eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInteresujący tekst o płacach... › Re: Interesujący tekst o płacach...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
    l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Interesujący tekst o płacach...
    Date: Tue, 15 Feb 2005 17:40:16 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 57
    Message-ID: <cut8tg$9dn$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <curt2s$6ls$1@nemesis.news.tpi.pl> <cushr8$3q1$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: axy4.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1108485872 9655 83.27.110.4 (15 Feb 2005 16:44:32 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Feb 2005 16:44:32 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    X-RFC2646: Format=Flowed; Response
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:141781
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Wieslaw Bicz" <W...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cushr8$3q1$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Dla zrozumienia prawdziwego problemu należy sobie przede wszystkim
    > odpowiedzieć na następujące pytania:
    > Ile jest w Polsce firm, które mogą swoim pracownikom zapewnić dobre
    > zarobki?
    > Dlaczego tych firm jest za mało w porównaniu z sytuacją w niektórych
    > innych krajach, do których poziomu pretendujemy?

    Moja odpowiedz nie obejmuje calego zakresu problemu, ale chcialabym zwrocic
    uwage na pewna kwestie.

    Otoz w Polsce na niskim poziomie stoi umiejetnosc zarzadzania ludzmi,
    wykorzystywania ich zdolnosci dla rozwoju firmy, kultura kontaktow
    miedzyludzkich. Jest wiele firm, gdzie sila robocza opiera sie na wyzysku i
    rotacji, jak tu ktos niedawno zauwazyl. Pracownik czujacy sie dobrze
    traktowanym i szanowanym, nawet ten z niskiego i niskoplatnego stanowiska,
    zwieksza jakosc swojej pracy, przynosi pomysly i jest gotow sie udzielac
    przy ich realizacji, czasem nawet przyprowadza klientow robiac firmie dobra
    poczte pantoflowa, jednym slowem dba o firme jako calosc, a nie tylko o swoj
    prywatny interes, wierzac, ze jak firmie pojdze lepiej, to jemu rowniez. To
    sie moze przyczynic do sukcesu firmy bardziej niz wiele osob uwaza. A firma,
    zeby wiecej placic, musi miec (1) pieniadze (2) zrozumienie, ze duza czesc
    sukcesu zawdziecza motywacji pracownikow. Brak (2) powoduje brak (1). W
    Polsce mamy, odziedziczona moze po komunie, postawe wobec ludzi bardzo
    odarta z szacunku. Wielu szefow nie docenia potencjalu zyskow, jaki tkwi w
    motywacji, a szkolenia z tego zakresu sa przez wiele malych firm widziane
    jako psychologiczne ble-ble nie warte inwestycji, bo nie przekladajace sie
    na zyski - szczegolnie gdy nie chodzi o specjalistow, tylko o sprzedawczynie
    w sklepie, handlowca, sekretarke, magazyniera. I tak - z powodu niskiej
    motywacji - firma nie wzrasta tak, jak by mogla, tylko jakos sie to ciagnie
    na wyrownanym poziomie, pieniedzy na wyzsze place nie ma... Niestety wiele
    razy widzialam takie zjawisko i mam tez porownanie podejscia do tematu w
    krajach o wyzszym poziomie cywilizacyjnym.

    Zakoncze to moralizatorstwo opowiastka z zycia :) Na studiach popracowalam
    troche dorywczo w pewnej firmie - nie byla to dluga wspolpraca z powodu
    nieterminowosci wyplat, a na studiach kazda z podejmowanych przeze mnie prac
    byla wylacznie dla pieniedzy. Firma byla nowa, mala i przezywala trudnosci,
    ale szef byl super. rozumial, ze malo placi i ze sie opoznia z wyplatami,
    wstydzil sie tego, tlumaczyl ludziom sytuacje firmy, staral sie nadrabiac
    cieplem i zainteresowaniem sprawami z ich zycia, opiekunczoscia typu latanie
    do apteki, gdy kogos z pracownikow nie mogacego opuscic stanowiska bolala
    glowa. Atmosfera byla taka, ze jak nie starczalo pieniedzy na wyplaty,
    pracownicy sami ustalali, jak dziela pule tego, co jest - kto ma teraz
    wielkie potrzeby, kto moze troche poczekac. Byli to w wiekszosci studenci,
    wiec utrzymanie mieli i dlatego ta wielkodusznosc byla mozliwa. Spotkalam
    nie tak dawno temu kolezanke stamtad w centrum. Firma dzis "mieszka" w
    scislym centrum pod prestizowym adresem, a ci, ktorzy wytrwali w niej z
    tamtych czasow, osiagaja zarobki znacznie powyzej przecietnej w ich grupie
    wiekowej. Takich historii zdarza sie w naszym kraju zdecydowanie za malo :)

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1