-
1. Data: 2005-08-13 09:03:12
Temat: Alkohol w pracy
Od: "Andrzej" <s...@w...pl>
Czy mogę odmówić podjęcia pracy w sytuacji kiedy zostałem do niej
wyznaczony wraz z pracownikiem będącym w stanie nietrzeźwym?
Mam zamiar poinformować dyrektora firmy, że w każdym przypadku
stwierdzenia (lub domniemania) nietrzeźwości osoby która pracuje
wraz ze mną na stanowisku natychmiast przerwę wykonywanie
jakichkolwiek czynności. W firmie od dwóch lat toleruje się
spożywanie alkoholu w godzinach pracy, podobnie tolerowane
jest przychodzenie do pracy w stanie nietrzeźwym. Użerałem się
już w tym temacie z pracownikami oraz z szefem wydziału, rzecz
jasna - bezskutecznie. Pijaństwo wciąż pozostaje szemraną tajemnicą
i nikt z kierownictwa firmy nie ma najmniejszego zamiaru wpłynąć na
zmianę tego stanu rzeczy motywując to tym, że praca tak czy inaczej
jest wykonywana. Że przez chwiejących się na nogach facetów, to
najwyraźniej już ich nie interesuje. Oczywiście część problemów
związanych z tym zjawiskiem spada na trzeźwą część załogi, jednak
ta milczy obawiając się zapewne niechęci kierownictwa.
Andrzej.
-
2. Data: 2005-08-13 09:15:23
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 13-08-2005 o 11:03:12 Andrzej <s...@w...pl> napisał:
> Pija?stwo wci?? pozostaje szemran? tajemnic?
> i nikt z kierownictwa firmy nie ma najmniejszego zamiaru wp?yn?ae na
> zmian? tego stanu rzeczy motywuj?c to tym, ?e praca tak czy inaczej
> jest wykonywana. ?e przez chwiej?cych si? na nogach facetów, to
> najwyra 1/4 niej ju? ich nie interesuje.
Mnie też by nie interesowało, gdyby praca wykonywana była
satysfakcjonująco i gdyby z nietrzeźwością nie wiązały się np. poważne
problemy związane z bezpieczeństwem.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
3. Data: 2005-08-13 09:25:50
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: "Nikiel ;-\)" <n...@p...fm>
Pewnego słonecznego/deszczowego dnia Andrzej <s...@w...pl>
wystukał[a]:
> Czy mogę odmówić podjęcia pracy w sytuacji kiedy zostałem do niej
> wyznaczony wraz z pracownikiem będącym w stanie nietrzeźwym?
> W firmie od dwóch lat toleruje się
> spożywanie alkoholu w godzinach pracy, podobnie tolerowane
> jest przychodzenie do pracy w stanie nietrzeźwym.
Zainteresuj się ustawą o wychowaniu w trzeźwości:
http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/281
Szczególnie tymi dwoma punktami:
==
Art. 16. 1. Zabrania się wnoszenia napojów alkoholowych na teren
zakładów pracy, obiektów wymienionych w art. 14 ust. 1 pkt 6, jak
również stadionów i innych obiektów, w których odbywają się masowe
imprezy sportowe i rozrywkowe, a także obiektów lub miejsc objętych
zakazem wnoszenia napojów alkoholowych.
2. Osoby posiadające przy sobie napoje alkoholowe mają obowiązek
przekazania ich do depozytu pod rygorem niewpuszczenia bądź usunięcia z
terenu obiektów lub miejsc, o których mowa w ust. 1.
==
Art. 17. 1. Kierownik zakładu pracy lub osoba przez niego upoważniona
mają obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, jeżeli zachodzi
uzasadnione podejrzenie, że stawił się on do pracy w stanie po użyciu
alkoholu albo spożywał alkohol w czasie pracy. Okoliczności stanowiące
podstawę decyzji powinny być podane pracownikowi do wiadomości.
2. Uprawnienia kierownika zakładu pracy, o którym mowa w ust. 1, służą
również organowi nadrzędnemu nad danym zakładem pracy oraz *organowi
uprawnionemu do przeprowadzenia kontroli zakładu pracy*.
3. Na żądanie pracownika, o którym mowa w ust. 1, kierownik zakładu
pracy lub osoba przez niego upoważniona jest obowiązana zapewnić badania
stanu trzeźwości pracownika.
===
Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]
Nikiel ;-)
--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #
-
4. Data: 2005-08-13 20:42:24
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: "Victor Wozniak" <v...@v...peel>
: Mnie też by nie interesowało, gdyby praca wykonywana była
: satysfakcjonująco i gdyby z nietrzeźwością nie wiązały się np. poważne
: problemy związane z bezpieczeństwem.
Zastanawiasz sie dziecko czasem nad tym co piszesz ?
: Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
^^^^^^^^^^
????
Pomijajac wszelkie normy, zasady i prawo - ktore sa naruszane poprzez
pijanych pracownikow, jak myslisz, pijany pracownik:
- jest wydajny na rowni z trzezwym pracwnikiem
- jest mniej wydajny a wiec i drozszy
- jest wiecej wydajny a wiec lepszy od trzezwego pracownika, w zwiazku z
czym przed podjeciem pracy nalezy pracownikom podawac napoje wysoko%.
Pomysl, jeszcze raz pomysl i jeszcze raz pomysl - nie spiesz sie - pomysl
raz jeszcze - odpocznij - pomysl i wybierz wlasciwa odpowiedz.
poz.
Vic
-
5. Data: 2005-08-13 21:33:49
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 13-08-2005 o 22:42:24 Victor Wozniak <v...@v...peel> napisał:
>
> : Mnie też by nie interesowało, gdyby praca wykonywana była
> : satysfakcjonująco i gdyby z nietrzeźwością nie wiązały się np. poważne
> : problemy związane z bezpieczeństwem.
>
> Zastanawiasz sie dziecko czasem nad tym co piszesz ?
Hm, od jakiegoś czasu mam już włosy pod pachami. Chyba nawet już dłużej
mam niż nie miałem. :]
>
> : Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
> ^^^^^^^^^^
>
> ????
!!!!
> Pomijajac wszelkie normy, zasady i prawo - ktore sa naruszane poprzez
> pijanych pracownikow, jak myslisz, pijany pracownik:
>
> - jest wydajny na rowni z trzezwym pracwnikiem
bywa. Nie ma więc wtedy problemu.
> - jest mniej wydajny a wiec i drozszy
cóż, to problem - i ocena sytuacji - należy do kierownictwa
> - jest wiecej wydajny a wiec lepszy od trzezwego pracownika
Na przykład zgłodniałemu, złemu informatykowi mocno skacze (w górę)
wydajność zaraz po tym, jak po 10 godzinach w serwerowni przypomi mu się,
że od wczorajszego obiadu nic nie jadł. Wykręca numer do pizzerii, z
której przywiozą mu pizzę i browara albo dwa. Albo i flaszkę czerwonego
wina na dwóch. Czasami wydajność skacze już na myśl, że zaraz przywiozą.
Widziałem też elektronika, który przed wykonaniem pewnej naprawy po prostu
powiedział kierownikowi, żeby wysłał kogoś po ćwiartkę. To, co później
wyprawiał z lutownicą... staliśmy i się gapiliśmy z rozdziawionymi ustami.
Nikt inny nie potrafiłby tego zrobić, a od naprawy pewnego modułu BARDZO
wiele zależało.
> w zwiazku z
> czym przed podjeciem pracy nalezy pracownikom podawac napoje wysoko%.
Trepanacja czaszki często ratuje komus życie, co nie znaczy, że nalezy
sobie dla poprawienia zdrowia codziennie z rana wbijać siekierę w głowę.
> Pomysl, jeszcze raz pomysl i jeszcze raz pomysl - nie spiesz sie - pomysl
> raz jeszcze - odpocznij - pomysl i wybierz wlasciwa odpowiedz.
Nie mam takiej potrzeby - dysponuję wystarczająco pofałdowanym mózgiem, by
nie musieć się długo zastanawiać nad tym, że życie nie jest czarno-białe.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
6. Data: 2005-08-13 22:28:30
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: "Andrzej" <s...@w...pl>
Użytkownik "Tomasz PĹĂłkarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał w wiadomości news:op.svfvzxwz5qeugg@donkichot...
> Mnie teĹź by nie interesowaĹo, gdyby praca wykonywana byĹa
> satysfakcjonujÄ co i gdyby z nietrzeĹşwoĹciÄ nie wiÄ zaĹy siÄ np.
powaĹźne
> problemy zwiÄ zane z bezpieczeĹstwem.
Twoja "teoria" niestety nie ma zastosowania w sytuacji o której piszę.
"Satysfakcjonująco wykonywana w stanie nietrzeźwym praca" :-)
Nie interesują mnie poza tym wydumane dywagacje na ten temat,
a jedynie stan prawny zagadnienia. Jeżeli nie masz nic do powiedzenia
to po prostu się przymknij. Takich monologów jak twój zaliczyłem
juz kilkanaście i nie są mi one do czegokolwiek potrzebne.
Andrzej.
-
7. Data: 2005-08-14 06:23:23
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: "Kacper W." <a...@o...pl>
Znam tez ten temat pijaństwa w pracy Pracuje w ostatniej enklawie komunizmu
na naszym terenie i tam picie alkocholu jest nagminne...Wszystko jest dobrze
dokąd nie zdarzy sie jakis wypadek wtedy to osoby dozoru tez ponoszą
konsekwencje za to ze dopusciły do pracy pijanych.
Jest dobre powiedzenie na tego rodzaju sytuacje,,Jak masz miękkie serce to
miej twardą dupe..."
Pozdrawiam lekko skacowany po wczorajszej imprezie Kacper W
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2005-08-14 09:15:02
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: "Victor Wozniak" <v...@v...peel>
[ciach przydlugie PRL'owskie teoretyzowanie nad flaszka w pracy]
Osobnik, ktory potrzebuje alkoholu by zaczac wydajnie (czy tez wogole
pracowac) nazywany jest alkoholikiem.
I jako taki wymaga leczenia, podobnie jak: narkoman, sexoholik,
komputerholik i cala dzika reszta uzaleznnionych ludzi.
A Twoje stanowisko i to prezentowane publicznie, tylko powtierdza przykry
wizerunek pracownika z Polski.
Przyklad z elektronikiem - alkoholikiem jest wprost idealnym obraz Polskiego
pracownika jaki maja "zakodowany" w swoich umyslach nasi zachodni
sasiedzi....
Czekam na przyklad kierowcy autobusu, ktory nie potrafi wsiasc za kierownice
bez "browarka" a przy tym jest Najlepszym Kierowca Autobusu w Polsce.
Pijanstwo w pracy - to debilizm i powinien byc ZAWSZE pietnowany.
Ciekawe czy wiesz ile w Polsce rocznie pijakow powoduje wypadki przy pracy,
z ktorych pozniejsze koszty leczenia oraz renty pokrywane sa miedzy innymi z
Twojej kieszeni.
Chyba jednak nie do konca identyfikujesz sie z pogladami "JKM" lub
zwyczajnie ich nie znasz, bronis zbowiem "chlania" w pracy, jakbys pracowal
w PRL'owskiej brygadzie budowlanej.
Wracajac do Andrzeja - nie wyobrazam sobie pracowac w zespole w ktorym "sie
pije" i pijanstwo jest tolerowane.
Jest to nie tylko skrajny debilizm osob pracujacych i kierownictwa, ale tez
i zarzadu czy tez dyrekcji.
Moze popsujesz sobie tzw. towarzyskie uklady w pracy idac z "donosem" do
dyrekcji, ale moze tez i uratujesz komus tym zdrowie lub zycie?
Poza tym, to nie jest w porzadku, ze trzezwa czesc zalogi musi pracowac na
pijanstwo kolegow.
Jak do tej pory nie spotkalem sie jeszcze z przypadkiem, gdy pracownik pil w
pracy i pracowal, za to widzialem wiele przypadkow zdrowego podejscia
pracodawcy do pijanstwa, jakim byly zwolnienia dyscyplinarne.
Skorzystaj z odpowiedzil "Nikiel"'a - masz tam wszystko.
poz.
Vic
-
9. Data: 2005-08-14 10:20:29
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 14-08-2005 o 11:15:02 Victor Wozniak <v...@v...peel> napisał:
> [ciach przydlugie PRL'owskie teoretyzowanie nad flaszka w pracy]
>
> Osobnik, ktory potrzebuje alkoholu by zaczac wydajnie (czy tez wogole
> pracowac) nazywany jest alkoholikiem.
zieeeeeeew. Alkohol w miejscu pracy jest tak samo szkodliwy - i tak samo
przyjemny - jak gdzie indziej.
> Przyklad z elektronikiem - alkoholikiem jest wprost idealnym obraz
> Polskiego
> pracownika jaki maja "zakodowany" w swoich umyslach nasi zachodni
> sasiedzi....
zieeeeeew.
> Czekam na przyklad kierowcy autobusu, ktory nie potrafi wsiasc za
> kierownice
> bez "browarka" a przy tym jest Najlepszym Kierowca Autobusu w Polsce.
czeeeeeeeeeeeeeekaj dalej.
> Ciekawe czy wiesz ile w Polsce rocznie pijakow powoduje wypadki przy
> pracy,
> z ktorych pozniejsze koszty leczenia oraz renty pokrywane sa miedzy
> innymi z
> Twojej kieszeni.
Samochody są szkodliwe, bo 6k ludzi rocznie w Polsce ginie? Uspokój się.
> Chyba jednak nie do konca identyfikujesz sie z pogladami "JKM" lub
> zwyczajnie ich nie znasz, bronis zbowiem "chlania" w pracy, jakbys
> pracowal
> w PRL'owskiej brygadzie budowlanej.
Pierdolisz od rzeczy. Coraz bardziej. Uważaj, bo ci żyłka pęknie.
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
10. Data: 2005-08-14 10:48:38
Temat: Re: Alkohol w pracy
Od: "Victor Wozniak" <v...@v...peel>
: > Chyba jednak nie do konca identyfikujesz sie z pogladami "JKM" lub
: > zwyczajnie ich nie znasz, bronis zbowiem "chlania" w pracy, jakbys
: > pracowal
: > w PRL'owskiej brygadzie budowlanej.
:
: Pierdolisz od rzeczy. Coraz bardziej. Uważaj, bo ci żyłka pęknie.
Ja ? hmmm to raczej Ty bronisz picia w pracy..... rozumiem, ze teraz pewnie
siedzisz 11-ta godzine w serverowni i jestes po 2 piwach ?
"zieeeeeew" ?? hmmm - cos mi to Arniego przypomina, tylko ze "Mistsz" zwykl
mawiac: "wielki zieew" ?
i tym ulubionym zwrotem a'la Troll konczymy dyskusje :)))))
poz.
Vic