On 2004-12-29 18:41:10 +0100, Daniel Rychcik
<m...@u...mat.uni.torun.pl> said:

> In article <cqtppo$mrf$2@nemesis.news.tpi.pl>, Michał Szeląg wrote:
>>> jezeli twierdzisz ze SQL uczyles sie jeden dzien to powiem ci ze go nie
>>> znasz. chyba ze select * from tabela uznajesz jako wiedze gruntowna i
>>> profesjonalna.
>> nie rozumiem czemu wy wszyscy widzicie w tym jakąś zawiłą filozofię, to
>> proste pytasz uzyskujesz odpowiedź i już. Nie ma w tym nic trudnego!
>
> Taa, a z postaciami normalnymi baz i znajomością sposobów optymalizacji
> skomplikowanych zapytań to się człowiek pewnie rodzi, hem? :)

Tak trochę OT, ale miła historyjka...
A więc ja też znałem dobrze SQLa. Miałem już na koncie sporo rzeczy
zrealizowanych itd., gdy spotkałem w pewnej firmię starszą panią. Panią
Marię. Starszą jak na moje ówczesne standardy :-) Biedziłem się nad
jakimiś skomplikowanymi procedurami odpytującymi bazy, gdy owa
niewiasta zaproponowała cicho modyfikację użytego SQLa. Załatwiła
wszystko jednym zapytaniem! Miast kilkudziesięciu linii kodu i kilku
zapytań - jedno... To był szok. Rozumiecie - programowanie to domena
młodych facetów. Starsze panie gotują, sprzątają i wyprowadzają dzieci
do parku... Od tamtego czasu zawsze jestem gotów nauczyć się czegoś
nowego i raczej stosuję pytanie o stopień zaawansowania, nie o to czy
ktoś "już umie" lub nie. Dodatkowo w tym tempie, w jakim ci cholerni
programiści wymyślają nowe technologie, rozszerzają stare etc.
zawsze_jest_jeszcze_dużo_za_zakrętem :-)

pozdrawiam
Cam