eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to wolna amerykanka i musisz byc na kazde skinienie pracodawcy › Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
    nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Kira <c...@-...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
    Date: Sun, 04 Sep 2005 09:52:05 +0200
    Organization: Cyber-Girl.NET
    Lines: 142
    Message-ID: <dfe939$13f$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <1...@n...onet.pl> <df6900$951$1@inews.gazeta.pl>
    <df6ank$mbi$1@news.onet.pl> <df6bfg$vat$1@news01.versatel.de>
    <df6ncc$lg3$1@nemesis.news.tpi.pl> <df6nqo$e2h$1@kujawiak.man.lodz.pl>
    <df70mt$pr4$1@nemesis.news.tpi.pl> <dfafah$inp$1@inews.gazeta.pl>
    <dfart9$iig$1@inews.gazeta.pl> <dfd9s7$8si$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: falcon.3net-tech.eu.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1125820331 1135 80.53.19.170 (4 Sep 2005 07:52:11 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Sep 2005 07:52:11 +0000 (UTC)
    User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:159773
    [ ukryj nagłówki ]


    Re to: Koziorozec [Sun, 4 Sep 2005 00:59:16 +0200]:


    > Kirze nie było żal ludzi, którzy pracują w supermarketach
    > i są wykorzystywani, bo - według niej - sami sobie są winni,
    > skoro zgadzają się na taką pracę.

    No to znow zle czytalas. No ale to juz norma zdaje sie ;)

    Nie, nie jest mi zal ludzi pracujacych w supermarketach. Bo:

    1) Skoro podpisuja kiepska umowe, to oznacza, ze uznali ze ta
    umowa, mimo ze beznadziejna, i tak _poprawia_ ich sytuacje.
    Ma mi byc ich szkoda, ze poprawili swoja sytuacje? Bezsens.

    2) Jesli zostaja w tej i podobnej pracy:
    a) Na stale, bo uwazaja ze na nic wiecej ich nie bedzie
    i tak nigdy stac i to jest wlasnie ich poziom, to ma
    mi byc ich szkoda z jakiego powodu? Jedyny jaki widze
    to ten, ze moge ich zalowac z powodu niezaradnosci.
    b) Na okreslony czas, bo potrzebuja przetrwac jakistam
    okres przed zmiana pracy na korzystniejsza -- ci dosc
    dobrze wiedza co robia, i tu kompletnie nie widze
    powodu do zalu. To etap w dazeniu do celu i tyle.

    Wiec jeszcze raz: dlaczego ma mi byc ich szkoda z powodu rodzaju
    pracy jaki wykonuja? Moze byc mi zal z powodu sytuacji jaka maja
    poza praca, ale nie z powodu wlasnego wyboru zajecia.

    > W moim mieście jest kilka firm, o których powszechnie wiadomo,
    > że ciągle zatrudniają nowych pracowników, a poprzednim nie płacą
    > (między innymi supermarkety), albo płacą z dużym opóźnieniem
    > w ratach, albo też pracuje się po 12-16 godzin bez wyrównania
    > za te dodatkowe godziny.

    No to wezcie zalozcie wlasna firme i pokazcie jak ja nalezy
    prowadzic. Skoro i tak nie zarabiacie, to co Wam za roznica
    czy popracujecie za friko dla kogos, czy dla samych siebie?

    > Dlaczego wszyscy Ci, którzy mają pracę, jak słyszą bezrobotnych
    > narzekających, że jej znaleźć nie mogą - uważają, że taki bezrobotny
    > nic nie robi???

    Bo ci, ktorzy tutaj sie udzielaja, sami jasno mowia co robia --
    jeden czekal az go ktos zatrudni "bo co sie bedzie sam uczyl
    czegokolwiek, pracodawca powinien nauczyc", teraz mamy speca od
    wymyslania powodow "dlaczego sie napewno nie uda", i co chwile sie
    tacy pojawiaja. Wnioskowac na ich temat mozemy przeciez tylko na
    podstawie tego, co pisza. A z tego co pisza wynika, ze robia
    _znacznie_ mniej, niz by mogli zrobic.

    > Wyobraź sobie, że najczęściej narzekają ci, którzy właśnie
    > robią sporo, aby się odbić od dna, ale czasem już nie wystarcza
    > sił i uporu.

    Wyobraz sobie, ze moze nie chodzic o to _ile_ robia, tylko
    _co_ robia. Jesli podjescie jest bledne, to niezaleznie od
    tego z jaka determinacja i ile bedziesz pracowala, celu nie
    osiagniesz i tak.

    > A rady jest dawać bardzo łatwo, zwłaszcza jeśli patrzysz na kogoś
    > z pozycji wysokiego stołka.

    A owszem, bo jakos sie na ten wysoki stolek wdrapali przeciez,
    no nie? Wiec, w przeciwienstwie do tych pod stolkiem, mniej
    wiecej wiedza ktoredy sie na niego wlazi.

    Kto im powinien te rady dawac Twoim zdaniem? Tez ci pod stolkiem?
    Ja tam wole sie uczyc od ludzi, ktorzy juz zrobili to, co ja sama
    dopiero zamierzam zrobic. Bo oni wiedza _jak_ i to jest dla mnie
    cenniesze niz dowolna wykladana teoria na ten temat.

    > Primo: na uczelniach nie przyjmują teraz prac zaliczeniowych
    > pisanych ręcznie

    Urzedy pracy czy biblioteki najczesciej posiadaja komputer,
    z ktorego mozna skorzystac za darmo.

    > Secundo: biblioteki nie posiadają tylu książek, aby starczyło
    > dla wszystkich.

    Nie musi starczac dla wszystkich, wiekszosc ksiazki kupi.

    > Tercio: ksero jest właśnie potrzebne, gdy nie można w żaden
    > sposób takiej książki dostać.

    Ksera stoja nie tylko w punktach ksero, ale tez w urzadach
    i roznych firmach. Papiery do skarbowki kseruje sobie zawsze
    w tejze skarbowce, stoi ksero na korytarzu i mozna sobie je
    uzyc do wykonania odbitek.

    > Wyobraź sobie, że niektórzy KOCHAJĄ. Nie wiem, czy słowo to jest
    > Ci znane (i nie chodzi tu o fizyczny aspekt).

    Znane jest, ale miloscia sie rachunkow nie oplaci -- to sie
    rzeczywistosc nazywa i zazwyczaj nie ma wiekszego zwiazku z
    powiesciami dla mlodych panienek.

    > G.... --> "Mam zalecenia odgórne" - słyszałam w kółko
    > (rozmowa w pewnej instytucji podległej powiatowi).

    W instytucjach faktycznie, maja zalecenia odgorne i ich nie
    przeskocza. Facet wplywu wiekszego na to nie mial, wiec sie
    mu szczegolnie nie dziw. Ale to instytucje i wieksze koncerny
    tak maja, w mniejszych firmach pogadac sie spokojnie da.

    > Ha! Dzięki temu w masarniczym znajdziesz osobę po studiach!
    > A przecież muszą istnieć osoby, które będą, np. sprzątać,
    > pracować jako pomoc kuchenna, pracować jako śmieciarz itp.
    > Do tego nie trzeba się rozwijać.

    No nie trzeba, ale jesli sie nie rozwija to znaczy ze uznal,
    ze wlasnie tam bedzie siedzial i to mu odpowiada. Wiec jesli
    odpowiada, to nie jeczec mi prosze, ok?

    > A wiesz, że Ty właśnie popełniłeś przestępstwo? Skopiowanie
    > takiej płytki to naruszenie praw autorskich - zwykłe piractwo!

    A tego to nie wiesz, chyba ze znasz umowe licencyjna :) Mam
    na kompie sporo progzow typu freeware i shareware, tez czasami
    skopiowanych od kogos i nie popelniam piractwa.

    >> Zapewniam cię, że większosć ludzi wie o co chodzi. tylko
    >> jedni załamują ręce i krzyczą "olaboga" albo płaczą, a inni
    >> stwierdzaja że z krzyczenia i płakania nie ma za wiele pożytku
    >> i trzeba wykonać jakieś ruchy żeby mieć na życie.
    > Tłumacz to głodnemu dziecku.

    Co ma tlumaczyc, ze od jeczenia pieniedzy nie przybedzie, a od
    zabrania sie za siebie owszem? No to popieram, nalezy to kazdemu
    dziecku od malego tlumaczyc.

    > Ok. Dla niej to był środek do zarobienia pieniędzy. Ale użycie tego
    > w kontekście, gdy bezrobotni mówili o tym, że nie mają z czego żyć,
    > stwierdzenie, że się ich rozumie, to już głupota.

    No w kazdym razie wyszlo z tego swinstwo i rzeczywiscie, kobita
    slabo sie zastanowila co mowi.


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1