> powiadasz, ze zadne? to zrob eksperyment.
> kup kasete DVD na przyklad (kupujesz - placisz - staje sie twoim
> majatkiem, w mysl twojego myslenia) i skopiuj jej zawartosc na inna
> kasete a nastepnie sprzedaj.
> popros kogos, niech doniesie na policje i zobaczymy, jak to mozesz
> dowolnie sobie dysponowac :)

Oj, to nie to samo. Ja nie mówiłem o sprzedawaniu KOPII, bo to jest czyste
piractwo. Jeżeli kupiłem np. oryginalny CD-ROM od producenta, to mogę go
komuś odsprzedać kiedy przestanie mi być potrzebny (oczywiście ze wszystkimi
dokumentami, co wiąże się oczywiście z tym, że nie mogę zostawić sobie kopii
oprogramowania i dalej go używać). Na przykład likwiduję działalność
gospodarczą - studio graficzne, a miałem np. kupionego Corela. Sprzedaję
majątek firmy (którym jest też oprogramowanie) i cześć.

> podobnie jest z oprogramowaniem.
> nie ma znaczenia ze zaplaciles, bo jesli zainstalowales i
> potwierdziles, ze zgadzasz sie na warunki licencji, to w mysl prawa
> jesli je zlamiesz podlegasz karze.

Nie. Każda umowa (licencyjna też) musi być zgodna z prawem nadrzędnym.
Jeżeli jakaś licencja nie spełnia tego warunku, to jest po prostu nieważna i
nieobowiązująca w zakresie sprzeczności.

> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/