eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[OT] - Akademia Pana P. › Re: [OT] - Akademia Pana P.
  • Data: 2003-10-16 20:01:09
    Temat: Re: [OT] - Akademia Pana P.
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Rafał napisał:

    > A ja się martwię, że w mojej sieci, na kilkadziesiąt komputerów, mam tylko 4
    > stacje dyskietek, z czego jedna nie działa (u kierownika). I tyleż samo
    > cd-rom w tym aż jedna cd-rw...

    To się ciesz, że nie spotkałeś jakiegoś malkontenta, który
    naczytał/naumiał się, że stacje dyskietek są już niepotrzebne. ;)

    > Co to za dział informatyczny, co nie potrafił wdrożyć sieci LAN przy tej
    > ilości komputerów?!

    Ilości nie znam, Ty z resztą też - może z tych 500 osób zatrudnionych z
    kompów korzysta 20?

    > Po co pisze, jak wszystko działa? ;)

    Bo zmienia się środowisko prawne [przepisy] i gospodarcze [asortyment
    towarów itd.]?

    > Lebiega. Do zwolnienia w pierwszej kolejności. Dlaczego? Bo nie wprowadza
    > nowych technologii oszczędzających czas. Przykład: pracownice biegają z
    > dyskeitkami, zamiast pracować. Gdyby u mnie w firmie ktoś miał biegać z
    > dyskietkami, to na pewno byłby to ja (jeśli już).

    Dlaczego lebiega? Do wdrożenia owych technologii potrzebne są nakłady
    finansowe i wiedza - przecież kabelki i serwer ktoś musi położyć i
    skonfigurować - samo latanie nie jest grzechem, kiedy odbywa się raz
    dziennie. ;) Natomiast nie wiem, jaka była postawa autora wątku - na
    Foxie się nie znam, ale jeżeli ma on możliwość eksportu tekstu, to
    równie dobrze można zrobić raport generujący plik tekstowy w formie
    HTML, wczytywany bezproblemowo do Excela i Worda itd. - czytając ten
    post mam wrażenie, że autor zajął "słuszną" postawę krytyki i tym w
    przejawiała się jego działalność w owym przedsiębiorstwie - o jakiś
    propozycjach dostosowanych do sytuacji zapomniał. A nowe rzeczy
    proponował tylko dlatego, że je znał - czyli zbytnio nie różnił się od
    swojego kierownika - postawa pasywna? On za to, zapewne skupił by się na
    wdrażaniu każdego śmiecia, ktory pojawi się na rynku.


    > J.w. czyli do zwolnienia, natychmiastowego - dyscyplinarka. Bo naraża firmę
    > na straty.

    Znów postawa pasywna - a gdzie był młody i zdolny - nie mógł rozpocząć
    myśleć, bez obrazu falującej flagi w oknie logowania?
    Jak rozumiem, proponujesz też rozwiązanie firmy Prokom, bo mimo
    stosowania jakiś wyrafinowanych metod projektowych, zawsze walą byki w
    Płatniku - w 5 też już znaleźli.

    > > Wiosna tego roku firme odwiedzil facet z pewnego banku. Stwierdzi ze dane
    > > do jego banku powinny byc przygotowane w XML'u, kierownik zrobil oczy jak
    > > 5zl potem sie nas pytal co to takiego jest XML.
    >
    > [bez komentarza]

    Ależ oczywiście z komentarzem - kierownik zachował się normalnie -
    zamiast strugać mądrego poszedł po radę do mądrzejszych - w tym
    fragmencie widać, że ów kierownik był skory do korzystania z pomysłów
    czy wiedzy innych osób. Ciekawsze by było, gdyby owi mądrzejsi natrafili
    na jeszcze mądrzejszych i okazało by się, że w zakresie XML są lamerami.
    ;)

    > Rada: stwórz firmę. Opracuj projekt informatyczny. Zanieś prezesowi firmy i
    > przedstaw najlepszy wybór :)
    > W końcu znasz problemy tej firmy i wiesz co najlepsze będzie dla niej.

    Jak ktoś nie ma własnych pomysłów/nie umie ich przekazać, a tylko tłucze
    to czego go nauczyli, albo to co zdołano mu wcisnąć reklamą, to widzę
    marną przyszłośc tego przedsięwzięcia - wdroży Nowoczeny System
    Zarządzania Przedsiębiorstwem oparty na nowoczesnych metodologiach, a
    efektem tego będzie [jak zwykle] to, że system będzie źle działał, kompy
    będą padać, jednych się zwolni, a drugich zatrudni - czyli bez zmian,
    ale kosztowniej. ;)
    Jeżeli firmę toczy choroba niemocy, to zmiana w zakresie informatycznym
    jest ostatnią rzeczą [w kolejności] jakiej potrzebuje - system
    informatyczny nie jeździ po ludziach i nie oferuje im towarów - najpierw
    potrzeba [faktyczna, wpływająca na zyskowność firmy], a później zmiana.

    Flyer
    --
    Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
    ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1