bo muszą go przejadać).
    Niektórzy np. sprzedają mieszkania w dużym mieście
    i kupują za to najtańsze chatynki na najdalszej prowincji,
    żeby z tego co zostanie żyć jeszcze przez jakiś czas.
    Tylko że w odróżnieniu od np. ofiar powodzi nikt nie poczuwa się
    do jakiejkolwiek pomocy im, nikt nawet nie słyszy o tym,
    że oni też, tak jak podczas powodzi, tracą cały dorobek.
    Ale to przejadanie nie może niestety trwać w nieskończoność,
    tak że za rok, dwa może wreszcie ujrzysz te trupy,
    których aktualny brak jest dla Ciebie niezbitym dowodem,
    że wszystko jest OK. Albo zamiast trupów zobaczysz nową
    kategorię przestępców - ludzi którzy nie boją się więzienia,
    bo jest ono dla nich jedynym sposobem na przeżycie.
    Wszystko jeszcze przed nami!


    > Ja tego słuchać nie mam zamiaru.


    Nie słuchaj, po co słuchać jeśli wystarczy poczekać kilka lat
    i zobaczyć to na własne oczy.
    Mam nadzieję, że jak już bezrobocie (i to nie tylko w Polsce,
    ale na całym świecie) dojdzie do np. 40%, to również i Ty
    dojrzejesz do tego, żeby zawrzeć jakiś nowy "new deal"
    z jakimś nowym Rooseveltem.

    Artur





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1