eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeplaca minimalna a budzet panstwa › Re: placa minimalna a budzet panstwa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
    pl!not-for-mail
    From: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: placa minimalna a budzet panstwa
    Date: Thu, 13 Sep 2007 21:43:48 +0200
    Organization: Dialog Net
    Lines: 147
    Message-ID: <fcc3t6$2e7$1@news.dialog.net.pl>
    References: <fcb7k9$ca2$1@news.dialog.net.pl>
    <0...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: dynamic-87-105-184-119.ssp.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1189712614 2503 87.105.184.119 (13 Sep 2007 19:43:34 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 13 Sep 2007 19:43:34 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3138
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:212919
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości news:013b.0000005a.46e933f3@newsgate.onet.pl Lukasz Sczygiel
    <p...@p...onet.pl> pisze:

    >> Prezentujesz tu dość ciekawą metodę polemizowania. Zadajesz mi pytanie
    >> ("nie wierzysz że tak może być?),
    > Odpowiesz na nie?
    Czemu nie? Owszem, uważam że taka sytuacja może mieć miejsce w
    rzeczywistości.

    >> następnie sam sobie za mnie odpowiadasz
    >> (domyślnie: nie wierzę),
    > To taka figura dyskusyjna. Newsy maja to do siebie ze mozesz odpowiadac
    > w kazdym miejscu mojej wypowiedzi. Tak, aby bylo to wygodne dla biegu
    > dyskusji.
    Raczej dla jej zaburzenia.
    Zobacz, że często kiepscy dyskutanci używaja frazy tego typu: "rozumiem, że
    twoim zdaniem...", "rozumiem, że twierdzisz..." i tu wkładają co im pasuje w
    usta (klawiaturę?) kontrdyskutanta.
    Następnie z przypisanym mu wykwitem własnej inwencji "myślowej" polemizują.
    Miedzy innymi po tym można szybko poznać jakość wypowiadającego się.

    >> Precyzując - uważam, że normę
    >> stanowi powrót do aktywności zawodowej w pełni kwalifikacji (lub z
    >> nowymi/innymi/lepszymi kwalifikacjami).
    > A co jesli ktos normy nie spelnia?
    Sam powiedz. To był twój przykład.

    > Albo chce przekonac do siebie potencjalnego pracodawce, ktory to
    > pracodawca ma rowniez inne oferty?
    Nie sądzisz, że to zmartwienietej osoby i potencjalnego pracodawcy.

    >>> Zakladasz ze ja i 35mln-(iles tam poslow czy senatorow z przystawkami)
    >>> ludzi
    >> Fajne zdanie: _JA_ i 35-mln ludzi...
    >> Hmm...
    > Jakis konkret ktory ci sie nie podoba?
    Przecież napisałem, że fajne, nie?
    Dlatego zwróciłem na nie uwagę...

    >> Może także - pracując w pełnym wymiarze - uwierającą go część
    >> wynagrodzenia przekazywać ku ogólnej korzyści na jakiś szczytny cel.
    > Czyli moze oddac go pracodawcy?
    Przecież napisałem wyraźnie - na _szczytny_ cel i ku _ogólnej_ korzyści, a
    nie ku korzyści jakiegoś frajera.

    >> Wreszcie wspomnę, że mniej niż minimalna może także oznaczać 0 zł, czyli
    >> pracę za darmo. I to jest legalne, a nazywa się wolontariat.
    > Tu sie zgodze. Czy w takim wypadku ten okres wlicza sie do stazu? Czy jest
    > ochrona ubezpieczeniem zdrowotnym?
    Tego nie wiem. Ponoć niektórzy pracodaFcy proponują czy też proponowali
    niepłatne staże i takie tam...
    Ale nie mam wiedzy w tym zakresie.

    > A co jesli ktos nie chce tych 7
    > stowek a chce 350 (zeby na autobus bylo)?
    Nic. Zawsze jak ktoś coś chce to musi tak być?
    Niech mu bilet ufundują, albo co?


    >> W wariancie 3 wentyl musi zacząć działać, bowiem jest to sytuacja
    > Miales na mysli wariant 1?
    Tak, machnąłem sie i już sprostowałem.

    > Co mi z tego ze mam wentyl jesli i tak cale powietrze mi zejdzie.
    Może jednak nie zejdzie. A jeśli zejdzie, to pożyjesz póki nie zejdzie
    lepiej niz gdyby go nie było.

    > Bedzie
    > to trwalo dluzej ale w sytuacji kiedy nie robi sie nic innego
    No to trzeba robić, trzeba robić.

    > W wariancie 1 (przy zalozeniu ze wszyscy beda przestrzegac prawa)
    > pracodawca nie zatrudni nikogo za place minimalna jesli mu sie to nie
    > bedzie oplacac (albo nie wyjdzie na zero). Jako bogaty on zawiesi
    > dzialalnosc i z glodu umrze pozniej niz jego pracownik. Przyklad troche
    > przerysowany ale to warunek brzegowy.
    O ile wiem coś takiego jak zawieszenie działalności nie istnieje. Można ją
    najwyżej zamknąć. Ale nawet jeśli się mylę, to twój scenariusz pasuje do
    jakichś małych firemek, prowadzonych jednoosobowo lub przez nielicznych
    wspólników i zatrudniających kilka-kilkanaście osób.
    W przypadku poważniejszych przedsiębiorstw, zatrudniających wielu
    pracowników, mających liczne i długoterminowe kontrakty, umowy opatrzone
    klauzulami odszkodowawczymi niewywiazanie się z zobowiązań może oznaczać
    takie straty (liczone zarówno w brzęczącej monecie jak i w prestiżu), że
    firma padnie i już się nie podniesie. Tacy pracodawcy mogą przekalkulować,
    że mniejsze straty przyniesie wypłacanie pracownikom minimalnej ale
    utrzymanie działalności.

    > przy braku placy minimalnej on
    > zatrudni za mniej i dzieki temu pracownik zamiast miec 0 zl dochodu od
    > lutego bedzie mial w lutym 500zl. czyli bedzie o conajmniej te 500zl
    > bogatszy. Oczywiscie przyklad jest sztywny a w rzeczywistosci te
    > mechanizmy sie w pewnym stopniu buforuja ale efekt jest taki sam. Rynek
    > sam sie reguluje i jak masz nadpodaz rak do pracy czy to z powodu
    > bezrobocia czy z nadprodukcji managerow to sytuacji nie naprawi placa
    > minimalna.
    Ty widzisz proces bezosobowej samoregulacji rynku, ja losy ludzi, którzy tej
    samoregulacji mogą być ofiarami.
    O tej wadzie twojego punktu wyjściowego dla oceny kwestii już pisałem.
    W sytuacji totalnej zapaści rynku pracy istotnie funkcjonowanie płacy
    minimalnej może być znacznie zmniejszone. Tym bardziej jej istnienie nie
    przeszkadza.

    Jak bezrobotni będą pracować na czarno to otworzy sie niezłe pole do
    uzyskania wpływów do budżetu z kar nakładanych na zatrudniajacych na czarno.
    Działanie każdego wentyla bezpieczeństwa ma ograniczony zakres. Płacy
    minimalnej także.
    Co nie znaczy, że nie należy go montować.

    >>>> I wpadasz w pułapkę myślenia, że twój głos coś znaczy. Otóż on nic nie
    >>>> znaczy.
    >>> To po co demokracja?
    > Nie odpowiedziales na pytanie.
    Bo sam sobie odpowiedziałeś.
    Ale mogę odpowiedzieć - dla ściemy. Żeby sobie ludek myślał, że coś od niego
    zależy.

    >> Nie jestem ani jasnowidzem, ani prorokiem.
    > tu wrocimy jak odpowiesz na pytanie powyzej.
    Tu coś ci się pomyliło. Ja dyskutuję, a nie pozwalam się przesłuchiwać.
    Odpowiadam na to, na co uznam, że warto.

    >> Nawet jak głupki nie będą mieć większości, to i tak wybrani zostaną
    >> manipulanci, bo nikogo innego nie ma. ;)
    > Eeee. tak zle to nie ma.
    Oby.

    >> W Polsce jest polityczne łajno, póki co.
    > Ujme to tak:
    > Jest to mozliwe (to o lajnie).
    > Te wybory (no, moze jeszcze jedne dla pewnosci) dadza mi pewna doze
    > pewnosci czy taki UPR jest czymkolwiek lepszy niz reszta.
    Weź mnie nie śmiesz, to miała być rzeczowa dyskusja.

    > A skoro uwazasz ze to lajno
    Bo jest.

    > to dlaczego jestes zdania ze warto temu lajnu
    > przekazywac jakies kompetencje?
    Znowu to samo. Przypisujesz mi kwestię, której nigdy nie wyraziłem i jeszcze
    pytasz czemu tak sądzę.
    Nie rób tak.

    --
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1