eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDlaczego jest bieda i bezrobocie. › Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
    .pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Dlaczego jest bieda i bezrobocie.
    Date: Tue, 25 Mar 2003 17:04:15 +0000 (UTC)
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 121
    Message-ID: <b5q26f$gmr$1@inews.gazeta.pl>
    References: <t...@4...com>
    <b5f87k$g1p$1@inews.gazeta.pl> <b5fam7$lkd$1@inews.gazeta.pl>
    <b5feeu$5v9$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5mnbk$5qg$1@inews.gazeta.pl>
    <b5nap3$gtb$1@nemesis.news.tpi.pl> <b5nbrm$pc7$1@inews.gazeta.pl>
    <b5nlao$b9v$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: perseus-gate.bellona.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1048611855 17115 172.20.26.236 (25 Mar 2003 17:04:15 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 25 Mar 2003 17:04:15 +0000 (UTC)
    X-User: sb.leszek
    X-Forwarded-For: perseus-gate.bellona.pl
    X-Remote-IP: perseus-gate.bellona.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:75512
    [ ukryj nagłówki ]

    Michał Gancarski <w...@e...org.pl> napisał(a):

    >
    > Encyklopedia Fogry na Onecie to słabe źródło. Nawet definicję inflacji mają
    > nieprawidłową.
    >
    > Proszę:
    > capitalism:
    > also called free market economy, or free enterprise economy economic
    > system, dominant in the Western world since the breakup of feudalism, in
    > which most of the means of production are privately owned and production is
    > guided and income distributed largely through the operation of markets.
    >
    > W Polsce:
    > 1. Znaczna część PKB podlega redystrybucji państwowej, co wiąże się z
    > nadmiernymi obciążeniami podatkowymi

    Coś kiepsko trafiłes. Polecam dane na stronie
    http://biurose.sejm.gov.pl/teksty/r-150.htm
    Pozwolę sobie wpastować jeden fragment.
    [.....]
    Im wyższy jest poziom gospodarczy, tym większa jest relacja dochodów i
    wydatków publicznych do PKB, tzn. tym wyższa jest skala redystrybucji
    dochodów społeczeństwa przez władze. W miarę wzrostu gospodarczego kraju
    relacja dochodów i wydatków finansów publicznych do PKB rośnie do pewnej
    granicy, na której ulega stabilizacji, ewentualnie nawet zmniejszeniu. Poziom
    tej granicy jest w dużym stopniu zależny od stopnia spełniania przez państwo
    funkcji opiekuńczych. Polska należy do krajów o "nadmiarze" redystrybucji
    dochodów społeczeństwa w stosunku do poziomu gospodarczego kraju. W ostatnich
    latach skala tej redystrybucji zmniejsza się.
    W badanych krajach świata przeciętna wielkość wydatków samego,
    skonsolidowanego szczebla centralnego finansów publicznych, wynosiła w 1995
    r. 28,6% PKB (dochodów 25,3%, a deficytu 3,3%), a największe wydatki wśród
    regionów świata występowały w Europie Zachodniej (przeciętnie 41,3% PKB).
    Wydatki szczebla centralnego w Polsce należały do najwyższych w świecie
    (42,7% PKB).
    [...]
    Najniższy wskaznik udziału wydatków publicznych do PKB znalazłem dla
    Kolumbii - 16.9 (w 1995 roku). Jesli nie boisz się wojny domowej i mafii
    kokainowej, to sobie wyjedź do tego raju, niewykluczone, że nawet chętnie cię
    przyjmą.

    Obawiam się, że główny problem jest zupelnie gdzie indziej - problem nie leży
    w jakiś cyferkach, ale w tym, na co się te pieniadze wydaje. Niestety w
    Polsce większość tych pieniędzy jest przeznaczana na konsumpcję, a nie na
    inwestycje w infrastrukture i w przyszłość. Na przykład na szkolnictow
    przeznacza się około 0.5 % PKB zaś ogólnie na naukę tylko 0.8. Powinno to być
    co b najmniej trzy lub cztery razy tyle. Tak więc, jak zwykle, nie ilośc się
    liczy, ale jakość.

    > 2. Wiele gałęzi gospodarki krępowanych jest przez system
    > zakazów/koncesji/zezwoleń

    Tak jest wszędzie na świecie.

    > 3. Wiele gałęzi gospodarki nie zostało wogóle, lub tylko w mały stopniu
    > sprywatyzowanych (górnictwo, hutnictwo, sektor edukacji, ubezpieczeń
    > społecznych, zdrowia)

    Tak jest wszędzie. W Wielkiej Brytani służba zdrowia jest publiczna -
    państwowa. Obwowiązek prowadzenia przez państwo powszechnej edukacji jest w
    cywlizowanych krajach wymogiem konstytucyjnym. Jesli chodzi o ubezpieczenia
    społeczne, to akurat chyba właśnie w Polsce ten sektor jest najbardziej
    sprywatyzowany. W krajach Unii się uważnie przyglądaja polskim ekspermentow -
    może też pójdą tą drogą.

    > 4. Państwo reguluje ceny na rynku rolniczym, reguluje w znacznym stopniu
    > ceny i zasady działania na rynku pracy

    Tak jest wszędzie, zwłaszcza w krajach Unii.

    > 5. Państwo z dużym oporem zezwala (lub nie zezwala wcale) na demonopolizację
    > choćby rynku telekomunikacyjnego czy transportu kolejowego

    Transport kolejowy jest wszędzie państwowy. Natomiast jest faktem, że sektor
    telekomunikacyjny jest w Polsce pod władzą polityków - odczuwany to w
    rachunkach telefonicznych. Za duża jednak kasa, żeby politycy z tego
    zrezygnowali.

    > 6. Urzędnicy skrabowi są praktycznie bezkarni, pomimo wprowadzenia kilku
    > zmian do ordynacji podatkowej, ktróre miały ułatwiać dochodzenie swoich
    > racji

    Chyba dobrze, że US ściągają podatki i robia to bezwględnie - a co, twoim
    zdaniem mają tego nie robić ?

    >
    > Dlatego w Polsce, tak jak w większości krajów UE mamy elementy kapitalizmu,
    > a nie kapitalizm. Mamy "trzecią drogę", Welfare State (którego idea
    > zaprzecza
    > defincji siebie samego).
    >
    >
    > Zanim więc zaczniesz mówić o jakimś braku defincji czy "precyzyjnego
    > określenia", spróbuj zaznajomić się z literaturą, poczytać trochę i wychylić
    > nos znad onetowego badziewia.
    >

    Bardzo dziękuję za definicję które przytoczyłeś - przeczytałem z dużym
    zainteresowaniem. Niestety, ale potwierdzają moja opinię - że kapitalizm i
    wolny rynek są to jednak tylko ogólne hasła. Generalnie rzecz biorąc nikt
    zdrowy na umyśle nie przeczy, ze gospodarka powinna być sprywatyzowana,
    podatki jak najniższe, ingerencja państwa jak najmniejsza, wolności jak
    najwięcej itp, prawa ludzi gwarantowane, konkurencji jak najwięcej itd,itp -
    czy ja twierdze cokolwiek innego ? Tylko co z tego tak konkretnie wynika -
    ano nic. Diabeł tkwi w szczegółach - czyli konkretnych uregulowaniach, które
    w każdym kraju mogą wyglądać inaczej.

    Natomiast spróbuję podsumować naszą dyskusję.
    Otóż obydwaj zgadzamy się, że w Polsce jest źle.
    Ty jednak uważasz, że
    1. przyczyną jest brak kapitalizmu i wolnego rynku.
    2. należy więc wprowadzić kapitalizm i wolny rynek.
    3. będzie wtedy dobrze, a przynajmniej lepiej.

    Niestety, ale ja jednak nie podzielam tego poglądu. Przede wszystkim zadaję
    pytanie, że jeśli wprowadzić kapitalizm, to konkretnie co ? Samymi słusznymi
    hasłami nikt się nie naje - to już było przerabiane przez 40 lat.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1