Jak to jest z okresami probnymi. Sa zawsze platne czy pracodawca moze
odmowic zaplaty?

do góry

W wiadomości news:eds4mu$ej3$1@julia.coi.pw.edu.pl Marcin <m...@w...pl>
pisze:

> Jak to jest z okresami probnymi. Sa zawsze platne czy pracodawca moze
> odmowic zaplaty?
To pytanie jest na poważnie czy dla jaj?
Jakoś nie mieści mi się w głowie, żeby ktoś pytał o coś takiego na serio...

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

>> Jak to jest z okresami probnymi. Sa zawsze platne czy pracodawca moze
>> odmowic zaplaty?
> To pytanie jest na poważnie czy dla jaj?
> Jakoś nie mieści mi się w głowie, żeby ktoś pytał o coś takiego na
> serio...

No cóż, ja czytałem o firmach, które jadą na pracownikach jednodniowych,
którzy są informowani najpierw o dniu próbnym bez umowy (z kasą jest
różnie - czytałem i o takich, gdzie kasa będzie, jeśli się sprawdzi, i o
takich, gdzie kasy za pierwszy dzień bezwarunkowo nie ma), a później, że się
nie sprawdzili i do widzenia. I tak codziennie pracują u nich nowi.
Pracuje/owało tak kilka mniejszych sieci sklepów odzieżowych, przynajmniej
ze strony tej branży czytałem.

Zatem pytanie nie jest wcale takie bezzasadne...

do góry

W wiadomości news:eds6re$9l3$1@news2.ipartners.pl Any User
<a...@m...com> pisze:

>>> Jak to jest z okresami probnymi. Sa zawsze platne czy pracodawca moze
>>> odmowic zaplaty?
>> To pytanie jest na poważnie czy dla jaj?
>> Jakoś nie mieści mi się w głowie, żeby ktoś pytał o coś takiego na
>> serio...
> No cóż, ja czytałem o firmach, które jadą na pracownikach jednodniowych,
> którzy są informowani najpierw o dniu próbnym bez umowy
[cut]
Czy chcesz mi powiedzieć, że zdarzają się dorośli ludzie, o inteligencji
choć nieco większej niż pozwalająca sylabizować z jako takim zrozumieniem
proste teksty, podejmie i wykona na czyjąś rzecz _jakąkolwiek_ pracę
_zarobkową_ bez sformułowania i podpisania dokumentu formalizującego w
odpowiednim zakresie stosunek prawny stanowiący podstawę realizacji tej
czynności?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

> Czy chcesz mi powiedzieć, że zdarzają się dorośli ludzie, o inteligencji
> choć nieco większej niż pozwalająca sylabizować z jako takim zrozumieniem
> proste teksty, podejmie i wykona na czyjąś rzecz _jakąkolwiek_ pracę
> _zarobkową_ bez sformułowania i podpisania dokumentu formalizującego w
> odpowiednim zakresie stosunek prawny stanowiący podstawę realizacji tej
> czynności?

Oczywiście. Jedynym warunkiem jest to, aby taki człowiek nie widział dla
siebie żadnych lepszych perspektyw.

Osobiście pochodzę z rodziny chłopsko-robotniczej i chociaż się już z tego
syfu wyrwałem, to jednak nie zapomnę nigdy, jakie tam są realia.

Zresztą pomyśl, co byś sam zrobił, mając do wyboru: 1 dzień próbny i ryzyko,
że Ci nie zapłacą, albo po prostu NIC (żadnej pracy, żadnej kasy)...

do góry

W wiadomości news:eds988$atn$1@news2.ipartners.pl Any User
<a...@m...com> pisze:

>> Czy chcesz mi powiedzieć, że zdarzają się dorośli ludzie, o inteligencji
>> choć nieco większej niż pozwalająca sylabizować z jako takim
>> zrozumieniem proste teksty, podejmie i wykona na czyjąś rzecz
>> _jakąkolwiek_ pracę _zarobkową_ bez sformułowania i podpisania
>> dokumentu formalizującego w odpowiednim zakresie stosunek prawny
>> stanowiący podstawę realizacji tej czynności?
> Oczywiście. Jedynym warunkiem jest to, aby taki człowiek nie widział dla
> siebie żadnych lepszych perspektyw.
To, że on nie widzi nie oznacza, że ich nie ma. Pozwolę sobie pozostać przy
stanowisku, że osobnik potrafiący sylabizować nieco lepiej niż na
wspomnianym przeze mnie poziomie perspektywy te dostrzeże lub spróbuje je
stworzyć.

> Osobiście pochodzę z rodziny chłopsko-robotniczej i chociaż się już z
> tego syfu wyrwałem, to jednak nie zapomnę nigdy, jakie tam są realia.
Znam je, wiem o czym mówisz i masz rację.

> Zresztą pomyśl, co byś sam zrobił, mając do wyboru: 1 dzień próbny i
> ryzyko, że Ci nie zapłacą, albo po prostu NIC (żadnej pracy, żadnej
> kasy)...
Powiem szczerze - nie wiem. Nie umiem sobie wyobrazić siebie w takim stanie.
Pewnie zacząłbym sprzedawać baterie na bazarze, czosnek albo coś innego.
Ale dobrze rozumiem o czym mówisz.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

On Fri, 8 Sep 2006 18:58:04 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

>Czy chcesz mi powiedzieć, że zdarzają się dorośli ludzie, o inteligencji
>choć nieco większej niż pozwalająca sylabizować z jako takim zrozumieniem
>proste teksty, podejmie i wykona na czyjąś rzecz _jakąkolwiek_ pracę
>_zarobkową_ bez sformułowania i podpisania dokumentu formalizującego w
>odpowiednim zakresie stosunek prawny stanowiący podstawę realizacji tej
>czynności?
Mysle ze sa setki takich ludzi. Jak patrze/rozmawiam z absolwentami
*szkol wyzszych* to jestem podlamany ich stopniem wiedzy na temat
otaczajacego swiata. Oni sa gotowi zrobic wiele za darmo.

WAM
--
Sprzedam: www.nasprzedaz.pl
Wynajme: www.nawynajem.pl

do góry

W wiadomości news:b1l3g21t1armkt6usthrnnidh56q57aq20@4ax.com WAM
<n...@n...nopl.pl> pisze:

>>Czy chcesz mi powiedzieć, że zdarzają się dorośli ludzie, o inteligencji
>>choć nieco większej niż pozwalająca sylabizować z jako takim zrozumieniem
>>proste teksty, podejmie i wykona na czyjąś rzecz _jakąkolwiek_ pracę
>>_zarobkową_ bez sformułowania i podpisania dokumentu formalizującego w
>>odpowiednim zakresie stosunek prawny stanowiący podstawę realizacji tej
>>czynności?
> Mysle ze sa setki takich ludzi.
Setki w skali społeczeństwa ponad 35-cio milionowego to jeszcze nie byłoby
tak źle.

> Jak patrze/rozmawiam z absolwentami
> *szkol wyzszych* to jestem podlamany ich stopniem wiedzy na temat
> otaczajacego swiata. Oni sa gotowi zrobic wiele za darmo.
Cóż więc zrobić? Patrzyć i się dziwować?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

>> Czy chcesz mi powiedzieć, że zdarzają się dorośli ludzie, o inteligencji
> choć nieco większej niż pozwalająca sylabizować z jako takim zrozumieniem
> proste teksty, podejmie i wykona na czyjąś rzecz _jakąkolwiek_ pracę
> _zarobkową_ bez sformułowania i podpisania dokumentu formalizującego w
> odpowiednim zakresie stosunek prawny stanowiący podstawę realizacji tej
> czynności?

a praca na czarno ?

jak się zna "pracodawca", jest się pewien jego uczciwości, że zapłaci tyle,
ile powiedział, to co to za problem ?

zależy, oczywiście, dla kogo.....

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Mysle ze sa setki takich ludzi. Jak patrze/rozmawiam z absolwentami
> *szkol wyzszych* to jestem podlamany ich stopniem wiedzy na temat
> otaczajacego swiata. Oni sa gotowi zrobic wiele za darmo.

dwa lata temu byłem jednym z NICH - dostałem w kość to się wiele nauczyłem;

to może nowy wątek - na temat jakości edukacji w polskich szkołach ?



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry