> Chryslery, boeningi, F16, bułki, masło .... itd. Ciekawe gdzie Ci
Amerykanie
> pracują?
Kpisz ze mnie, a ja mowie powaznie. Oczywiste jest, ze bulek nikt z Chin nie
bedzie sprowadzal (choc byc moze przydaloby sie, bo te ich sa do nieczego).
Ale w takim WallMarcie (supermarket glownie przemyslowy) bardzo trudno
znalezc cos wyprodukowanego w USA. Czego sie nie dotkniesz to Chiny, nawet
flagi amerykanskie sa z Chin: mlotki, srobki, ciuchy, garnki, sprzed AGD,
meble itd.
Jedyne co mi sie rzucilo w oczy, co jest robione na miejscu (a mogloby nie
byc) to drukowanie ksiazek. Wiekszosc ksiazek, ktore mialem w reku byla
wdyrukowana w USA.
Ilosc rzeczy z Chin robi wrazenie na czlowieku z Polski. To sie po prostu
rzuca w oczy. W Polsce wiekszosc rzeczy przymyslowych w supermarketach jest
wyprodukowanych w Polsce, a tuataj sladowa ilosc.
Pozdrawiam, krzysiek