eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCiekawa oferta... › Re: Ciekawa oferta...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
    t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Ciekawa oferta...
    Date: Wed, 14 Sep 2005 07:43:10 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 117
    Message-ID: <dg8da1$3ev$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <dg4bra$9fo$1@achot.icm.edu.pl> <dg4cn4$ecd$1@opal.futuro.pl>
    <dg4doc$cb1$1@achot.icm.edu.pl> <dg4hov$gfq$1@opal.futuro.pl>
    <dg4jej$kcq$1@achot.icm.edu.pl>
    <17uu4nflsj701.103ljo2fvt9vn$.dlg@40tude.net>
    <dg5qca$7im$1@kujawiak.man.lodz.pl>
    <7...@4...com>
    <dg6aqj$b2g$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <g...@4...com>
    <dg6h75$j14$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <k...@4...com>
    <dg6sqg$9bd$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <p...@4...com>
    NNTP-Posting-Host: azy139.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1126676610 3551 83.27.162.139 (14 Sep 2005 05:43:30 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 14 Sep 2005 05:43:30 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:161405
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
    news:p6oei11cfdiu4fna9sacabpb6glg2ulr58@4ax.com...
    > On Tue, 13 Sep 2005 17:55:59 +0200, "Immona" wrote:
    >
    >>> Jakiś pech w wyborze znajomych, czy też podświadomie wybieram ich
    >>> zgodnie z zasadą psychologicznego podobieństwa? ;-)
    >>
    >>Raczej skutek naturalnego obracania sie w srodowiskach podobnych do
    >>siebie.
    >>Moi znajomi tez stanowia grupe o dosc jednolitym profilu
    >>edukacyjno-demograficznym i jest to inna grupa niz Twoja, o innych
    >>pogladach. Grupa czyichs znajomych jest zawsze niereprezentatywna.
    >
    > Chodziło mi o grupę ludzi związanych z nauką i ich poglądy (tzn. nauka
    > <-> biznes), które są podobne do moich, a nie o to że obracam się w

    Tez znam grupe zwiazana z nauka. Tzn. mam wysoki odsetek pracownikow
    naukowych w rodzinie. Moze roznica wynika z tego, ze nie podchodza do sprawy
    od strony biznesu, a tworczosci i samorealizacji raczej. Nie, nie sa to
    humanisci.


    >>Jak slusznie zauwazyl Aleksander, wiele osob robiacych male robotki typu
    >>instalowanie linuxa czy administrowanie mala siecia uwaza, ze to
    >>informatyka. Ale sa dziedziny, w ktorych potrzebna do wykonania pracy
    >>znajomosc informatyki to znajomosc informatyki w sensie wiedzy o
    >>algorytmach - np. projektowanie pewnych bardziej skomplikowanych rzeczy
    >>lub
    >>analityka wielkich projektow.
    >
    > Tą wiedzę można nabyć w czasie pracy. Sądzę, że w ciągu pięciu lat
    > większą niż na studiach.

    Nie sadze, bo:
    1 - taka osoba nie posiadajaca wiedzy bylaby bardzo malo samodzielna i
    wydajna na takich stanowiskach;
    2 - zeby zdobywac doswiadczenie, czyli cos zrobic wlasnorecznie na takim
    stanowisku, jest potrzebny wstepny zasob wiedzy. W czasie pracy nie zdobywa
    sie podstawowej wiedzy. W jakiej pracy nauczysz sie podstaw matematyki i
    logiki? :)


    > Co do algorytmów to albo mi współpracownicy tłumaczą na czym dany
    > algorytm polega (te najpopularniejsze po prostu się zna), lub jeśli
    > zajęłoby to zbyt dużo czasu, szukam informacji w sieci lub książkach.

    Nie chodzi o tlumaczenia konkretnego algorytmu, tylko ogolna wiedze o nich
    umozliwiajaca samodzielne projektowanie na bardziej zaawansowanym poziomie.
    Bo na czym polega _dany_ algorytm, juz przez kogos stworzony, to sie
    rzeczywiscie da w wiekszosci przypadkow wytlumaczyc.

    >
    >>Bank do zarzadzania ryzykiem tez nie zatrudni
    >>goscia, ktory nie bedzie umial tego policzyc, a liczenie tego wymaga
    >>wiedzy,
    >>ktora da sie wlasciwie zdobyc tylko na studiach, podobnie jak np.
    >>ustalanie
    >>skladek ubezpieczeniowych na podstawie danych demograficznych.
    >
    > Znaczy, że tej wiedzy nie da się nabyć na jakimś asystenckim
    > stanowisku?

    Nie ma asystenckich stanowisk w tych dziedzinach. Po prostu nie ma. Praca
    takiego specjalisty jest za droga, zeby mial poswiecac czas na uczenie
    asystenta, a zepsuc mozna za duzo i za krytyczne rzeczy, zeby w ogole
    dopuszczac do tego osobe bez odpowiedniej wiedzy, nawet jako asystenta.


    >
    > Naprawdę bym wolał, jakby taki student medycyny zamiast przez ileś lat
    > na uczelni wyłącznie siedzieć, praktykowałby równolegle jako asystent
    > z doświadczonym lekarzem.

    Praktykuje potem. absolwent medycyny nie moze od razu otworzyc samodzielnej
    praktyki. A musi miec taka wiedze, ze na studiach na praktykowanie za bardzo
    nie ma czasu. Widzisz, chorob i przypadkow jest masa i ogladajac maly
    wycinek czyjejs pracy po prostu nie nauczysz sie wszystkiego. Ani chocby
    anatomii, ktora jest podstawa.

    Sa stanowiska, ktore wymagaja takiej wiedzy, ze nikt nie bedzie czekal, az
    sie nauczysz podstaw koniecznych do wykonania pierwszych praktycznych
    czynnosci - bo taka nauka by trwala za dlugo i po drodze moglaby sie zdarzyc
    katastrofa wskutek braku tej wiedzy.

    >
    >>Problemem w Polsce i w ogole w rozwinietym swiecie jest nadedukacja. Bo
    >>dla
    >>ludzi, ktorzy rzeczywiscie maja taki zasob wiedzy nie ma tak wiele
    >>stanowisk, na jakich te wiedze by mogli naprawde produktywnie
    >>wykorzystywac,
    >>zwlaszcza w gospodarce tak malo rozwinietej jak nasza
    >
    > Dlaczego zatem polskie uczelnie nie kształcą "na eksport"?

    Ksztalca :) Ilosc wyjezdzajacych z kraju ludzi z wyzszym wyksztalceniem,
    robiacych doktoraty za granica jest dosc spora. Szczegolnie, wyjezdzaja
    najlepsi w dziedzinach nauki wymagajacych kosztownego sprzetu, poniewaz w
    Polsce niedofinansowanie nauki i niewielka ilosc komercyjnych laboratoriow
    badawczych z prawdziwego zdarzenia sprawia, ze mimoswojej wiedzy i
    inteligencji niewiele by mogli osiagnac bez odpowiednich narzedzi pracy.


    >
    > Dlatego zastanawiam się z czego wynika ten pęd ku dyplomom, skoro
    > okazuje się że więcej pożytku daje doświadczenie i wiedza zdobyta na
    > rynku, a nie w murach uczelni.
    >

    To wyglada, jakbys chcial sobie udowadniac, ze studia sa zawsze i wszedzie
    niepotrzebne i ich posiadanie nie jest zadna przewaga konkurencyjna. Mozesz
    takie przekonanie zywic. Tyle, ze sa takie grupy stanowisk i branze, gdzie
    to przekonanie jest nieprawda. Sa tez takie, gdzie jest ono zblizone do
    prawdy, wiec mozesz sie ograniczac po prostu do tej sfery. I tyle.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1