eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJa tu czegoś nie rozumie › Re: Ja tu czegoś nie rozumie
  • Data: 2005-01-24 21:45:45
    Temat: Re: Ja tu czegoś nie rozumie
    Od: Wojtek <viking_@_WYWAl_to_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    futszaK dnia poniedziałek 24 styczeń 2005 22:07 napisał(a):

    > Mon, 24 Jan 2005 20:07:19 +0100, użyszkodnik Wojtek
    > <viking_@_WYWAl_to_gazeta.pl> napisał:
    >
    > użyłeś słowa - klucza DOBRY
    > poruszyłeś jeszcze jedną ważną kwestie mówiąc że każda praca
    > ja ku zdziwieniu mojego pracodawcy powiedziełem na wstępie że moge
    > robić wiele rzeczy ale marketingowcem nie jestem i sprzedawać nic nie
    > mam zamiaru bo tylko zmarnuje czas potrzebny do zdobywania
    > umiejętności do których mam predyspozycje
    >
    Zasadniczo to i ja sobie powiedziałem, że jeśli za machanie łopatą będą
    płacić więcej niż za programowanie, to będę machał łopatą. To też umiem
    robić.
    Nie jest jednak tak dobrze, że za wysokie kwalifikacje jest duża kasa.
    Znajomy wspominał czasy sprzed 6 lat, kiedy to po studiach nie
    informatycznych zatrudniał się jako programista. Znał C i trochę
    angielskiego, a pracodawca bez szemrania wyłożył 7 tyś., żeby go tylko
    mieć. Te czasy minęły i dziś trochę więcej trzeba umieć, żeby tyle
    zarabiać.
    Inny przykład. Kiedyś istniał taki zawód jak projektant układów cyfrowych.
    Niełatwa profesja, więc ci co to umieli zarabiali dużo. Do czasu gdy
    powstały narzędzia do automatycznej generacji projektów. Wtedy ten zawód
    przestał istnieć, ludzie potracili pracę. Nie powiesz chyba, że to przez
    to, że nie byli 'dobrzy'?
    Wniosek jest taki, że nie tylko kwalifikacje, ale także zapotrzebowanie na
    wykwalifikowanych reguluje pensje.


    >
    >> Dzieciaków jest coraz mniej i nauczyciele są zwalniani.
    >
    > utelentowani zostaną, jakoś nie wierze w te zmowy wrrrednych
    > dyrektorów. dyrektor też nauczyciel
    >
    Nic o żadnej zmowie nie mówiłem. Istnieje coś takiego jak karta nauczyciela.
    Na prawdę ciężko jest udowodnić "doświadczonemu" nauczycielowi, że jest
    kiepski.

    >> Mówisz o doświadczeniu. Gdzie absolwent AP, materiał na bardzo dobrego
    >> belfra ma zdobyć to doświadczenie? Stanowiska okupują stare betony, ich
    >> tak łatwo nie ruszysz.
    >
    > jak jest naprawde dobry to może zostać na uczelni jako pracownik
    > naukowy

    :)
    Poza satysfakcją wiele z tego nie będzie miał.


    --
    Wojtek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1