max20001 napisał(a):
> witam,
>
> zalozmy nastepujaca sytuacje - zmieniacie prace i pracodawca nie moze/nie
> chce na poczatku zaoferowac wam kwoty ktora byscie sobie zyczyli ale
> wspomina ze w firmie jest bogaty pakiet socjalny z ktorego mozecie
> skorzystac - nauka jezyka obcego, fitnes, silownia, basen, etc.

Wychodzisz z naiwnego zalozenia, ze dwie opcje:
- dobra pensja bez pakietu
- nizsza pensja + pakiet
sa rownowazne kosztowo z punktu widzenia pracodawcy.
Gdyby tak bylo, to pracodawca nie zawracal by sobie glowy zalatwianiem
basenu, jezyka itp tylko dal by to w pensji i mial swiety spokoj.
Pakiet to takie mydlenie oczu, niby jest a kosztuje 10% tego co podwyzka
do godziwej pensji

>
> bonusy ktore wam obiecano a ktorych defacto nie ma .. czy wyceniac powiedzmy
> w cenach rynkowych ? typu kurs 2,5 t/r, fitnes 1,5t/s = suma / 12 mc ....
Koszt tych bonusow w skali firmy podzielic przez ilosc osob
zatrudnionych i przez 12 m-cy