> Chodzi mi o to ze, w tym roku ukończylem studia, moze nie dokonca, bo
> jeszcze nie obronilem sie.
(...)
> Moje pytanie to jakie mam wyksztalcenie (to byly studia mgr 5 letnie dzienne).

srednie.
o wyksztalceniu swiadcza swiadectwa ( ;) ) i dyplomy.
W swojej pierwszej pracy mialem podstawowe :) bo bylem ,,studentem''
(wiecznym na nieskonczonym urlopie ;-)) i nie chcialo
mi sie wydobywac swiadectwa maturalnego z uczelni (zawsze byla nadzieja,
ze wroce sie obronic).
Jak bylem w takiej sytuacji jak Ty urodzilo mi sie dziecko - pani w urzedzie
dzielnicowym wyjasnila mi, ze nie ma czegos takiego jak niepelne wyzsze
albo prwie wyzsze - nie mam dyplomu, to mam srednie. I tak wyksztalconego
ojca ma w papierach moje dziecko. Tak ciezko to przezylem, ze obronilem sie
co predzej. I Tobie to radze, bo dziecko mozna miec w kazdej chwili
(sprawdzicz czy nie ksiadz) i jak mu potem mowic, ze wyksztalcenie to podstawa?
Teraz musze tylko zuzywac dyplom, zeby sie wytarl i nie bylo widac, ze obrona
byla dobre 10 lat po rozpoczeciu studiow ;)))

pozdrawiam

romekk

--
http://naked.one.pl/~romek