eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRe: Nowelizacja Kodeksu Pracy › Re: Nowelizacja Kodeksu Pracy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mai
    l
    From: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Nowelizacja Kodeksu Pracy
    Date: 30 Jul 2002 21:42:59 GMT
    Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
    Lines: 91
    Sender: Roman Kubik <r...@f...sb.gov.pl>
    Message-ID: <ai7193$1tv$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
    References: <0...@n...onet.pl> <ahu36u$jjc$2@news.onet.pl>
    <ahukll$hbi$1@news.onet.pl> <ahv0k2$6ir$1@news.onet.pl>
    <ai059b$giq$1@news.tpi.pl> <ai11j8$krh$1@news2.tpi.pl>
    <c...@4...com> <ai1gd8$3pe$1@news.tpi.pl>
    <ai1ouv$2go$3@okapi.ict.pwr.wroc.pl> <ai2u07$lnb$1@news2.tpi.pl>
    <ai36ih$pua$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl> <ai380n$9aj$1@news.tpi.pl>
    <ai5vgl$jdt$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl> <ai60uv$mdq$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
    <ai6n5l$bvn$1@news2.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: net6.telkab.pl
    User-Agent: tin/1.4.2-20000205 ("Possession") (UNIX) (Linux/2.4.2-2 (i586))
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:54619
    [ ukryj nagłówki ]

    >> "Jezeli pracownik jest dobry, firma dziala sprawnie, przynosi dochody.
    >> Pracownik wtedy dobrze zarabia, takie sa prawa ekonomii."

    > Jezeli pracownik jest dobry, firma dziala sprawnie, praca pracownika
    > generuje zysk, pracownik jest cenny dla pracodawcy, bo moze trafic na
    > gorszego jak ten sobie pojdzie do konkurencji, pracownik moze wynegocjowac
    > pensje adekwatna do jego przydatnosci dla firmy.
    nie.
    adekwatna do tego, za ile da sie znalesc jego godnego zastepce.
    (uwzgledniajac rozne koszty nie tylko proste placa+swiadczenia)
    to moze byc duuzo mniej niz jego realna wartosc dla firmy.
    wracajac do piernika i wiatraka.
    Bardzo dobra amerykanska szwaczka pracujaca w dobrej, dobrze zarzadzanej
    firmie Nike, przynoszacej zyski traci robote, bo w Chinach jest szwaczka
    nie koniecznie lepsza (a wrecz gorsza - jakosc butow raczej sie nie podniosla
    z okazji przeniesienia produkcji), ale 100 razy tansza.
    firma przedla super, a nawet jak na warunki chinskie pracownicy zarabiali
    bardzo zle, pracowali w bardzo zlych warunkach. tam prawo na to zezwalalo...
    (ale nie prawo ekonomii)
    Czyli Amerykanka byla swietna, firma przedla dobrze, jej praca przynosila
    w sumie zyski, a ,,prawo ekonomii'' nie zadzialalo...
    Chinka z kolei tez przynosila zyski i przynosilaby je przy lepszych warunkach
    pracy, ale chec zysku pracodawcy polaczona z przymusem ekonomicznym pracy
    spowodowalo ze i dla niej to prawo nie zadzialalo.
    Dla zadkich lub wymagajacyh dlugiej nauki specjalnosci dziala lepiej,
    ale tez tylko do mmentu, kiedy okaze sie, ze mozna odpowiednio duzo
    zyskac ryzykujac utrate tego specjalisty... i biorac tanszego...

    >> pracodawca placi pracownikom tyle, zeby mu sie oplacalo.
    > Mylisz sie.
    > Pracodawca placi pracowniko dokladnie tyle za ile zgodzili sie pracowac.
    To tez i na pewno, ale _najpierw_ pracodawca musi ustalic, ile _moze_ dac
    pracownikowi. a potem sprobowac dac mu mniej ;-).
    bo przeciez nie: zatrudniasz ludzi, ustalasz ich place a POTEM obliczasz czy
    na tym wyjdziesz na plus czy na minus???
    wydaje mi sie, ze jednak najpierw szacujesz ewentualne przychodzy, potem
    do nich ,,dobierasz'' koszty i z tego Ci wychodzi na ile dla pracownika Cie
    stac, a na ile nie... potem szacujesz czy z takim (tak oplacanym) personelem
    zrealizujesz plany i tak kilka obrotow, az wyjdzie jakis realny plan...
    Mysle, ze zatrudniajac nowego czlowieka NAJPIERW myslisz, ile mozesz mu
    dac zeby sie oplacalo, bo wiesz po co Ci on, a nie najpierw mu wyznaczaz
    pensje, a potem kombinujesz jak tu na nim zarobic, jaka mu dac robote...

    > A organizacja pracy stara sie tak to ustawic zeby mu sie oplacalo.
    > Pracownik, ktory uwaza, ze zarabia za malo w stosunku do tego co robi, moze
    > negocjowac podwyzke (lub zmienic prace).
    oczywiscie.
    ale podwyzka sama do niego nie przyjdzie (a to glosilo ,,prawo ekonomii'' ktore
    mi sie nie podoba - nie ma zadnego automatu), ba! jesli nie bedzie mial BATA
    w postaci innej pracy, to prawdopodobnie nie bedzie mial szansy na przyzwoita
    wysokosc podwyzki... 50% na pewno nie dostaje sie bez takiego bata, tylko (;-))
    dlatego, ze przynosi sie firmie duze zyski i pracuje wysmienicie.
    W kazdym razie nigdy o takim przypadku nie slyszalem (poza zmianami przy
    przechodzeniu ze stazu/pierwszej umowy na normalna)

    >> dobrym zespole kazdemu milo sie pracuje i sam dba o to, zeby byc coraz
    > lepszym.
    >> jak nie, to nikt po nim nie placze.
    > Oczywiscie jezeli ktos jest ambitny, a nie kombinuje, gdzie by tu kupic L-4.
    o tych pisalem, ze po nich nikt nie bedzie plakal. zespol w dobrych warunkach
    kwitnie i sie rozwija jesli tylko powstal z przyzwoitego (nie koniecznie
    super-hiper) ,,ziarna''.
    Praca zajmuje nam 1/4 doroslego zycia i naprawde normalny czlowiek (czy to
    pracownik czy pracodawca) woli tam spedzac czas ,,milo'' a nie kombinujac,
    ryjac pod soba wzajemnie itd. A to pracodawca ustawia poziom dzialania firmy,
    wspolpracy miedzy pracownikami. Pracownicy tylko odchylaja sie w gore lub dol
    od tego poziomu. Wylaczajac extremalne przypadki ich praca jest mniej
    wiecej na poziomie ustalonym przez dzialania pracodawcy.
    A dzialania pracodawcy ogranicza zachlanne panstwo.
    Tylko ze jesli pracodawca _z jakichkolwiek_ przyczyn nie moze ustawic
    warunkow pracy na odpowiednim poziomie, to nie moze miec zalu o to
    do pracownikow. Za to pracownicy maja racje oczekujac placy za nadgodziny
    lub ich braku i maja racje twierdzac, ze to pracodawca jest odpowiedzialny
    za balagan w firmie, zle warunki itd. Oni sa sila najemna, on jest
    menagerem. NIE MA wspolodpowiedzialnosci [wspolnego ryzyka] na rownych prawach
    i NIE MA ,,rownego'' podzialu zysku [swiadomie nie pisze, ze sprawiedliwego,
    bo on JEST sprawiedliwy, choc bardzo nierowny - tak jak i podzial ryzyka].
    I nie mozna pisac, ze przecietny Polak przekraczajac
    zachodnia granice przeksztalca sie z ,,chorowitego'' obiboka i lesera
    w supermena i superzdrowego tytana pracy. Ja w kazdym razie u siebie takich
    zmian nie stwierdzalem ;-).

    > Ale w najlepszej firmie z super warunkami zly pracownik sie nie nawroci.
    na tej samej zasadzie najlepszy pracownik w bardzo zlej firmie bedzie tylko
    obibokiem, bo niczym innym tam sie byc _nie da_...
    ale to extrema, ktore wiadomo ze sa, ale *nie sa* powszechne.
    Ani ze storny pracodawcow, ani ze strony pracownikow.

    pozdrawiam

    romekk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1