Immona <c...@w...zpds.com.pl> napisał(a):

> ... i atmosfera wysoce
> nieformalna, czyli zartowanie, wesole komentowanie, ogolnie humor, rak
> problemow z mowieniem sobie i szefowi na "ty".
Ja mam 49 lat i też wolę nieformalną atmosferę. Wręcz uwielbiam taką
atmosferę. I to nie tylko z rówieśnikami, ale również z osobami 25 lat
młodszymi niż ja. Pracowałem niedawno również z absolwentami polibudy -
świeżymi jeszcze ciepłymi :)) - i ponieważ potraktowałem ich jak równych
partnerów, to oni mnie również, no i atmosfera była cały czas luźna,
a to pomagało zachować pogodę ducha w nawale pracy :)


> Sadze, ze niektorzy

A sądzę, że większość.

> maja
> wyobrazenie o starszych, ze sa czy tez moga byc mentalnosciowo w
poprzedniej
> epoce, tzn. sztywnosc i biurokratyzacja ("tego nie ma w moim zakresie
> obowiazkow, wiec tego nie zrobie" i pojecie profesjonalizmu jako
> zachowywanie sie w formalny sposob) i wieksze skrepowanie, mniejsza
> sklonnosc do ryzyka.
>
Bardzo jestem ciekaw na ile jest to doświadczenie, a na ile generalizacja.


> Moze odnosnie niektorych to sluszne wrazenie,
> generalizacja jest z pewnoscia krzywdzaca, ale przynajmniej wiadomo, co
> nalezy podkreslic i o obecnosci jakich cech nalezy przekonac, zeby pokazac,
> ze sie nie pasuje do tego stereotypu.
>
Totalna generalizacja tego stereotypu nie daje szans na pokazanie, że się
do niego nie pasuje. Moje doświadczenie jest takie, że papiery 49-latka
są najczęściej odwalane w pierwszym czytaniu i rozmowy wstępnej nie ma.


Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Marek napisał(a):

> Ja mam 49 lat i też wolę nieformalną atmosferę. Wręcz uwielbiam taką
> atmosferę. I to nie tylko z rówieśnikami, ale również z osobami 25 lat
> młodszymi niż ja.

Zauważyłem w praktyce że dla dobrej atmosfery w zespole dużo większe
znaczenie niż metrykalny wiek pracowników mają charakter,
zainteresowania pozazawodowe itp. W najbardziej zgranej ekipie w której
pracowałem różnica wieku między najmłodszymi a najstarszymi pracownikami
wynosiła ponad 25lat, znam też zespoły równolatków którzy tylko sobie
wzajemnie świnię podkładają tak że nie ma na to reguły.

pozdrawiam
Piotr

do góry

Marek wrote:

> Totalna generalizacja tego stereotypu nie daje szans na
> pokazanie, że się do niego nie pasuje. Moje doświadczenie jest
> takie, że papiery 49-latka są najczęściej odwalane w pierwszym
> czytaniu i rozmowy wstępnej nie ma.

Popieram! Ja ze swoimi 58 bylem pewnie odrzucany przed
przeczytaniem CV do konca ... Na ponad 450 wyslanych listow kilka
rozmow (ponizej 5) i 3 wyjazdy do Lodzi tylko po to zeby mnie
sobie poogladali. Z tych kilku rozmow jedna byla o tyle ciekawa,
ze "pacjenci" nie bardzo mieli pojecie co chca sprzedawac i
mialem byc doradca technicznym.


--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com; mobile:wap.uniprojekt.com

do góry