w poście Barbara TOMASZEWSKA <b...@s...waw.pl> napisano:
>On Fri, 10 May 2002, Pawel Wimmer wrote:
>Masz jakies dziwne informacje, dyplom zawodowej maszyniski
>otrzymuje osoba piszaca z predkoscia 180 uderzen na minute,
>piszac na maszynie (pisze sie szybciej niz na komputerze).
>Dobra maszynistka pisze na komputerze z predkoscia 200 znakow na
>minute, te predkosci o ktorych piszesz mozliwe sa, gdy pisze sie
>po angielsku, a wiec bez polskich znakow. Moja nauczycielka
>pisala z predkoscia 350 znakow na minute, osobiscie nie znam
>osoby piszacej szybciej, choc oczywiscie trening czyni mistrza,
>ale pytanie, czy to warto, mozna przeciez poswiecic czas na nauke
>czegos bardzej pozytecznego.

Nie jestem zawodową maszynistką, ale specjalnie zmierzyłem:
średnio 390 znaków na minutę z polskimi literkami i znakami
spoza alfabetu (kod programu napisanego w c), który wydrukowałem
i przepisałem. Około 4000 znaków w dziesięc minut. Róznica to czas
na przekładanie kartek.

Aha, powiedz dlaczego na maszynie pisze się szybciej niż na komputerze?
I dlaczego w takim razie maszyny do pisania praktycznie zniknęły z
krajobrazu biurowego na całym świecie?

--
yoshi[at]aip.pl --> http://globaleconomy.pl <--
Wiedza jest nasza twierdza, im wiecej wiemy tym trudniej nas pokonac