> wiadomo, mam lub mialem to, o czym wspomina moja przedmowczyni, czyli te

przedmówca!!! :)

Pozdrawiam, WItiia

do góry

> > i nie slyszales nigdy hasel ERP czy SAP??? to kiepskim jestes
> > studentem/absolwentem.
>
> Wojtku - to niekoniecznie wina studenta/absolwenta.
> Ma taki pelne prawo wymagac od uczelni, ze ta "bada" trendy!
> To raczej wina uczelni (wystarczy poczytac czego sie teraz uczy np. na

uczelnia to nie wszystko. duzo istotniejsze jest wlasne zaangazowanie w
zdobywanie wiedzy, doswiadczen itp.
zwlaszcza tak podstawowej.

wojtek

do góry

Witam Imiennika!

Użytkownik Wojciech Jakóbczyk <j...@U...TO.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:bpa2oj$dpo$...@p...provider.pl...
> > > i nie slyszales nigdy hasel ERP czy SAP??? to kiepskim jestes
> > > studentem/absolwentem.
> >
> > Wojtku - to niekoniecznie wina studenta/absolwenta.
> > Ma taki pelne prawo wymagac od uczelni, ze ta "bada" trendy!
> > To raczej wina uczelni (wystarczy poczytac czego sie teraz uczy np. na
>
> uczelnia to nie wszystko. duzo istotniejsze jest wlasne zaangazowanie w
> zdobywanie wiedzy, doswiadczen itp.
> zwlaszcza tak podstawowej.

Masz racje - uczelnia to nie wszystko... Kto wychodzi _ponad_ to, co daje
uczelnia - wygrywa. Byle nie pakowal sie w takie "oferty pracy"
jak przedstawilem w pierwszym poscie tego watku. Ale od uczelni wymagac
trzeba! Chyba, ze zalozymy iz uczelnia to sztuczny twor do zdobycia
papierka - to po co uczelnie (no dobra - widze "bezpruderyjna" zalete
tytulu)?

Ja wiem - zaraz zaatakuje mnie kto chce - ale ja tylko niesmialo proponuje,
ze uczelnia ma dawac nie tylko papierek... Co poza tym ma dawac?
To wlasnie studenci powinni _wymuszac_!!!

Usmiechu choc raz dzisiaj - Wojtek H.

do góry

> uczelnia to nie wszystko. duzo istotniejsze jest wlasne zaangazowanie w
> zdobywanie wiedzy, doswiadczen itp.
> zwlaszcza tak podstawowej.

zgadzam się. Gdybym nie czytał grup, to bym w ogóle nie wiedział że coś
takiego istnieje.
I proszę nie mów, że SAP czy ERP to jakaś podstawowa wiedza, bo gdyby
tak było, to znalazło by się to w progamiie każdej uczelni.
Jeśli miałbym chociaż 3 godziny o tych rzeczach, to może bym się
zainteresował i troche sam poszukał informacji. Ale w jaki sposób ja
miałem się tego uczyc, jeśli nie wiedziałem nic o istnieniu takich rzeczy.

Pozdrawiam, Witiia

do góry

a sory,
nick mnie zmylil

pozdro

> > wiadomo, mam lub mialem to, o czym wspomina moja przedmowczyni, czyli te
>
> przedmówca!!! :)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "PiotrG" <p...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:bp11pr$9th$1@atlantis.news.tpi.pl...
a kiedy indziej
Użytkownik "sp6mlz" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bp0st5$9t$1@news.onet.pl...

A ja swoje 3gr...
Brawo dla PiotraG za odwagę do przyznania się, emocje rzecz ludzka.
Pracodawcy rzeczywiście poszukują bogów i do tego jeleni. Ale czy sami sobie
tego nie wypracowujemy?
Jak chcesz być równy musisz pędzić aż do urzygania!
Ludzie!!! Po co my to sobie robimy? (to było pyt. retoryczne)
A tak przy okazji moglibyście kopsnąć pomysł chociaż jak się zatrudnić w
takiej firmie jak wasze
O sobie:
2,5 roku wdrożenia systemów informatycznych + kasy
Pozdrawiam

--
AS

do góry

> A tak przy okazji moglibyście kopsnąć pomysł chociaż jak się zatrudnić w
> takiej firmie jak wasze
To proste. Jesli interesuje Cie Wa-wa, przyslij cv. (to nie zart)

Pozdrawiam,
PiotrG

do góry

On Mon, 17 Nov 2003 09:53:25 +0100
"bm" <g...@g...pl> wrote:


> > i zapewne fakt, ze taki SAP kosztuje jakas koszmarna gore pieniedzy,
> > nie mial tutaj zupelnie nic do rzeczy?
>
> zgadza sie, nie ma wiekszego znaczenia,
>
> firma nie bankrutuje z powodu zobowiazan wobec firmy wdrazajacej, ale
> dlatego, ze np. nie moze zafakturowac klienta, przeslac mu oferty,
> obliczyc naleznosci, zweryfikowac stanów, itd, itd

firma moze rowniez zbankrutowac, bo zaplacila zbyt duzo za system
komputerowy, ktory tak naprawde nie byl jej niezbedny do dzialania.

czyli, krotko mowiac - zle zaiwestowala wypracowane zyski....

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry

Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisal w
wiadomosci news:20031117183340.12fed7c7.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
On Mon, 17 Nov 2003 09:53:25 +0100
"bm" <g...@g...pl> wrote:

firma moze rowniez zbankrutowac, bo zaplacila zbyt duzo za system
komputerowy, ktory tak naprawde nie byl jej niezbedny do dzialania.

czyli, krotko mowiac - zle zaiwestowala wypracowane zyski....


SAP nie jest jedynym systemem wspomagajacym zarzadzanie,
firma moze sie zdecydowac na tanszy system, na który ja stac,

wlasnie o tego typu sytuacjach pisze,

pozdrawiam
Basia

do góry

Ke'dem guerfel "PiotrG" <p...@s...com.pl> ihn
news:bp11pr$9th$1@atlantis.news.tpi.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.praca.dyskusje


Witam wszystkich, tak mnie coś przyniosło tutaj ;o)

> Nie. Corka dopiero wybiera sie. Na politologie.

Hmmm... kierunek bardzo przyjemny i interesujący, ale czy Twoja
córka zastanawiała się już, co będzie po tych studiach robić?
Jeżeli chce zostać na uczelni, to OK, ale jeżeli chce z tego mieć
pieniądze, to może się przeliczyć. Nie sądzę, żeby nagle zaczęło
przybywać pracy dla typowych humanistów, jakimi IMHO głównie są
ludzie po politologii.

PS. Skończyłem politologię dwa lata temu :o)


--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski <> ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"I find your lack of faith disturbing" (LV @ ANH)
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
(kabaret Potem - Wiosenna pieśń radości)

do góry