eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMala konkluzja n/t oczekiwan pracobiorcow › Re: Mala konkluzja n/t oczekiwan pracobiorcow
  • Data: 2003-11-21 23:45:29
    Temat: Re: Mala konkluzja n/t oczekiwan pracobiorcow
    Od: "MC" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "PiotrG" <p...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    news:bplk93$bin$1@opal.futuro.pl...
    > Moze tak, ale daj mi choc jedno kryterium, ktore pozwoli mi podjac
    > taka decyzje ;-)
    >
    Mógłby być ładny, oryginalny kawałek kodu wykonany gdzieś kiedyś dla kogoś.
    Ten styl, który odróżnia osobę z talentem od średniaka łatwo rozróżnić nawet
    po niewielu liniach kodu i jest nie do podrobienia. Moim zdaniem oczywiscie.

    > Nie. Czy uwazasz, ze kazdy robil w zyciu wszystko? Jesli ty robiles,
    > to musisz byc juz baaaardzo stary ;-)
    > Chodzi o nowe tematy, nowe otoczenie, nowe metody pracy, nowe
    > wymagania...
    >
    Jakoś jest bardzo malo ogłoszeń w których żada się się inowacyjności,
    głównie chodzi o praktykę. A ta może być różna. Wiadomo, że niektórych
    struktur nie da sie poprawić właśnie z powodu fatalnej praktyki obciążajacej
    jej członków.

    > Bzdura. Bujda na resorach. Rozumiem, ze pracowales cale zycie
    > w budzetowce, popijajac kawe 10 razy dziennie?

    Nie spodziewałem sie argumentów na takim poziomie.

    > Ale firmy uslugowe lub handlowo-uslugowe nie moga w
    > dzisiejszych czasach pozwolic sobie na labe.

    Kto mówi o labie?

    > Popracuj w serwisie albo supporcie jakiejs firmy, i pokombinuj
    > troche, jak supportowac dwa problemy na raz, szukajac jednoczesnie
    > rozwiazania trzeciego problemu, i wiedzac, ze od tego czy rozwiazesz
    > ten problem zalezy los kontraktu na 1.5mln$ (przypadek praktyczny)..

    Na to odpowiedź znajdziesz w drugiej części posta Piotra Hosowicza.

    > Wiesz, wszystko zalezy od poczucia odpowiedzialnosci - jesli chcesz
    > byc bylejakim pracownikiem, mozesz miec wszystko w dupie - praca
    > 8-16, nic za darmo, to sie nie da, tamto tez sie nie da.... Tak jak za
    > komuny. Bedziesz na tym samym stanowisku do konca zycia.

    Dzięki za wyjaśnienie terminu "dynamiczna firma". Oczywiście duzo sie da,
    ale części rzeczywiście się nie da, jest być może na to za wczesnie lub za
    późno i wymyślanie na tę okoliczność łamliwej protezy niewiele pomoże. Dalej
    jestem zdania, ze lepsza jest systematycznośc niz zrywy, bo to drugie to
    maskowanie bylejakości. Moze dlatego tak to widzę, bo sam mam z tym kłopoty.

    > Nikt nie myli (poza toba). Nie interesuja mnie profesjonalne metody,
    > po ktorych zatrudniony rewelacyjny gosc nie umie wydukac ani slowa i
    > robi sie czerwony gdy prezes go zapyta, na kiedy skonczy swoj kawalek
    > roboty.

    W takim razie inaczej rozumiemy słowo profesjonalizm.

    > Moim zdaniem calkowicie sprawdza sie weryfikacja w zaaranzowanych
    > sytuacjach, ktore sa "chlebem powszednim firmy".
    > I wiesz, zatrudnilem tak juz 8 osob (caly moj dzial) i nadal nie uwazam,
    > zebym musial cos zmienic w tej "metodyce".
    >
    Ciekaw jestem czy wychowałeś nastepcę.

    > > > Racja. Ale skoro ich ma, to po co ma dawac ogloszenia.
    > > > A skoro chce ich zmienic, to znaczy ze ogloszenia nie sa jednak
    > > > lipne.
    > >
    Czasem jednak słuzą do badania rynku. I wtedy są lipne. Niestety nad tą
    działalnością unosi sie cos w rodzaju odpowiedzialności zbiorowej i jesli
    jeden daje frajerskie ogłoszenie, to odór przyepia się do wszystkich. Sam
    dokonałeś uogólnienia w tym stylu pisząc w inauguracyjnym poście "Wszyscy
    pisza, ze sytuacja w Polsce zla, bo Rzad to,
    Rzad tamto."..

    > Urzedow? Rozjasnisz?
    >
    Oczywiście. Odpowiedz sobie sam na pytanie dlaczego w stolicy jest najwięcej
    firm, centrale przenoszą sie do Warszawy, albo przynajmniej budują tu
    solidne przyczółki? Bo tu jest dostęp do urzedów i urzędników. Powiesz, że
    procesy biznesowe mogą być aterytorialne? Niewiele jest takich samodzielnych
    rodzynków jak Intel w Gdańsku. A losy Optimusa czy jtt? Prowincja plajtuje,
    centrala rośnie w siłe. Taka specyfika. To jedna strona medalu.
    Druga to taka, ze prowadzenie biznesu wymaga troche innych umiejętności niż
    gdzie indziej. Zwykle jak coś potrafisz to zakładasz firmę, u nas zakladasz
    firme, jak chcesz sobie zmienic stopę podatkową. Biznesowanie wymaga
    szczególnych umiejętności lawirowania miedzy przepisami i urzędnikami, więc
    nic dziwnego, ze prezesi uczą sie przede wszystkim tego fachu. Siła rzeczy
    nie moga być konkurencyjni w świecie międzynarodowym, bo tam ten fach nie
    jest potrzebny.
    Więc mamy tego podwójnego Nelsona za sprawą którego na swieczniki wychodzą
    osoby z innymi talentami niż powinny.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1