Ostatnio otrzymalem propozycje zatrudnienia na stanowisku ankietera w KRD.
Jako ze obecnie jestem bezrobotny, oferta wydala mi sie dosc atrakcyjna
(mialaby to byc umowa o prace z podstawa 800 pln netto + ewentualne
prowizje, a praca mialaby mniej wiecej polegac na spotykaniu sie z
klientami, ktorymi mialyby byc osoby ubiegajace sie o kredyt i wypelnianiu
blizej nieokreslonych ankiet). Wszystko byloby fajnie, ale:

1. Moje watpliwosci budzi sposob prowadzenia rekrutacji - najpierw trzeba
udac sie na calodniowe szkolenie do Wroclawia i po nim odbyc ostateczna
rozmowe (osoby zakwalifikowane maja otrzymac zwrot kosztow przejazdu). Nie
wiadomo jakie beda kryteria wyboru, a mnie nie stac na wyrzucenie prawie 200
pln na przejazd i zmarnowanie celej doby.
2. Praca rozpoczelaby sie juz 22.12.2003 - wydaje mi sie to dosc
podejrzane - nie spotkalem sie z przypadkiem zatrudniania do tego rodzaju
pracy dwa dni przed Swietami - chocby dlatego, ze watpliwe wydaje sie
umowienie na spotkanie z klientem w takich dniach. Poprosilem zatem o info,
co z 24.12 - czy wtedy tez pracuja, mieli oddzwonic i naturalnie od kilku
dni sie nie odzywaja.
3. Nie podoba mi sie sposob prowadzenia naboru - najpierw sped niewiadomo
ilu osob z calej Polski, szkolenie dla wszystkich i na koncu rozmowa.
Normalnie, najpierw sie rozmawia z kandydatem, a po zatrudnieniu wysyla go
na szkolenie.
4. Obawiam sie, ze podany charakter i warunki pracy to sciema, a tak
naprawde to bedzie to akwizycja i praca na zasadach wlasnej dzialalnosci
gospodarczej.
5. Aplikacje wyslalem do nich jeszcze w lipcu - pieciomiesieczna zwloka to
troche podejrzana sprawa.

Prosze o wypowiedzi osob, ktorym cokolwiek wiadomo na temat tego rodzaju
pracy - co prawda na grupie byla mowa o tym 'pracodawcy', ale nie natknalem
sie w archiwum na przypadek, w ktorym komukolwiek proponowanoby zatrudnienie
na umowe o prace...