Zaczynam się powoli stresować. Od pół roku siedzę w domu. Na początku nie
szukałam pracy, potem zaczęłam. Problem w tym, że co chwilkę słysze od
lubego, ze ten zawod to nie to, ze sekretarka to nie to, ze nie warto tego
wpisywac do cv, ze nauczyciel, to zawod ktorego sie nie powaza, a co wiecej
lepiej tego nie umieszczac w cv, bo wtedy nikt w normalnej firmie nie
zatrudni:P
jak to jest? czy mam juz popadac w depresje, bo nie chca zatrudnic
czlowieka, ktory robi dokumentacje, ktory moze byc nauczyciele, bo ma
bardzo dobry kontakt z dzieciakami, albo sekretarka, bo potrafi swietnie
wszystko zorganizowac?
dobija mnie to, szczegolnie kiedy po raz kolejny slysze, ze nie bedzie warto
tego wpisywac do cv.
Izza
--
Izza
i...@p...onet.pl

do góry

Wanpela taim, Izza <i...@p...onet.pl> raitim:
____________________________________
> Zaczynam się powoli stresować. Od pół roku siedzę w domu. Na początku nie
> szukałam pracy, potem zaczęłam. Problem w tym, że co chwilkę słysze od
> lubego, ze ten zawod to nie to, ze sekretarka to nie to, ze nie warto tego
> wpisywac do cv, ze nauczyciel, to zawod ktorego sie nie powaza, a co wiecej
> lepiej tego nie umieszczac w cv, bo wtedy nikt w normalnej firmie nie
> zatrudni:P

Wstydzić się zawodu nauczyciela? To juz nie rozumiem, o jaki poważany zawód
chodzi. Czy to jest prawnikiem lub lekarz czy też może dyrektor hurtowni (
z tytułem "wł." na koszmarnej wizytówce?). Wszystkie inne zawody są
pomiędzy.
Po tym, co piszesz, widać, że sama rozumiesz bezsens takiego podejścia, że
z doświadczeniem w pracy sekretarki trzeba się kryć, a już nie rozumiem jak
można nie wpisać, ze było się nauczycielem - to gdzie mierzyć ma to cv?
Twoje umiejętności związane z tymi zawodami wyróżniają Cię z tłumu szarych
i biernych i powinnaś o tym pisać w listach.

--

Jerzy
26.02.04 15:34:05

do góry

Izza w news:c1ks2a$31h3$1@mamut.aster.pl napisał(a):
>
> nie warto tego wpisywac do cv, ze nauczyciel, to zawod
> ktorego sie nie powaza, a co wiecej lepiej tego nie umieszczac
> w cv, bo wtedy nikt w normalnej firmie nie zatrudni:P

A gdzie Twoja kobieca intuicja? :-) Ja doswiadczylem nie jednej sytuacji, w
ktorej ludzie pukali sie w czolo, dziwili sie czemu cos robie (bo przeciez
sie nie oplaca), odradzali... a ja robilem to co uznalem za sluszne. I to
zaczyna procentowac! Jeszcze rok temu bylem sam. Obecnie krag poznanych
ludzi coraz bardziej sie powieksza, coraz lepsze znajomosci. Nie sa to co
prawda takie znajomosci, ze prace mam od reki bez zadnych pytan (zreszta
tego nawet bym nie chcial), ale mam dostep do informacji, jestem traktowany
bardziej powaznie... Jest mi latwiej szukac pracy, bo nie szukam jej sam.

Ostatnio koledzy pukali sie w czolo, ze robie za friko stronke, na ktorej
inni korzystaja, a ja mam tylko mase roboty. Odpowiadalem, ze jestem
bezrobotny wiec mam na to czas. Jak sie pozniej okazalo nie skonczylo sie
na satysfakcji zabicia czasu. Pewnej osobie stronka spodobala sie na tyle,
ze zapytala mnie, czy nie zrobilbym stronki dla niej - oczywiscie za
oplata. Jesli sie podejme to w sieci pojawi sie kolejna reklama moich
umiejetnosci. Im wiecej takich "drogowskazow" tym lepiej.

Nie od razu Krakow zbudowano, a wielkie podroze zaczyna sie od malego
kroku, prawda? :-)

Jesli masz do wpisania w CV ciekawsze doswiadczenia, przy ktorych
sekretarka i nauczycielka wypadaja blado - nie wpisuj ich, bo one i tak
wiele do sprawy nie wnosza. Jesli nie masz innych doswiadczen lub jest ich
zbyt malo - wpisuj :-) Przynajmniej ja tak robie :-)



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/


P.S. W temacie widze polskie cudzyslowie, choc nieco oszukane. Po raz
pierwszy spotykam sie z taka dbaloscia o zasady pisowni :-)

do góry

Stało się to Thu, 26 Feb 2004 14:24:25 +0100, gdy Izza
<i...@p...onet.pl> napisał:

>Zaczynam się powoli stresować. Od pół roku siedzę w domu. Na początku nie
>szukałam pracy, potem zaczęłam. Problem w tym, że co chwilkę słysze od
>lubego, ze ten zawod to nie to, ze sekretarka to nie to, ze nie warto tego
>wpisywac do cv, ze nauczyciel, to zawod ktorego sie nie powaza, a co wiecej
>lepiej tego nie umieszczac w cv, bo wtedy nikt w normalnej firmie nie
>zatrudni:P

A luby ma jakieś doświadczenie w rekrutacji i selekcji? :)

>jak to jest? czy mam juz popadac w depresje, bo nie chca zatrudnic
>czlowieka, ktory robi dokumentacje, ktory moze byc nauczyciele, bo ma
>bardzo dobry kontakt z dzieciakami, albo sekretarka, bo potrafi swietnie
>wszystko zorganizowac?

Nie masz powodów aby w CV wstydzić się pracy jako nauczyciel. W końcu
poza chodzi tu o umiejętność przekazywania wiedzy, występowania przed
innymi, zdolności komunikacyjne, opanowanie stresu :) itd.

Inna sprawa, jak bycie nauczycielem wpasujesz w swój profil zawodowy,
który pracodawca widzi z CV. Pracodawcy szukają w historii zawodowej
potwierdzenia pewnych umiejętności. Jeśli np. szukasz pracy w dziale PR,
to w LM możesz napisać np. że "dwuletnia praca na stanowisku nauczyciela
potwierdziła i poprawiła moje umiejętności komunikacji interpersonalnej"
itd. itp.

Robert

do góry

Izza <i...@p...onet.pl> był(a) tak miła/y i napisał(a) w wiadomości
<c1ks2a$31h3$1@mamut.aster.pl> datowanej czw 26. lutego 2004 14:24:

> Zaczynam się powoli stresować. Od pół roku siedzę w domu. Na początku nie
> szukałam pracy, potem zaczęłam.

Zachowałaś się całkiem "normalnie". Wszyscy chyba tak robią. ;-)

> Problem w tym, że co chwilkę słysze od
> lubego, ze ten zawod to nie to, ze sekretarka to nie to, ze nie warto tego
> wpisywac do cv, ze nauczyciel, to zawod ktorego sie nie powaza, a co
> wiecej lepiej tego nie umieszczac w cv, bo wtedy nikt w normalnej firmie
> nie zatrudni:P

Absolutnie się nie zgadzam! Będąć poza rynkiem pracy zawsze masz mniejsze
szanse na znalezienie "poważnej" pracy. Moim zdaniem powinnaś się zahaczyć
w pracy, która może zaspokoić Twoje zainteresowania.

Do CV należy wpisywać każde doświadczenie, które jest tego warte. Uważam, że
praca nauczyciela jest jak najbardziej tego warta. Podobnie praca
sekretarki, szczególnie jeśli dzięki niej udowodnisz znajomość języka
obcego czy umiejętności dobrej organizacji pracy.

Moim zdaniem nie powinnaś się przejmować opinią lubego, który (z przyczyn
dla mnie niejasnych) stara się zniechęcić Cię do pracy zawodowej w
dziedzinach, które Cię interesują (do których wykonywania masz
umiejętności/predyspozycje). W moim odczuciu to jednak bardziej jego
problem, niż Twój. A Ty? Do roboty! ;-))

Pozdrawiam,
[również szukający pracy]
Woo.


--
= Łukasz Dąbrowski vel Woo-cash = "Prawda jest jak dupa.
= = Każdy ma swoją."
= http://www.woo.strefa.pl = (C) K. Daukszewicz

do góry