eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › urlop...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2005-03-14 14:45:13
    Temat: urlop...
    Od: "diabli" <d...@p...onet.pl>

    Witam

    Mam problem.
    Sytuacja przedstawia się następująco...
    Jest sobie 2 pracowników, którzy w tym samym czasie chcą wziąść urlop...
    Nie mogą tego zrobić jednocześnie, ktoś z nich musi być w pracy...
    Niestety kompromis nie wchodzi w grę, bo jedna ze stron jest uparta i już
    sobie ten urlop zaklepała(telefonicznie)...
    Co w takiej sytuacji może zrobić ta druga osoba???





    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2005-03-14 17:02:47
    Temat: Re: urlop...
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On 14 Mar 2005 15:45:13 +0100, "diabli" <d...@p...onet.pl>
    wrote:

    >Niestety kompromis nie wchodzi w grę, bo jedna ze stron jest uparta i już
    >sobie ten urlop zaklepała(telefonicznie)...
    Skoro jedna jest uparta a druga nie jest uparta to moze ustapic. No to
    mamy kompromis :)

    WAM
    --
    NadMorskie forum dla szczurów lądowych ;)
    www.NadMorze.pl -> Forum


  • 3. Data: 2005-03-14 21:11:07
    Temat: Re: urlop...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia 14 Mar 2005 15:45:13 +0100, diabli <d...@p...onet.pl>
    napisał:

    > Witam
    >
    > Mam problem.
    > Sytuacja przedstawia się następująco...
    > Jest sobie 2 pracowników, którzy w tym samym czasie chcą wziąść urlop...
    > Nie mogą tego zrobić jednocześnie, ktoś z nich musi być w pracy...
    > Niestety kompromis nie wchodzi w grę, bo jedna ze stron jest uparta i już
    > sobie ten urlop zaklepała(telefonicznie)...
    > Co w takiej sytuacji może zrobić ta druga osoba???


    To sie nazywa planowanie urlopow.
    Jesli ktos juz uzgodnil (na razie w formie ustnej) termin z przelozonymi
    czy kadrami, to ja tu nie widze innego, niz proba porozumienia(mozliwe, ze
    bezskuteczna) sposobu.
    Zapamietac na przyszly rok i jak najwczesniej zaplanowac urlop.

    Moga byc wyjatkowe sytuacje (przykladowo masz dziecko i jest raczej
    normalne, ze chcesz z nim spedzic urlop w okresie letnim, nawet kosztem
    planow jakiegos bezdzietnego pracownika) wtedy mozna jeszcze dogadac sie z
    przelozonymi.


    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana


  • 4. Data: 2005-03-15 07:02:30
    Temat: Re: urlop...
    Od: "Artur" <a...@a...wp.pl>


    Użytkownik "krzysztofsf" napisał w wiadomości
    >Moga byc wyjatkowe sytuacje (przykladowo masz dziecko i jest >raczej
    >normalne, ze chcesz z nim spedzic urlop w okresie letnim, nawet >kosztem
    >planow jakiegos bezdzietnego pracownika)

    To że ktoś nie ma dzieci nie oznacza, że musi się podporządkować tym co je
    mają. Taki pracownik też ma prawo do letniego urlopu i raczej normalne jest
    dla niego że nie musi ustępować tym co mają dzieci. Z tego co piszesz
    "bezdzietny" pracownik to jakaś gorsza kategoria człowieka.


    Pozdrawiam


  • 5. Data: 2005-03-15 08:20:06
    Temat: Re: urlop...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Tue, 15 Mar 2005 08:02:30 +0100, Artur <a...@a...wp.pl> napisał:

    >
    > Użytkownik "krzysztofsf" napisał w wiadomości
    >> Moga byc wyjatkowe sytuacje (przykladowo masz dziecko i jest >raczej
    >> normalne, ze chcesz z nim spedzic urlop w okresie letnim, nawet
    >> >kosztem planow jakiegos bezdzietnego pracownika)
    >
    > To że ktoś nie ma dzieci nie oznacza, że musi się podporządkować tym co
    > je mają. Taki pracownik też ma prawo do letniego urlopu i raczej
    > normalne jest dla niego że nie musi ustępować tym co mają dzieci. Z tego
    > co piszesz "bezdzietny" pracownik to jakaś gorsza kategoria człowieka.
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Jak statek tonie, to tez jest taki dziwny zwyczaj wolac "najpierw kobiety
    i dzieci" w chwili, gdy "opracowuje sie liste" do zajmowania miejsc w
    szalupach.Taki ludzki odruch.
    Przy okazji informuje, ze pracownik dzieciaty z dziecmi w wieku szkolnym
    musi sie dostosowywac do sztywnych terminow wakacji letnich w szkole,
    jesli chce spedzic z dziecmi wiecej czasu niz popoludnia (jesli je ma
    wolne) i wekendy.(jw)

    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana


  • 6. Data: 2005-03-15 14:37:23
    Temat: Re: urlop...
    Od: "diabli" <d...@p...onet.pl>

    Generalnie problem polega na tym, że jest to jedyna kobieta w tej firmie, i
    uważa ona, że skoro jest rodzynkiem to może robić sobie co jej się podoba...
    W zeszłym roku urlop letni chciała wziąść w tym samym czasie co mój chłopak,
    jednak chociaż sami straciliśmy przez to połowę turnusu, to jej ustąpiliśmy,
    na Święta Bożego Narodzenia podobnie było... musieliśmy wracać z drugiego
    końca Polski, bo to ona postawiła na swoim i znowu skopała nam wyjazd...
    Teraz chce wziąść tydzień ''przed'' i ''po'' świętach, a my również
    chcielibyśmy wyjechać i przez nią nie możemy, bo lata i podpuszcza wszystkich
    pracowników i kierowników, aby byli po jej stronie i jej dali ten urlop!!!
    Z tego wynika, że tylko jej wszystko wolno i tylko ona ma święta!!! Bo
    szczerze mówiąc mogłaby trochę odpuścić i wziąść sobie albo tydzień ''przed'',
    albo tydzień ''po'' świętach wolne i wszyscy byli by zadowoleni...

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2005-03-15 23:17:34
    Temat: Re: urlop...
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia 15 Mar 2005 15:37:23 +0100, diabli <d...@p...onet.pl>
    napisał:

    > Generalnie problem polega na tym, że jest to jedyna kobieta w tej firmie,

    Ty chyba jestes druga, o ile nie rozmawiam z hmm... gejem.

    > i
    > uważa ona, że skoro jest rodzynkiem to może robić sobie co jej się
    > podoba...
    > W zeszłym roku urlop letni chciała wziąść w tym samym czasie co mój
    > chłopak,
    > jednak chociaż sami straciliśmy przez to połowę turnusu, to jej
    > ustąpiliśmy,
    > na Święta Bożego Narodzenia podobnie było... musieliśmy wracać z drugiego
    > końca Polski, bo to ona postawiła na swoim i znowu skopała nam wyjazd...
    > Teraz chce wziąść tydzień ''przed'' i ''po'' świętach, a my również
    > chcielibyśmy wyjechać i przez nią nie możemy, bo lata i podpuszcza
    > wszystkich
    > pracowników i kierowników, aby byli po jej stronie i jej dali ten
    > urlop!!!



    Postawcie sprawe jasno u kierownictwa firmy.
    Urlopy planuje sie na poczatku roku na caly rok.
    Powinny byc rozpisane dla wszystkich pracownikow, miesiacami - ile dni w
    ktorym.
    W tej chwili sprzeczacie sie o swieta, a juz powinno byc wiadome, kto
    kiedy ma urlop w lecie, przy jakich kolejnych swietach planuje dlugi
    wekend itp - do konca roku.
    Naturalnie wiadomo, ze pozniej sa rozne korekty, oraz nie sposob
    zaplanowac wiekszosci pojedynczych dni, ale taki plan do konca roku daje
    rowniez przeglad dla kierownictwa, kto urlopuje kosztem innych pracownikow.
    Przy przerwaniu oplaconych wczasow, powinniscie dostac od firmy zwrot
    kosztow. Kiedys podobno rowniez byl przepis, ze przy urlopie przerwanym
    pracownikowi naliczalo sie go od poczatku, ale teraz to nie sadze, zeby
    cos takiego bylo (o ile faktycznie kiedykolwiek funkcjonowalo)
    http://praca.gazeta.pl/praca/1,47406,1248393.html

    Art. 163 [Plan urlopów]

    § 1. Urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Plan urlopów
    ustala pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników i konieczność
    zapewnienia normalnego toku pracy. Planem urlopów nie obejmuje się części
    urlopu udzielanego pracownikowi zgodnie z art. 1672.

    § 11. Pracodawca nie ustala planu urlopów, jeżeli zakładowa organizacja
    związkowa wyraziła na to zgodę; dotyczy to także pracodawcy, u którego nie
    działa zakładowa organizacja związkowa. W takich przypadkach pracodawca
    ustala termin urlopu po porozumieniu z pracownikiem. Przepis § 1 zdanie
    drugie i trzecie stosuje się odpowiednio.

    § 2. Plan urlopów podaje się do wiadomości pracowników w sposób przyjęty u
    danego pracodawcy.

    § 3. Na wniosek pracownicy udziela się jej urlopu bezpośrednio po urlopie
    macierzyńskim; dotyczy to także pracownika-ojca wychowującego dziecko,
    który korzysta z urlopu macierzyńskiego.

    Art. 164 [Wniosek o przesunięcie]

    § 1. Przesunięcie terminu urlopu może nastąpić na wniosek pracownika
    umotywowany ważnymi przyczynami.

    § 2. Przesunięcie terminu urlopu jest także dopuszczalne z powodu
    szczególnych potrzeb pracodawcy, jeżeli nieobecność pracownika
    spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy.

    Art. 165 [Obowiązek przesunięcia]

    Jeżeli pracownik nie może rozpocząć urlopu w ustalonym terminie z przyczyn
    usprawiedliwiających nieobecność w pracy, a w szczególności z powodu:

    1) czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby,

    2) odosobnienia w związku z chorobą zakaźną,

    3) powołania na ćwiczenia wojskowe albo na przeszkolenie wojskowe na czas
    do 3 miesięcy,

    4) urlopu macierzyńskiego,

    pracodawca jest obowiązany przesunąć urlop na termin późniejszy.

    Art. 166 [Niemożność wykorzystania]

    Część urlopu nie wykorzystaną z powodu:

    1) czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby,

    2) odosobnienia w związku z chorobą zakaźną,

    3) odbywania ćwiczeń wojskowych albo przeszkolenia wojskowego przez czas
    do 3 miesięcy,

    4) urlopu macierzyńskiego,

    pracodawca jest obowiązany udzielić w terminie późniejszym.

    Art. 167 [Odwołanie z urlopu]

    § 1. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego
    obecności w zakładzie wymagają okoliczności nie przewidziane w chwili
    rozpoczynania urlopu.

    § 2. Pracodawca jest obowiązany pokryć koszty poniesione przez pracownika
    w bezpośrednim związku z odwołaniem go z urlopu.

    > Z tego wynika, że tylko jej wszystko wolno i tylko ona ma święta!!! Bo
    > szczerze mówiąc mogłaby trochę odpuścić i wziąść sobie albo tydzień
    > ''przed'',
    > albo tydzień ''po'' świętach wolne i wszyscy byli by zadowoleni...
    >



    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana


  • 8. Data: 2005-04-16 19:49:25
    Temat: Re: urlop...
    Od: złoty <m...@o...wytnij_to.pl>

    Dnia 2005-03-16 00:17,Użytkownik krzysztofsf w pocie czoła napisał:
    > Dnia 15 Mar 2005 15:37:23 +0100, diabli <d...@p...onet.pl>
    > napisał:
    >
    >> Generalnie problem polega na tym, że jest to jedyna kobieta w tej firmie,
    >
    >
    > Ty chyba jestes druga, o ile nie rozmawiam z hmm... gejem.
    >


    ...albo - o ile nie czytasz UWAZNIE ;) ..no chyba-ze ja to zle
    zrozumialem, ze chodzi o jej chlopaka

    pzdr
    A.


  • 9. Data: 2005-04-16 19:49:48
    Temat: Re: urlop...
    Od: złoty <m...@o...wytnij_to.pl>

    Dnia 2005-03-14 15:45,Użytkownik diabli w pocie czoła napisał:

    > Witam
    >
    > Mam problem.
    > Sytuacja przedstawia się następująco...
    > Jest sobie 2 pracowników, którzy w tym samym czasie chcą wziąść urlop...
    > Nie mogą tego zrobić jednocześnie, ktoś z nich musi być w pracy...
    > Niestety kompromis nie wchodzi w grę, bo jedna ze stron jest uparta i już
    > sobie ten urlop zaklepała(telefonicznie)...
    > Co w takiej sytuacji może zrobić ta druga osoba???
    >
    >
    >
    >
    >


  • 10. Data: 2005-04-16 19:57:43
    Temat: Re: urlop...
    Od: złoty <m...@o...wytnij_to.pl>

    Dnia 2005-03-14 15:45,Użytkownik diabli w pocie czoła napisał:

    > Witam
    >
    > Mam problem.
    > Sytuacja przedstawia się następująco...
    > Jest sobie 2 pracowników, którzy w tym samym czasie chcą wziąść urlop...
    > Nie mogą tego zrobić jednocześnie, ktoś z nich musi być w pracy...
    > Niestety kompromis nie wchodzi w grę, bo jedna ze stron jest uparta i już
    > sobie ten urlop zaklepała(telefonicznie)...
    > Co w takiej sytuacji może zrobić ta druga osoba???
    >
    >

    ..generalnie uwazam - kto pierwszy, ten lepszy. I nie dajcie sie
    ustawicznie "przesuwac"... no chyba, ze to ona byla pierwsza.. :) badz -
    jest sytuacja podbramkowa (typu: nagla, powazna choroba jej dziecka czy
    cos w tym stylu - wtedy pasowaloby okazac ludzkie uczucia). Prawa do
    urlop maja zarowno osoby dzietne jak i bez-. ;)
    Poza tym- jak ktos juz wspomnial - od tego jest plan urlopow.
    Zatem - jesli to ona byla pierwsza - no coz..jej prawo-nast. razem
    planujcie sobie wyjazd/urlop wczesniej. Jesli wy -radze wreszcie stanac
    "okoniem" ..
    Tak czy siak - powodzenia zycze :)

    pzdr
    A.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1