Wed, 10 Feb 2010 13:50:57 +0100, Robbo napisał(a):

> Z tego co wiem, to na rozmowach kwalifikacyjnych
> niejednokrotnie pada pytanie o to, dlaczego zrezygnowało
> się z poprzedniej pracy. Podobno należy unikać negatywnego
> wypowiadania się o byłych pracodawcach. Z drugiej strony
> symulator interview z pracuj.pl podaje, żeby (bez oczerniania)
> podać przyczyny odejścia/zwolnienia z poprzedniej pracy.
> Jak z takiego pytania najlepiej wybrnąć?

Ja bym generalnie mówił prawdę... byle z kulturą.

> Bo gdybym miał być szczery, to był musiał powiedzieć, że: - inaczej
> umawialiśmy się przed podjęciem pracy, co do miejsca zatrudnienia;
> - pracodawca od pół roku obcinał wynagrodzenie i twierdził, że
> jest wszystko w porządku; - nie traktował mnie jak członka zespołu,
> ale intruza, który może wykraść tajemnice firmy;
> - nie traktował mnie jak specjalistę w swojej dziedzinie, ale wyrobnika,
> który ma milczeć i wykonywać polecenia.

Powyższe zapewne da się ubrać w jakąś bardziej gładką formułę, np.: "Na
pewnym etapie współpracy pojawiły się problemy z wynagrodzeniem za pracę"
itd. Jak ktoś będzie drążyć - to już najpewniej wyczujesz, że chce
konkretnie wiedzieć, co się stało i wtedy myślę można wyłożyć fakty, ale
nie każdego pracodawcę będą te szczegóły interesować.


> Nie wiem, czy jest sens mówić prawdę, czy trzeba ściemniać w stylu:
> - projekt, nad którym pracowałem w tamtej firmie się zakończył,
> a ja potrzebowałem nowych wyzwań, etc.

Ściemniać nie ma co, bo to widać. Rynek pracy jaki jest, wszyscy wiemy,
problemy z wynagrodzeniem to nic nowego. Zamiast więc kłamać, IMO lepiej
mówić prawdę, ale bez pikantnych szczegółów, co pozwoli Ci zachować i
skupić się na istocie Wasze rozmowy.


--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl