eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJedno "proste" pytanie .... › Re: Jedno "proste" pytanie ....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate
    .onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "Swingmaster" <c...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Jedno "proste" pytanie ....
    Date: 1 Nov 2004 23:33:02 +0100
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 59
    Message-ID: <4...@n...onet.pl>
    References: <cm4stk$p8j$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1099348382 3025 213.180.130.18 (1 Nov 2004 22:33:02
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 1 Nov 2004 22:33:02 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 195.136.71.194, 192.168.243.37
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; PL; rv:1.6) Gecko/20040113
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:131013
    [ ukryj nagłówki ]

    > Piszesz cos o jakosci. Wiadomo, ze dyplom nie swiadczy o tym, ze ktos
    > jest dobry, ale daje W MIARĘ WIARYGODNE PRZESŁANKI do tego, aby sądzic,
    > iz pewne tematy powinien znac.
    A ja znam masę ludzi z tytułem, poważnymi niedostatkami wiedzy teoretycznej, no
    i oczywiście przestrzelonym kręgosłupem moralnym, dzięki któremu ten dyplom
    zrobili. I pracują (nieprzerwanie) od kilku lat - zaczeli na 2-3 semestrze
    studiów, gdy ja na obecną pracę czekałem 3.5 roku.
    > Brak dyplomu natomiast DAJE W MIARĘ WIARYGODNE PRZESŁANKI, ze pewnych
    > tematów napewno nie zna.
    > "Pewne tematy" to nie umiejetnosc programowania w czymkolwiek (tego
    > mozna nauczyc i konia) ale umiejestnosc posiadania określonej wiedzy na
    > zadowalajacym poziomie.
    W tej i w jednej z kolejnych Twoich wypowiedzi dajesz wyraźnie do zrozumienia,
    że chodzi Ci o wiedzę teoretyczną. Jakoś tak się dziwnie składa, że nigdy nie
    miałem z nią kłopotów. Ale też i studiowałem na uczelni, na której bynajmniej
    nie wiodła ona prymatu. Znane Ci jest zapewne powiedzenie, że na niektórych
    uniwersytetach można skończyć studia informatyczne nie mając komputera. Z
    różnych powodów ja akurat trafiłem na jedną z politechnik, i zanim to się stało
    miałem komputer. Mój błąd polegał na tym iż nie wziąłem pod uwagę, że w pewnych
    szczególnych (acz nie tak znowu rzadkich - wątek rozwinę w nieco
    sympatyczniejszym otoczeniu tekstowym ;) ) okolicznościach, żeby się przez te
    studia przedrzeć, trzeba mieć co najmniej trzy, a w dobrym tonie cztery (!!)
    komputery. Nawet najdoskonalsza wiedza teoretyczna nie pozwoli Ci przygotować
    poprawnie działającego sterownika drukarki, gdy takową nie dysponujesz.
    Analogicznie jest z oprogramowaniem komunikacyjnym (choć tutaj sporo zależy od
    także od poziomu abstrakcji usług systemu operacyjnego, w którym to wszystko się
    dzieje, niektórym OS-om możesz zaufać na tyle, że drugi i 3-ci komputer będzie
    Ci potzebny tylko raz :) - pytanie tylko czy prowadzący nie powie: Ale ja nie
    znam [tu wstaw OS] bo wtedy czapa). Jak je przetestujesz, gdy żadna
    (wielostronna) komunikacja nie ma szansy się odbyć? Ale gotowce czekają...
    > Pozatym niedoceniania zawartosc teoretyczna znajdujaca sie w glowach
    > panow magistrow czesto jest bardzo potrzebna.
    > Kazdy z nas zna mistrzow programowania, ktorzy w niektorych przypadkach
    > dochodza do sciany i nie moga nic wiecej zrobic, bo im brakuje
    > zrozumienia zasad teoretycznych. Cos, co mozna rozwiazac w kilku
    > linijkach, oni rozwiazuja w kilku tysiacach linijek.
    Ależ ja do dzisiaj co i rusz spotykam się z sytuacjami, że gdy chcąc szybko
    opędzić jakąś chałturę (Business Intelligence i kryptologia wzywają :)) użyję
    jakiejś zaawansowanej technologii, Pani, np. Ekonomistka wykładająca np. Bazy
    Danych ciśnie we mnie pomówieniem, że napewno nie zrobiłem tego sam, wobec czego
    spotkamy się za rok. I nie ma znaczenia czy to Politechnika, czy wykwit jednego
    z PANowskich instytutów.
    > Efektem jest
    > kiszkowaty soft.
    Cóź. Wszyscy wiemy jaka to firma robi najbardziej kiszkowaty soft :P.
    Mimo że jej szef przerwał swego czasu studia na Harvardzie i papierka nie ma, to
    jeszcze nie słyszałem o zatrudnieniu tam kogoś bez dyplomu (inna sprawa, że
    wcale nie chcę być tym pierwszym :) ) I co z tego ?
    > I robia to nie dlatego, ze sa głupi, gorsi, czy mniej
    > kumaci, tylko dlatego ze nikt im na sile nie wbil tej wiedzy do czaszki.
    Dla mnie wystarczającą motywacją jest dbałość o moją reputację i nikt mi nie
    musi niczego wbijać, a zwłaszcza na siłę :). To kwestia przyjętych standardów
    wartościowania a nie przymusu. Odsyłam zresztą do "Human Action" L. von Misesa i
    na http://www.econgov.org/

    Swingmaster

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1