eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › A teraz...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 168

  • 61. Data: 2005-09-04 15:02:43
    Temat: Re: A teraz...
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dff00g$7qa$1@atlantis.news.tpi.pl Kira
    <c...@-...pl> pisze:

    > Pytanie bylo dosc
    > konkretne: siedza bezrobotni, narzekaja, trzeba im cos zrobic
    > teraz zaraz i natychmiast.
    A przeczytaj sobie swój własny post zaczynający wątek.
    Tam nic o zarazinatychmiast nie ma.
    Ponawiam pytanie:
    Czy bezrobotni są dlatego, że istnieje zjawisko bezrobocia,
    czy może bezrobocie istnieje przez to, że są bezrobotni?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 62. Data: 2005-09-04 15:21:58
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Jonasz <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik makro_studio napisał:

    > :)))))) umarłam ze śmiechu :)))))) dobre!

    OK, ale tnij moja droga, cytaty!

    Popatrz dobrze, jak się ludzie w Polsce alienują.
    Kultura to nie tylko filmy jakiegoś makaroniarza
    i obrazy z tłustymi babami, to również len, owies
    i fujarki, a tego coraz mniej. Mamy tkaniny z importu,
    pieczywo z fabryki i praktycznie zanikające rzemiosło.
    Nasza historia to nie tylko Łańcut, ale i Łowicz.
    Popatrz na wspólczesną polską "architekturę", wszystkie
    te baszty, wieżyczki, łuki i bulaje - obłęd! Myślę,
    że muzea nie chronią naszej kultury wystarczająco,
    a będzie jeszcze gorzej.
    J.
    --
    Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
    bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
    Strażników prawie nie widać.


  • 63. Data: 2005-09-04 15:32:05
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Jonasz <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik Kira napisał:

    >>zmusić do zatrudniania kierowców.
    > Dobra. Zaplacisz za to? Posponsorujesz calkowicie zbednego
    > pracownika?

    A kto powiedział, że to zbędny pracownik? Wystarczy, że
    zamiast kratki za siedzieniem wprowadzisz etatowego
    kierowcę jako warunek, by samochód był "firmowy", a do
    tego dasz odpowiednie ulgi na kierowcę...

    >>Moim zdaniem każda gmina powinna mieć wydzieloną strefę traktowaną
    >>jako ośrodek kulturalny, w której można by znaleźć masło robione
    >> <...> edukacyjne, a nie produkcyjne, w związku z tym nie
    >>opodatkowane za produkcję, tylko za bilety...
    >
    > A tutaj akurat calkowicie sie zgadzam, tez chetnie bym cos takiego
    > widziala gdzies niedaleko. Zwlaszcza z tym maslem, o, i z mleczkiem
    > prosto od krowy, mniam :)) Jeszcze porzadny domowy chlebek...

    Znam "pirata", ktory piecze w domu bez zezwolenia
    i obsluguje dwie wsie ;-) Mleko "od krowy" nie jest
    niczym niezwykłym.
    Ale przecież dwieście lat temu wszystko obywało się
    bez prądu i plastiku, a leraz zostały tylko odpustowe
    wiatraczki, więc warto pomyśleć o tych rozwiązaniach
    technologicznych, jak o ginących gatunkach zwierząt
    i roślin.

    J.

    --
    Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
    bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
    Strażników prawie nie widać.


  • 64. Data: 2005-09-04 15:36:39
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Jonasz [Sun, 04 Sep 2005 17:32:05 +0200]:


    > A kto powiedział, że to zbędny pracownik?

    No, mi akurat kierowca ni cholery nie jest potrzebny... :]

    > Wystarczy, że zamiast kratki za siedzieniem wprowadzisz etatowego
    > kierowcę jako warunek, by samochód był "firmowy", a do tego dasz
    > odpowiednie ulgi na kierowcę...

    Ale zdajesz sobie sprawe z tego, ze w wiekszosci przypadkow ci
    kierowcy byliby "bo taki wymog" i zajmowali sie de facto roznym
    'przynies-podaj-pozamiataj'? Bo samochod firmowy to sie nie tylko
    dla prezesa bierze. Glownie dla handlowcow i innych takich, co
    musza troche pojezdzic. A handlowcowi ten kierowca psu na bude
    jest. Nie mowiac juz o dostawcy, ktory czesto-gesto wiezie czesc
    towaru z przodu bo tyl sie juz skonczyl i nie ma fizycznie gdzie
    posadzic dwoch osob. Tak ze w efekcie koncowym handlowca by sie
    zatrudnialo jako kierowce, a co by robil to inna sprawa. To samo
    z kurierami, dostawcami i kto tam jeszcze jezdzi. Bo sie inaczej
    technicznie nie da, a ze wymog jest a firma dzialac mimo tego
    wymogu tez musi, no to takie jaja sie porobia. Etatow w kazdym
    razie od tego nie przybedzie, zapewniam.

    Pomysl moglby wejsc w zycie co najwyzej faktycznie przy autkach
    dla kierownictwa wyzszego szczebla.

    > Znam "pirata", ktory piecze w domu bez zezwolenia i obsluguje
    > dwie wsie ;-)

    No i mniodzio, tez bym chetnie takiego poznala bo to, co sie
    teraz w sklepach kupuje coraz mniej przypomina chleb.

    > Mleko "od krowy" nie jest niczym niezwykłym.

    O, zdziwilbys sie :> W ZG szukalam bezskutecznie, w koncu sie
    dogadalam z jedna babka ze wsi parenascie km za ZG. Kosztuje
    mnie nie dosc ze wiecej niz sklepowe to jeszcze jezdzic po nie
    musze dosc daleko -- ale, cholera, warto...

    > więc warto pomyśleć o tych rozwiązaniach technologicznych,
    > jak o ginących gatunkach zwierząt i roślin.

    Zdaje sie, ze niemcy juz docenili naszych stolarzy, ktorzy
    z braku forsy na technologie czesto dalej tradycyjnymi metodami
    robia. W kazdym razie coraz wieksza czesc rodziny z tamtej strony
    granicy pyta, skad takiego polskiego tradycyjnego wytrzepac ;)


    Kira


  • 65. Data: 2005-09-04 15:39:12
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Jotte [Sun, 4 Sep 2005 17:02:43 +0200]:


    > A przeczytaj sobie swój własny post zaczynający wątek.
    > Tam nic o zarazinatychmiast nie ma.

    To byla kontynuacja dosc dlugiej dyzkusji, jesli nie zauwazyles ;)

    > Czy bezrobotni są dlatego, że istnieje zjawisko bezrobocia,
    > czy może bezrobocie istnieje przez to, że są bezrobotni?

    W obie strony. Bezrobocie istnieje zawsze i wszedzie, w 100% sie
    go nie pozbedziesz zadnym znanym ludzkosci sposobem. W zwiazku
    z czym i bezrobocie i bezrobotni w jakiejs czesci zostana.

    Sek w tym zeby to byla tak z 1/4 stanu obecnego.


    Kira


  • 66. Data: 2005-09-04 16:04:32
    Temat: Re: A teraz...
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dff4ed$rqj$1@atlantis.news.tpi.pl Kira
    <c...@-...pl> pisze:

    >> A przeczytaj sobie swój własny post zaczynający wątek.
    >> Tam nic o zarazinatychmiast nie ma.
    > To byla kontynuacja dosc dlugiej dyzkusji, jesli nie zauwazyles ;)
    Nie zauważyłem. Nowy topic to nowy topic. Aż tak Cię tam splonkowali, że
    musiałaś zmienić namiary? A za cóż to?

    >> Czy bezrobotni są dlatego, że istnieje zjawisko bezrobocia,
    >> czy może bezrobocie istnieje przez to, że są bezrobotni?
    > W obie strony.
    Cudownie. Odkryłaś zjawisko sprzężenia zwrotnego. ;)

    > Bezrobocie istnieje zawsze i wszedzie, w 100% sie
    > go nie pozbedziesz zadnym znanym ludzkosci sposobem.
    Feudalizm wydawał sie niewzruszony, od socjalizmu podobno nie było
    odwrotu... ja bym tam takich kategorycznych sądów nie głosił. Wstyd potem
    będzie i po co?

    > Sek w tym zeby to byla tak z 1/4 stanu obecnego.
    Kontrolowana hodowla bezrobotnych?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 67. Data: 2005-09-04 16:14:19
    Temat: Re: A teraz...
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Jotte [Sun, 4 Sep 2005 18:04:32 +0200]:


    > Nie zauważyłem. Nowy topic to nowy topic.

    A ten akurat wystepuje jako watek poprzedniego. Zdarza sie ;)

    > Aż tak Cię tam splonkowali, że musiałaś zmienić namiary?

    Nie wiem :)) Ale ze tam odpowiedzi bylo zero, to sobie chcialam
    sprawdzic czy faktycznie nikt nie ma zadnego pomysla, czy tylko
    olali juz tamten watek, czy mnie do KFow powsadzali :]

    > A za cóż to?

    Zdaje sie ze za upierdliwosc... ;)

    > Cudownie. Odkryłaś zjawisko sprzężenia zwrotnego. ;)

    Kul, wsadze se do CVki ;)

    > Feudalizm wydawał sie niewzruszony, od socjalizmu podobno
    > nie było odwrotu... ja bym tam takich kategorycznych sądów
    > nie głosił.

    A ja spokojnie moge, bo nie wyobrazam sobie kraju, w ktorym
    wszyscy co do jednego chca pracowac i maja takie umiejetnosci
    ktore sa innym potrzebne.

    > Wstyd potem będzie i po co?

    Nic, zaczerwienie sie najwyzej. Da sie przezyc ;)

    >> Sek w tym zeby to byla tak z 1/4 stanu obecnego.
    > Kontrolowana hodowla bezrobotnych?

    Sami sie calkiem niezle hoduja, a panstwo im w tym bardzo
    pomaga. Nie wiem czy to kontrolowane czy nie ;>


    Kira (a teraz koncze pracowac i ide na piwo)


  • 68. Data: 2005-09-04 16:22:28
    Temat: Re: A teraz...
    Od: "Immona" <c...@w...zpds.com.pl>


    Użytkownik "Krzysztofsf" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:pan.2005.09.04.10.37.30.385293@gazeta.pl...
    > Dnia Sun, 04 Sep 2005 08:43:57 +0200, Kira napisał(a):

    >> A tu mi sie z kolei wydaje, ze z tym urlopem to calkiem niezle
    >> rozwiazane jest. Czasami czlowieka jednak trzeba wykopac z firmy
    >> zeby odpoczal. Mniej pracoholikow.
    >
    > Powiedz to tym, ktorzy nie maja zadnego urlopu, pracujac na umowach
    > zleceniach, pseudo samozatrudnieniach i innych wybalazkach.
    > Sadze, ze z entuzjazmem przyjeliby rozwiazanie etatowe z gwarancja 14 dniu
    > platnego urlopu w roku, bo nie wybrali bynajmniej obecnej formy
    > zatrudnmienia z pracoholizmu a z braku innej alternatywy. I nawet w
    > przypadku wykopania z pracy nie maja szans na zasilek dla besrobotnych, bo
    > przeciez nie byli "zatrudnieni".

    Ja bym to chetnie rozwiazala tak, zeby ten punkt umowy (i inne) byl
    negocjowalny w przypadu umow o prace z pensja wyzsza od okreslonej kwoty.

    Bo jest oczywiste, ze jak sie kogos zatrudnia za minimalna, to jest to
    zwykle osoba latwo zastepowalna, nie majaca dobrej pozycji przetargowej w
    ewentualnych negocjacjach i ok, chronmy takich ze wzgledow humanitarnych.
    Natomiast jesli ktos zatrudnia kogos dajac mu, powiedzmy, powyzej 3 tys. na
    reke, to jest to pracownik majacy juz jakies poszukiwane kwalifikacje i
    lepsza sytuacje na rynku pracy, mogacy sobie znalezc inna prace, jak mu sie
    ta nie spodoba. I z takim pracownikiem mozna by moc zawrzec w kontrakcie
    mniej urlopu albo np. 9-cio godzinny dzien pracy. Bo on sie na to zgodzi,
    jesli sie zgodzi, nie pod przymusem ekonomicznym, ale dlatego, ze jest to
    dla niego ok i jest gotow za cene danej pensji i mozliwosc wykonywania tej
    pracy tej firmie dawac z siebie wlasnie tyle, wiecej, niz mu na to pozwala
    obecny KP.

    I.


  • 69. Data: 2005-09-04 16:31:31
    Temat: Re: A teraz...
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-09-04 16:48:10 +0200, nbs <n...@g...pl> said:

    > (...)
    >
    > Dlaczego tak sadzisz? Gdyby jutro wprowadzic pensie minimalna 0 PLN to
    > czy wszyscy zaczeliby pracowac za darmo?

    Realnie istniejące w Polsce stosunki doprowadziłyby szybko do tego, że
    liczba pracujących za miskę ryżu wzrosła by bardzo szybko.

    >
    > Patrzac z drugiej strony: jest dwoch podobnych kandydatow do pracy.
    > Jeden chce 5 dni urlopu, drugi 25. Dlaczego chcesz temu pierwszemu
    > odebrac atut z reki?

    Dlaczego uważasz, że niechęć do urlopu jest atutem? Już teraz
    pracodawca da się łaskawie przekonać tylko temu, który zrzeknie się
    rodziny (nie przyjmujemy pań, bo mogą mieć dzieci), emerytury
    (zatrudniamy tylko na umowy), nie jest upierdliwy jeśli chodzi o
    nadgodziny (nowy plan pracy: darmowe wieczory i weekendy) i ogólnie nie
    jest drobiazgowy jeśli chodzi o kwotę i termin wypłaty.

    Widzę silne, pseudoprawicowe postawy: płać zawyżone rachunki, bo to
    święte prawo własności i musisz... które to prawo nie działa w drugą
    stronę: płać za pracę, dawaj urlop i odprawę bo żyjemy w XXI w Europie
    a nie w XIX w Chinach.

    pozdr
    camel


  • 70. Data: 2005-09-04 16:35:49
    Temat: Re: A teraz...
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-09-04 14:47:39 +0200, Tomasz Płókarz
    <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> said:

    > Dnia 04-09-2005 o 14:43:15 camel <g...@f...gotdns.com> napisał:
    >
    >
    >> Proste. Choćby nasz polski "new deal". Jesteśmy sto lat za murzynami to
    >> i rozwiązania z poprzedniej epoki przystają jak ulał. Program budowy
    >> autostrad
    >
    > Zdecyduj się - New Deal czy Trzecia Rzesza?

    Nigdzie nie wspominam o Trzeciej Rzeszy. To Tobie coś się myli... może
    mała lekturka by pomogła? Rozumiem, że wolisz rodzime rozwiązania?
    Liberum veto, korupcja jak za Sasa, gospodarka leży a szlachta na
    kolanach zawierza kraj matce boskiej...

    camel[OT]

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1