eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeE&Y zwalnia? › Re: E&Y zwalnia?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl!sgh.waw.pl!
    not-for-mail
    From: Dariusz Jaworski <d...@s...waw.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: E&Y zwalnia?
    Date: 28 Jul 2003 00:28:22 GMT
    Organization: Warsaw School of Economics
    Lines: 50
    Message-ID: <bg1qn6$bjh$1@absolut.sgh.waw.pl>
    References: <bg1d43$9pq$1@absolut.sgh.waw.pl> <bg1fvo$k56$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: akson.sgh.waw.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-No-archive: yes
    User-Agent: tin/1.5.15-20021115 ("Spiders") (UNIX) (SunOS/5.6 (sun4u))
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:89287
    [ ukryj nagłówki ]

    Wookasch <w...@n...gazeta.pl> wrote:
    > No coz, po studiach przyjmowane sa osoby na najnizsze stanowiska. Praca na
    > nich nie polega raczej na wykazywaniu sie specjalistyczna wiedza, ale na
    > wykonywaniu polecen typu policz to, policz tamto, do ktorego poczatkowo
    > wystarcza Excel, szkolenia i bardzo dobra znajomosc j. angielskiego.
    > Dopiero na wyzszych stanowiskach nalezy wykazywac sie wlasna inwencja
    > tworcza.

    Jak można na wyższym stanowisku powziąć fachową wiedzę, jeśli
    pracowało się do tej pory tylko w E&Y? No chyba, że piszesz
    że ci po studiach już zawsze pozostają na niższych stanowiskach
    a na wyższe zatrudnia się fachowców z praktyką zawodową
    w innych firmach?

    > Jak juz napisalem w komentarzu artykulu, na prace w firmie z wielkiej
    > czworki nie patrzylem przez pryzmat E&Y, tylko innej firmy - wydawalo mi
    > sie, ze to to samo, ale widac, ze nie. Zapewniam, ze nie wszedzie jest tak
    > jak w E&Y.

    Nie wszędzie (zakładam, że mówimy o tzw. "wielkiej czwórce" co to
    do afery Enronu piątką była) pracuje się tak jak ktoś opisał
    na forum GW? Jeszcze raz zacytuję:

    "Zgadza sie; sam pracowalem i moge potwierdzic, ze wszystko to
    tylko pic na wode: prezentacja kolorowych obrazkow, rzucanie
    frazesami i haslami, ktorych znaczenia nikt wczesniej dokladnie
    nie zdefiniowal itp. Wszystko podlane sosem "propagandy sukcesu"
    i autoprezentacji "we are the best"."

    Przeczytałem te słowa i przypomniałem sobie jak pewna duża firma
    z owych "wielkich" kilka lat temu przygotowała za grube pieniądze
    raport/opracowanie dla pewnej innej dużej firmy dotyczące pewnego
    dużego projektu. Czytałem ten raport dużo później (na jego
    podstawie i w oparciu o jego założenia uruchomiono przedsięwzięcie)
    i oczom własnym nie mogłem uwierzyć. Mnóstwo bzdur i dyrdymałów,
    które wyglądały na napisane przez kilku panów, którzy kilka(naście)
    dni siedzieli przy Googlu i wyszukiwali stosowne rady
    i informacje w internecie. Duża firma adresat opracowania do dziś
    ma kłopoty z tym przedsięwzięciem właśnie z powodu wdrożenia go
    w oparciu o materiał zakupiony od "konsultantów". Więc
    jak czytam to co wyżej zacytowane to się zastanawiam
    kiedy w końcu runie mit "wielkiej czwórki", wielkiej
    piątki i całego tego śmiesznego i rozdmuchanego
    consultingu? A może się mylę? Są the best?

    --
    FYI: "Ja jestem osłem i Ty jesteś osłem" -- Anthony de Mello
    A tak poza tym to dziś jest mój 10374 dzień życia, sprawność
    intelektualna 75.6%, psychiczna 0.0% a fizyczna 27.0% :-)
    http://nerdquiz.sgh.waw.pl/ - polska wersja quizu dla nerdów

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1