eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Menedzer w McDonald's
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2006-04-03 16:12:45
    Temat: Menedzer w McDonald's
    Od: "Daniel Świrko" <d...@s...pl>

    1. Na czym polega praca w McDonaldzie na stanowsku Menedzera?
    2. Jakie sa jego obowiazki?
    3. Czy tak jak (podobno) kucharze jest on wykorzystywany?
    4. Ile wynosi pensja (zl do reki/1 godzine)?
    5. Odradzacie czy polecacie taka robote?

    Pytam calkiem serio bo dostalem oferte pracy na tym stanowisku a ja biedny
    student szukam czegokolwiek!



  • 2. Data: 2006-04-03 19:51:38
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: "Domin" <d...@p...onet.pl>


    > 1. Na czym polega praca w McDonaldzie na >stanowsku Menedzera?

    Praca menadzera polega na byciu menadzerem, czyli kierownikiem. Kierownik
    jak wiadomo odpowiada za prace swoich podwladnych i musi dbac, aby wszystko
    bylo jak nalezy: w restauracji czysto, praca wedlug norm i zasad BHP,
    usmiechnieci klienci itd. Jak wszyscy sa happy znaczy sie ze zaduzo
    pracownikow ma menadzer na zmianie w zwiazku z czym musi czesc wypchnac do
    domu, zeby nie bylo za duzo rak do pracy w stosunku do obrotu. Jak juz
    namowi i wypchnie kogos do domu, to wtedy sie robi ruch i trzeba kogos
    sciagnac do roboty bo ludzie sa nie happy. I tak w kolko. A jak zamkna
    knajpe to menadzer musi zrobic inwentaryzacje, raporty i takie tam.
    Najczesciej jeden menadzer nie robi wszystkiego na raz sam.

    > 2. Jakie sa jego obowiazki?

    j.w

    > 3. Czy tak jak (podobno) kucharze jest on wykorzystywany?

    Nie wiem jak sa wykorzystywani kucharze, pracowalem tylko w MC, a tam
    zadnego kucharza nigdy nie widzialem. A jesli myslisz ze Ci co skladaja
    kanapki to kucharze, to ... hehehehe. Jak bedziesz menadzerem, tez sie
    bedziesz musial nauczyc skladac kanapki, smazyc "smakolyki" i znac wszystkie
    normy: np. Jakim ruchem nalezy solic frytki, jak prawidlowo nalezy mopowac
    podloge, ile wazy porcja ketchupu w kazdej kanapce itd.

    > 4. Ile wynosi pensja (zl do reki/1 godzine)?

    jakis czas temu pracownik dostawal 5 zl brutto/ menadzer mial 20% wiecej
    (menadzer powinnien umiec policzyc ile z tego jest do reki ;-) ) W ciagu
    roku mozna liczyć na jakies 20 gr - 1 zl podwyzki

    > 5. Odradzacie czy polecacie taka robote?

    Ja zawsze polecam. Po prawie dwoch latach w MC wszedzie gdzie poszedlem na
    rozmowe (a branza zupelnie byla inna) to rozmowa wygladala: - Ile Pan
    wytrzymal?? 2 lata, e to Pan musi byc twardy.. zapraszam w poniedzialek
    lub
    2 lata. Niech Pan przyjdzie w poniedzialek to przy pracy nam Pan opowie czy
    to wszystko co mowia o MC to prawda
    Drugi aspekt sprawy - potem sie kocha kazdego kolejnego pracodawce :-)

    >
    > Pytam calkiem serio bo dostalem oferte pracy na tym stanowisku a ja biedny
    > student szukam czegokolwiek!

    Tez calkiem na serio odpowiadam, a jeszcze jak od razu na menagera to nie ma
    sie co zastanawiac. Zreszta wiekszosc menadzerow z MC szybko znajduje sobie
    dobrze platna prace, bo ta praca naprawde potrafi nauczyc :-)

    Pozdrawiam
    Domin



  • 3. Data: 2006-04-03 20:30:37
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: "Daniel Świrko" <d...@s...pl>

    Domin, dziekuje za szeroka odpowiedz.
    Mozesz mi jeszcze wytlumaczyc pewna kwestie?
    Slyszalem, ze istnieja 3 stopnie Menedzera w McDonald's
    Pierwszy to Swing Manager - glownie sprzatanie, mop i te inne sprawy
    Dalej sa dwa, ktore nie wiem na czym polegaja.
    Zapewne trzeci stopien to ten o ktorym Ty pisales.
    Obawiam sie, ze bede musial zaczac od stopnia pierszego :(
    Czy istatnieja faktycznie te stopnie i czy jezeli proponuja mi posade
    "Menedzera" to czy bede musial zaczac od tego pierwszego (pewnie tak,
    ironiczne pytanie)?



  • 4. Data: 2006-04-03 20:49:02
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: "Domin" <d...@p...onet.pl>

    > Czy istatnieja faktycznie te stopnie i czy jezeli proponuja mi posade
    > "Menedzera" to czy bede musial zaczac od tego pierwszego (pewnie tak,
    > ironiczne pytanie)?

    A tutaj juz nie odpowiem, poniewaz nie interesowaly mnie szczegoly bycia
    menadzerem. Z tego co da sie zauwazyc bez wnikania, ale to tylko obserwacja
    to jest jeszcze "shift" czyli kierwonik zmiany, taki menadzer menadzerow i
    chyba asystenci kierownika. Na asystenta to trzeba byc totalnym dupowlazem i
    dac sobie wyprac mozg wiec nie polecam :-). Zreszta jak bedziesz menadzerem
    to nie zrob z siebie takiej swini jak niektorzy menadzerowie, ktorzy
    zapominaja co to szacunek dla innych i wydaje im sie ze zrobili kariere ...
    HAHAHA. Tych zazwyczaj praca w innych firmach jakos dzienie omija,
    pracownicy szerogowi ida do normalniejszych zajec, a oni im nadal sprzedaja
    kanapki

    Pozdrawiam
    Domin



  • 5. Data: 2006-04-03 23:06:28
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Mon, 3 Apr 2006 22:30:37 +0200, "Daniel ?wirko" wrote:

    >Domin, dziekuje za szeroka odpowiedz.
    >Mozesz mi jeszcze wytlumaczyc pewna kwestie?
    >Slyszalem, ze istnieja 3 stopnie Menedzera w McDonald's
    >Pierwszy to Swing Manager - glownie sprzatanie, mop i te inne sprawy
    >Dalej sa dwa, ktore nie wiem na czym polegaja.
    >Zapewne trzeci stopien to ten o ktorym Ty pisales.
    >Obawiam sie, ze bede musial zaczac od stopnia pierszego :(
    >Czy istatnieja faktycznie te stopnie i czy jezeli proponuja mi posade
    >"Menedzera" to czy bede musial zaczac od tego pierwszego (pewnie tak,
    >ironiczne pytanie)?

    Oczywiście :-)
    Sądzę, że na całym świecie nazywa się to tak samo
    http://www.mcdonaldsindia.com/carres.htm
    więc jest:
    1. Stażysta (?) - uczy się (~2 tyg.), gówno zarabia
    2. Zwykły pracownik - czarne wdzianko. Niby powinien umieć robić
    wszystko, ale to już zależy od lokalnego burdelu, więc może się
    zdarzyć że są ludzie, którzy umieją tylko stoliki ścierać, lub żarło
    sprzedawać. Też gówno zarabia.
    3. Training squad - szare wdzianko - taki pracownik, tylko że ma o
    kilka procent więcej płacone (ale też badziewnie). Niby ma uczyć
    ludzi, którzy zaczynają pracę w sekcie.
    Menadżer (białe wdzianko)
    4. Floor manager - robi to samo co zwykły pracownik, czyli padlinę
    smaży i szczerzy ryja do ludzi, tyle że musi jeszcze wiedzieć ile
    sekund frytki i inne specjały się samaży i jak stan magazynowy się
    rozlicza (weź se czapkę i rękawiczki do chłodni). Niby też ma ludzi
    szkolić.
    5. Shift manager - kierownik zmiany - odpowiada za daną zmianę. Czyli
    za to że ludzie nie przyszli do pracy, bo mają to w dupie, rozliczenie
    kas, wysłanie pracowników na przerwy, sporządzenie stanu magazynów
    itp. Jak jest zapierdziel, to też sprząta, żarcie robi, lub sprzedaje.
    6. 1st/2nd assistant manager - robi to co poprzedni tyle że jeszcze
    grafik sporządza, zamawia towar, odbiera zamówienia etc.
    7. Restaurant manager - to już jest szycha - kierownik całego tego
    burdelu. Nadzoruje wszystko, sporządza bilanse, opracowuje metody na
    podniesienie standardu obsługi klienta (uśmiech se na ryju wymaluj i
    naucz się rozpoznawać potencjalnych tajemniczych klientów),
    zmniejszenie kosztów (mniej żarcia ładuj, przeterminowane też się
    nada, no jak nie ma rekawiczek to nie ma) i oczywiście też klientów
    obsługuje, lub ewentualnie padlinę smaży.
    itd.

    Generalnie z tego co się zorientowałem to od 20 lat nic się tam nie
    zmieniło ;-)
    http://www.mcshit.co.uk/600/page/1/0/
    dalej te same przekręty z godzinami pracy młodocianych, zdesperowanymi
    ciężarnymi kobietami pracującymi po 14-16 godzin (tylko że ja
    widziałem taką w wieku 16 lat, ale ona sama poprosiła o możliwość
    wielogodzinnej pracy, bo ją matka z domu wyrzuciła, a chłopak już
    dawno się zmył), wielogodzinnym trzymaniem żarła w podgrzewaczach i
    odsmażaniem go (wsadzasz kawałki kurczaka jeszcze raz na jakieś 15-20
    sec. do oleju - wyglądają jak świeże), oszukiwaniem na porcjach (jak
    prikaz z góry przyjdzie to ściskasz mocniej karton z frytkami i
    dopiero nakładasz, zmniejszaniem ilości ogórków, sałaty etc. w
    porcji), podawaniem żarcia, które upadło na podłogę (jak już wykujesz
    na pamięć czasy podawania padliny to będziesz wiedział dlaczego),
    stosowaniem przeterminowanych półproduktów, brakiem przerw
    (niepłatnych), lub dawaniem ich po 7-8 godzinach pracy,
    uskutecznianiem kradzieży, nieprzestrzeganiem standardów higieny (poza
    podłogowymi atrakcjami i przeterminowanym jedzeniem były i inne - pan
    kierownik zmiany, po (za przeproszeniem ;-)) wysraniu się nawet łap
    nie mył, napoje mleczne i lody wlewane były do brudnych zbiorników,
    brudnymi łapami (brak czasu na umycie rąk, czy założenie jednorazowych
    rękawiczek), nawet kawa nie jest bezpieczna - powąchaj te mleko z
    maszyny po kilkunastu godzinach podgrzewania) i bezpieczeństwa
    (czyszczenie frytkownic z gorącym olejem (afair 180-265 stopni) bez
    masek, rękawic, termoizolacyjnych fartuchów).

    Jakby przełożeni zaczęli Cię mobbować lub żądać narażenia Twojego
    zdrowia i życia (odizolowane przewody, źle ułożone kartony, brak
    drabiny) lub klientów (jakieś oskrobanie spleśniałych bułek czy coś w
    tym stylu), to wyślij ich na drzewo ("spierdalaj" skutkuje). Jeżeli
    zbytnio zaczną uskuteczniać pranie mózgu, to rzuć im najnowszym
    dowcipem ("podwyżka w McDonald's" ;-)), to się zamkną ;-)

    Naprawdę polecam pracę tam, szczególnie jeśli chcesz kiedykolwiek
    zaczepić się w jakiejś renomowanej korporacji, bo w McD robią takie
    prostackie pranie mózgu i do tego tak nieumiejętnie, że każde
    analogiczne działanie rozpoznasz potem na kilometr.
    Jeśli chcesz pracować na swoim, to też polecam, ze względu na
    przekręty robione przez pracowników i kadrę kierowniczą - będziesz
    znał te techniki i nikt Cię nie wkręci.
    Jeżeli chcesz nabrać odpowiedniego podejścia do pracy, to też polecam.
    W przyszłości będziesz wiedział jak dbać o swoje interesy i
    odpowiednio odnosić się do przełożonych (w większości to ludzie w
    Twoim wieku, lub niewiele starsi (takiej harówy koleś po 50-tce nie
    wytrzyma) i do tego ograniczeni (np. rasistowskie dowcipy) i
    prymitywni (czasem półanalfabeci po ledwo co skończonych
    podstawówkach), więc zaczniesz oceniać ludzi podług ich zachowania,
    nie zależności służbowych).

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 6. Data: 2006-04-04 03:45:59
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: "Domin" <d...@p...onet.pl>

    [ciach]

    eeee Tys Pan chyba tam nie pracowal. Z calego artykulu tylko opis stanowisk
    menadzerskich wydaje sie byc prawdziwy

    Pozdrawiam
    Domin



  • 7. Data: 2006-04-04 14:26:53
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: "TaDeK" <T...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Daniel Świrko" <d...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:e0s0ng$oac$1@news.task.gda.pl...
    > Domin, dziekuje za szeroka odpowiedz.
    > Mozesz mi jeszcze wytlumaczyc pewna kwestie?
    > Slyszalem, ze istnieja 3 stopnie

    swing, trainee i potem juz zastepcy kierownika


    > Menedzera w McDonald's
    > Pierwszy to Swing Manager - glownie sprzatanie, mop i te inne sprawy

    od tego sa szeregowi pracownicy, roznica pomiedzy swing managerem a trainee
    managerem jest taka, ze swing to manager z awansu (byl kiedys normalnym
    pracownikiem, potem instruktorem i awansowal na managera) a trainee to nowy
    pracownik, ktory zostaje od razu managerem. Swing to maks co mozna osiagnac
    zaczynajac od szeregowego pracownika, natomiast Trainee to managerowie
    przeznaczeni do awansu - przynajmniej w teorii. Jako managerowie i ci
    pierwsi i ci drudzy robia to samo - sa to stanowiska rownorzedne.
    Przynajmniej tak bylo pare lat temu jak tam pracowalem.


    > Dalej sa dwa, ktore nie wiem na czym polegaja.
    > Zapewne trzeci stopien to ten o ktorym Ty pisales.

    j.w.


    > Obawiam sie, ze bede musial zaczac od stopnia pierszego :(

    prawdopodobnie bedziesz trainee managerem, ale zaczniesz i tak od kasy,
    kuchni i mopa, bo musisz umiec robic wszystko


    > Czy istatnieja faktycznie te stopnie i czy jezeli proponuja mi posade
    > "Menedzera" to czy bede musial zaczac od tego pierwszego (pewnie tak,
    > ironiczne pytanie)?

    j.w.





  • 8. Data: 2006-04-06 00:19:03
    Temat: Re: Menedzer w McDonald's
    Od: "Paweł Pracki" <p...@W...gazeta.pl>

    Witam
    Menedzer w MacDonald's to ma dobrze. Jak jest głodny to mu przynoszą jedzenie
    z Burger Kinga.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1