"micoff" <m...@o...pl> wrote in message
news:dbmiku$k5t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Przemysław Maciuszko napisał(a):
>> Hint: kiedy zrozumiesz co piszę? Certyfikat jest od jakiegoś czasu warty
>> niewiele, właśnie dlatego że sporo ludzi zdaje go na zasadzie "nie mam
>> żadnego papieru, to tutaj chociaż jakiś zdobędę niskim kosztem".
> Okej. To co twoim zdaniem powinienem robić. Położyć się w łóżku i
> głosować na Leppera.:) Kończysz studia, interesujesz sie sieciami,
> chcesz cos zrobić co cię naprawdę ciekawi, a może niekoniecznie musi ci
> pomóc w znalezieniu pracy. Nie mówie że mało ludzi ma CCNA. Cisco na ten
> temat w przeciwieństwie do CCIE nie udostepnia danych. . Nie mówie że
> egzam jest super trudny ale nie jest łatwy i napewno nie zrobi go byle
> facet prosto z ulicy. Przecież zdaje sobie sprawę z tego że nawet jak
> będe posiadał CCNA to i tak jak znajdę pracę to powinienem być
> szczęśliwy. No i prosze o twoje rady co powinien robic młody człowiek
> taki jak ja skończyłem studia, szukam pracy. Pewnie teraz nawrzucasz mi
> za coś innego zamiast spróbować mi coś doradzić. Myślisz żebym niechciał
> mieć doświadczenia pewnie jak ty, ale żeby je zdobyć muszę najpierw
> znależć pracę.
> Jeszce co do materaiłu do egzamu to przynajmnie ja uważam że jest
> obszerny i trudny. Wiem to bo poświęciłem dużo czasu na naukę. Co do
> certyfikatów microsoftu tylko stwierdziłem że uznawane są one za
> łatwiejsze ale to subiektywne moje zdanie.
> Pozdrawiam. I czekam na odp.

Dopóki CISCO/M$ i inne firmy certyikujące nie zmienią sposobu certyfikacji
to te "papierki" będą nisko wartościowe.
Chociaż wypowiem się na ten temat w ten sposób: Ja dwa lata temu też
kończyłem studia, zrobiłem praktykę miesięczną w IT a w międzyczasie
wykorzystałem kase ze stypendium na zrobienie certyfikatu MCSA
(4szkolenia+4egz). Mogę się wypowiedzieć w tej kwestii, że ani szkolenia ani
egzaminy nie potwierdzają faktycznej wiedzy jaką się posiada. Instruktor
klepie to samo co jest w materiałach szkolenowych i szczerze powiem, że dużo
więcej wyczytałem jak przerabiałem książki z serii Training Kit M$ Press
(polecam). Druga sprawa - egzaminy. Korzystając tylko z samych szkoleń, nie
ma szans na zdanie egzaminu (ale w połączeniu z ksiązkami Training Kit jak
najbardziej). Poza tym dlaczego te certyfikaty są "mało wartościowe"?
POnieważ istnieją strony, na których można zobaczyć jakie pytania dokladnie
są i na ich podstawie się nauczyć. Kumpel zdawał CCNA właśnie na ich
podstawie i miał 95% odpowiedzi (co nie umniejsza jego wiedzy, ponieważ
wcześniej był na szkoleniu CISCO ICND). Ale dzięki temu, bez doświadczenia
dostał pracę (może nie jako administratro CISCO, ale mógł się doszkolić), a
firma widziała, że ten pracownik jest wartościowy, bo poza szkołą chciał się
sam dokształcać itp.
Po drugie: są firmy, które potrzebują ludzi z certyfikatami po to , aby
przejmować kontrakty od większych integratorów, wtedy firma staje się
"bardziej prestiżowa" posiadając specjalistów z MCSE itp...
Moim skromnym zdaniem żeby certyfikaty były na prawdę wartościowe, muszą
sprawdzać wiedzę praktyczną, nie na zasadzie testów, a na zasadzie symulacji
(których nie da się wpisać w braindump). Na przykład zamiast pytać o to (na
przykładzie cert. M$) jakim przełącznikiem konwertuje się dysk z FAT32 do
NTFS, mógłby być ekrean konsoli, gdzie zdający musiałby skonwertować dysk
sam, wpisując polecenia.
I tylko taki egzamin potwierdzałby na prawdę wiedzę.
Ja dzięki zdaniu tego egzaminu dostałem pracę i jestem z tego bardzo
zadowolony, bo równie dobrze mogłem przewalić kasę na chlanie albo inne
rzeczy ;)
Pozdrawiam i uważam że powinieneś wystartować do tego cert. w międzyczasie
dokształcać się na symulatorach routerów itp.