Tue, 3 Nov 2009 14:31:59 +0100, Zagiel napisał(a):

>> O ile więc w zainteresowaniach nie pisze się sztampy w stylu "książki,
>> muzyka, film", to IMHO ta część CV nie powinna mieć negatywnego wpływu
>> na
>> ocenę kandydata, a często będzie wręcz pozytywnie odbierana i
>> dyskutowana.
>
> Tym już nie można się interesować, teraz żeby być na czasie to
> koniecznie trzeba wpisać:
> XIX wieczna poezja birmańska, kolekcjonowanie motyli madagaskarskich czy
> muzyka Inków

Ach, przesadzasz znów w drugą stronę ;)
Oczywiście można mieć zainteresowania zupełnie proste, jak i bardzo
oryginalne, ale ta sztampa "książki, muzyka, filmy" jest treścią równie
mało wartościową jak "Oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do
wyników".
Jeśli interesuje mnie faktycznie literatura, albo kino, to pewnie mam
jakieś ulubione gatunki, albo autorów, co pozwoli mi sformułować bardziej
szczegółowo np. "Kino francuskie", albo "literatura faktu".

Zresztą i tak wszystko wychodzi potem w klasycznym pytaniu "A co Pan/Pani
ostatnio przeczytał(-a)?" :)

--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl