Niejaki Samotnik był uprzejmy napisać coś takiego:
> > Jasne, ja się z tym zgadzam, że koleś tylko po "korespondencyjnym kursie
> > komputerowym ESSK" nie jest wysokiej specjalistą (nie jest żadnym
> > specjalistą), ale znam kolesi, którzy nawet takich kursów nie kończyli,
> > a są lepsi
>
> [...]
>
> Nadal nie kapujesz o co mi chodzi, ale to nieważne. :)

No to mi wytłumacz. Bo bardzo jestem ciekaw jakich to ukrytych treści nie
zauważyłem i nie zrozumiałem.

> > > Ale
> > > 'są informatykami', i potem moja mama mówi, że przegrałem swoje
> > > życie, bo dla informatyków nie ma już niestety pracy, gdyż wszyscy
> > > jej szukają. :P
> >
> > To niestety smutna prawda....jest ciężko...ale nie martw się, dasz sobie
> > radę i w końcu i tak będziesz obrzydliwe bogaty :-)
>
> Problem jest tylko taki, że mam dobrą pracę. ;)

To co biadolisz, że "przegrałeś swoje życie" (wiem, wiem, Twoja mama tak
mówi. Ale Ty ją cytujesz). Ciesz się, a nie nazywasz to problemem.
--
Pozdrawiam
Tytus
Z założenia, autor nie miał nic złego na myśli i nie chciał nikogo obrazić.
No chyba, że zmienił zdanie...