W dniu 2010-08-27 23:06, Jotte pisze:

> O ile to w ogóle prawda (w co mocno wątpię), to on nie wywalił nikogo,
> tylko jego wywalili. Nawet jeśli kogoś zwolnił, to tak naprawdę
> pracownicy wywalili go ze stanowiska pracodawcy.
> Jego podnieca samo gadanie o tym, że "wymienił _podgniłą_ część załogi"
> i to "parę razy".

Tak, coś szybko mu te załogi gniły.
Ale - może to prawda, a on tylko nie pisze wszystkich szczegółów,
tak jak mi to wytknął w osobnej wiadomości.

Krzysztofie, może napiszesz jaką firmę prowadzisz i ile
zatrudniasz osób?

Stach