Re to: KornelO [Wed, 20 Apr 2005 20:22:16 +0200]:


> Korzystając z wątku wkleję coś z alt.kawaly:

A Ty wiesz, ze to wcale nie jest dowcip... :P

> Te dwa wątki przypomniały mi, dlaczego moje odejście z banku
> (po 10-u latach pracy), było właściwą decyzją - nie potrafię
> jednocześnie śpiewać i wiosłować :)

Uczciwie mowiac, mimo ze wspolprace z bankami pamietam od jak
najlepszej strony, nie zdecydowalabym sie w zyciu pracowac w
zadnym z nich na stale. Niektore podejmowane w nich decyzje sa
tak kuriozalne, ze mi sie to prywatnie w pale nie miescilo...
I faktycznie, czasami sa zywcem wyjete z tego "kawalu".

> (i pewnie dlatego teraz nadal szukam :| ...)

Calkiem mozliwe. Z tego co widze, w cenie sa ludzie raczej
bez wiekszej tendencji do posiadania wlasnego zdania. A juz
na pewno bez checi do jego wypowiadania ;)

Czego tez za pieruna zrozumiec nie moge, bo mnie osobiscie
drazni pracownik, ktory widzac ze cos jest nie tak -- nic
nie powie tylko poczeka az wszystko sie rabnie o glebe...


Kira