Użytkownik "Marek" <m...@m...com> napisał w wiadomości
news:e63jt1$8g5$1@julia.coi.pw.edu.pl...
<cut>
>> Osobiscie jako 'informatyk' w ogole widze niewielki sens studiowania na
>> informatyce - ja teraz dla przyjemnosci koncze reklame, mimo, ze nie
>> zamierzam pracowac w tym zawodzie.
>
> Wiesz, akurat teraz jest taka koniunktura w IT i brak kadr ze w zasadzie
> duzo ludzi wkreca sie do branzy przypadkiem i sa wchlaniani. Jesli
> koniunktura sie odwroci i wowczas tak rozowo nie bedzie. Wtedy cos
> takiego jak solidne wyksztalcenie techniczne bedzie podstawa zeby sie
> utrzymac w zawodzie. Zreszta kolega mowil o duzych koncernach. Nie
> wyobrazam sobie np. projektanta duzego systemu w IBM po reklamie czy
> marketingu. Dlatego porada w stylu "widze niewielki sens studiowania" jest
> naprawde nie na miejscu.

Zaczynalem prace w zawodzie gdy koninktura miala sie juz ku koncowi, i nie
mialem problemow z praca przez kolejne lata chude. Teraz koniunktura jest
lepsza, ale nie wiadomo jak dlugo - wierz mi, wiedza i umiejetnosci, a nie
szkola, sa istotne - rowniez w IBM-ie. Choc nie przecze, ze lepiej szkole
miec, niz jej nie miec. Pytanie tylko, czy naprawde warto. Za te sama kase
mozna zrobic kilka powaznych certow, ale to juz wybor kazdego z osobna. Ja
osobiscie szkole robie po czesci z nudow, po czesci dla frajdy, po czesci
asekuracyjnie - zeby pani z HR nie wywalila mojego CV bo w rubryczce
wyksztalcenie bedzie 'nizsze' ;) Jesli kiedys zmieni sie sytuacja na tyle
diametralnie, ze wyzesze informatyczne bedzie stanowic o byc albo nie byc na
rynku, po prostu je zrobie;)
Pozdr
/p